Babcia wie lepiej? Nie, jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem! [BADANIA]
To, że ktoś 30 lat temu zajmował się niemowlęciem, nie oznacza, ze jest ekspertem i że robi to prawidłowo. Okazuje się, że wiedza dużej części babć i dziadków jest nie tylko przestarzała, ale może wręcz zaszkodzić dziecku!
Jeśli frustrują cię rady dotyczące wychowania i opieki nad dzieckiem, których ciągle udziela ci twoja mama lub teściowa i jesteś zdania, że ich wskazówki są przestarzałe, a dzisiejsza wiedza nakazuje postępować inaczej – możesz mieć rację! Z badania przeprowadzonego w Stanach Zjednoczonych wynika, że opiekujący się wnukami dziadkowie postępują zazwyczaj wg zasad i schematów obowiązujących w czasach, kiedy sami wychowywali swoje dzieci. Okazuje się, że niektóre z tych metod nie tylko trącą już myszką, ale mogą być wręcz niebezpieczne dla dziecka. Na co powinniśmy uważać, mimo że kiedyś wszyscy tak robili?
Babcine metody nie zawsze najlepsze dla dziecka
Jak pokazało badanie, przeprowadzone wśród 636 babć i dziadków, wśród ryzykownych zachowań dotyczących opieki nad małymi dziećmi, możemy zaobserwować:
- Pozycja do snu – dziadkowie najczęściej kładą niemowlęta do snu na brzuszku, co zwiększa ryzyko SIDS, czyli zespołu nagłej śmierci łóżeczkowej, będącej główną przyczyną śmierci niemowląt w Stanach Zjednoczonych. Najlepsza pozycja do snu dla niemowlaka to kładzenie go na plecach.
- Pościel w łóżeczku niemowlęcym – nie powinny się tam znajdować żadne poduszki, kołderki, ciężkie kocyki ani pluszowe zabawki, ponieważ częste są przypadki uduszenia się niemowlęcia przez wymienione rzeczy. W łóżeczku powinien znajdować się wyłącznie twardy materac z prześcieradłem, a najbezpieczniejsze do spania są np. śpiworki lub otulacze. Dziadkowie najczęściej proponują poduszeczki, kołderki i maskotki.
- kąpiele w celu obniżenia wysokiej gorączki – 44 proc. dziadków, którzy wzięli udział w badaniu, sądziło, że dobrą metodą jest lodowata kąpiel - tymczasem może doprowadzić do niezwykle niebezpiecznej hipotermii! W przypadku kąpieli, która ma zbić gorączkę, woda powinna mieć początkowo temperaturę taką samą, jak ciało dziecka, następnie dolewamy chłodniejszej wody, by obniżyć temperaturę kąpieli o maksymalnie 2 stopnie C.
- rany i oparzenia - 68 proc. badanych nie wiedziało, że rany powinny być zabandażowane lub opatrzone plastrem, by nie dopuścić do zakażenia. Dobra wiadomość jest taka, że większość wiedziała jednak, że oparzonej skóry nie należy smarować masłem – metoda ta nadal zalecana jest w Polsce jako pierwsza pomoc przy oparzeniu przez wielu nieświadomych rodziców i dziadków, na równi z białkiem kurzym! Masło i inne tłuszcze tylko zatrzymują gorąco w skórze, a białko może doprowadzić do zakażenia. Miejsce oparzenia należy przez ok. 20 minut trzymać pod bieżącą chłodną wodą (nie bardzo zimną!).
"Swoje wychowałam i żyje!"
Od babci opiekujących się wnukami często można usłyszeć, że przecież wychowały już dzieci, a te nadal żyją (!), ich metody muszą więc być dobre. Tymczasem niektóre z nich – takie jak podawanie wody z glukozą do picia czy bardzo wczesne wysadzanie na nocnik, są niewskazane i dzisiejsza wiedza medyczna nakazuje postępować inaczej. Zdaniem dr Andrew Adesmana, głównego autora badania i szefa oddziału pediatrii rozwojowej i behawioralnej w nowojorskim Cohen Children's Medical Center, metody dziadków mogą być niebezpieczne dla zdrowia, a nawet życia dzieci.
Jeśli ktoś myśli, że to przesada, wystarczy spojrzeć na sposób przewożenia dzieci w samochodach 20-30 lat temu i obecnie. Czy ktoś przewoził wtedy dzieci w fotelikach samochodowych? Czy wiedziano o tym, że najbezpieczniejsze są foteliki montowane tyłem do kierunku jazdy? A ilu współczesnych rodziców usłyszało już od kogoś ze starszego pokolenia, że dziecko może przejechać się bez fotelika, "bo to tylko kawałek". Podobnie wygląda sytuacja z jazdą na rowerze bez kasku czy przewożeniem dzieci na rowerach.
Babcie nie są ekspertami od dzieci
Kiedyś inaczej karmiono dzieci, wcześniej rozszerzano dietę, był czas, kiedy uważano, że mleko modyfikowane jest lepsze od mleka matki, pozwalano niemowlętom spać z pluszowymi zabawkami w łóżeczkach. Autorzy badania podkreślają, że sam fakt wychowania dzieci przed kilkunastu czy kilkudziesięciu laty, nie oznacza, że jest się ekspertem w tej dziedzinie. Nie można jednak oczekiwać od dziadków, że będą mieć aktualną wiedzę na tematy związane z opieką nad dziećmi.
O ile profesjonalni opiekunowie, np. w żłobku, są odpowiednio przeszkoleni, o tyle dziadkowie nie. Jednak rodzice częściej wolą, aby dziecko pozostawało pod opieką babci. Powodów jest wiele i są zrozumiałe, warto jednak przekazać dziadkom aktualne wytyczne dotyczące opieki i wychowywania dzieci i stanowczo egzekwować ich stosowania w kwestiach, które są ważne dla bezpieczeństwa naszych dzieci. W tych obszarach nie można ustępować. Należy również nauczyć dziadków, którzy mają opiekować się dzieckiem, czy to na co dzień, czy tylko od czasu do czasu, jak udzielać pierwszej pomocy w różnych sytuacjach (a przy okazji wyedukować siebie – taka wiedza jest bardzo ważna).
Edukacja jest ważna pośród wszystkich osób, które mają do czynienia z małymi dziećmi: rodziców, dziadków, opiekunów w żłobkach, niań, a nawet pediatrów (!) – jak wynika z innego badania przeprowadzonego przez dr Adesmana, tylko 24 proc. pediatrów znało prawidłowe odpowiedzi na 12 pytań o podstawowe zagadnienia dotyczące bezpieczeństwa dzieci.
Źródło: CNN
Zobacz też:
- Pierwsza pomoc - filmy
- Jak układać niemowlę do snu? [WIDEO]
- 8 przestarzałych rad dla rodziców - nie słuchaj ich! [WIDEO]