
Co jest powodem jej dziwnego wyglądu?
W pierwszym miesiącu życia stan skóry dziecka może zadziwić. Wcale nie jest gładka, różowa i elastyczna młoda mama widzi zaczerwienienia, otarcia, krostki, złuszczające się płaty. To stan przejściowy. Wygląd skóry stopniowo będzie się poprawiać, wraz z jej dojrzewaniem i przystosowaniem organizmu do otoczenia.
Dlaczego trzeba się o nią troszczyć?
Skóra chroni m.in. przed wirusami, bakteriami, grzybami i promieniami UV. W pierwszym roku życia jest o 30 proc. cieńsza niż u dorosłego, a niektóre jej struktury będą dojrzewać nawet do trzeciego roku. Jakie kosmetyki mogą się przydać? Najlepiej ograniczyć ich ilość do minimum. Noworodkowi przyda się: płyn do mycia, balsam do ciała po kąpieli (jeśli skóra jest sucha), krem ochronny do buzi (przy zdrowej cerze stosowany tylko przed spacerem, a w domu w zależności od potrzeb), krem lub maść przeciw odparzeniom (chronią lub łagodzą skórę w okolicy pieluszki).
Czym się kierować przy ich zakupie?
Podstawowa zasada to kupowanie kosmetyków, które są przeznaczone dla dzieci. W przypadku noworodka na etykiecie musi się znaleźć informacja, że produkt można używać od pierwszych dni życia. Warto zwrócić uwagę na atesty, np. Instytutu Matki i Dziecka, Centrum Zdrowia Dziecka. Jeśli rodzice są alergikami, można kupować dla dziecka kosmetyki hipoalergiczne (skłonności uczuleniowe mogą być dziedziczone).
W czym prać dziecięcą odzież?
Do końca pierwszego roku ubranka, pościel, kocyki należy prać w delikatnym proszku lub płynie do prania dla małych dzieci. Te środki zawierają mniej detergentów i wybielaczy. Minimalna temperatura to 60ºC, ale ubranka noworodka lepiej prać w 90ºC. Wskazane jest dwukrotne płukanie w wodzie, bez płynów do płukania. Nie powinno się ich stosować przez pierwsze trzy lata życia, bo mogą wysuszać skórę.