Troska o piękny uśmiech już od 1. ząbka. Co każda mama musi wiedzieć?

Nie istnieje uniwersalna recepta, pozwalająca młodym rodzicom całkowicie pokonać stres pierwszej kąpieli. Ale jeśli nie zapomnicie o tych kilku wskazówkach, na pewno uda się go zminimalizować. A jaka później będzie satysfakcja! Maluszek czyściutki i gotowy do kolacji, rodzice dumni, że podołali kolejnemu nowemu wyzwaniu. A zatem... 1. Wybierz miejsce kąpieli Niektórzy rodzice decydują się na kąpiel maluszka w łazience . Są jednak i tacy, którzy ze względu na ograniczoną przestrzeń wolą przenieść wanienkę z wodą do sypialni. Zadbaj przede wszystkim o to, żeby  przestrzeń, którą wybierzesz, była dla ciebie komfortowa. Żebyś nie musiała obijać się łokciem o ścianę albo stać zgarbiona pod szafką. Zadbaj o swobodę ruchów nie tylko podczas kąpieli maluszka , ale również w miejscu, gdzie spędzicie czas po wyjęciu dziecka z wanienki. 2. Zadbaj o odpowiednią temperaturę Przede wszystkim temperaturę pomieszczenia , w którym będziesz kąpać maluszka. Optymalna wynosi ok. 24 st. C. Jeżeli na co dzień macie w domu nieco chłodniej, wystarczy odkręcić grzejnik lub ustawić farelkę na jakiś czas przed samą kąpielą. Pamiętaj także o temperaturze wody . Ta w przypadku niemowlęcia musi być cieplejsza i sięgać około 37 st. C. Możesz sprawdzić, czy jest odpowiednia korzystając ze specjalnego termometru lub… własnego łokcia! 3. Przygotuj przewijak Wygodnym rozwiązaniem, jeśli chodzi o „pokąpielowe” zabiegi pielęgnacyjne jest korzystanie z przewijaka. To bezpieczne i komfortowe zarówno z punktu widzenia rodzica, jak i maluszka. Część rodziców decyduje się przenieść przewijak do łazienki, ustawiając go nieopodal wanienki, inni z kolei tulą maluszka w ręczniku i zabierają do miejsca, gdzie przewijak stoi na co dzień. Decyzja należy do ciebie – oba rozwiązania są dobre, pytanie, które będzie dla ciebie wygodniejsze. 4. Przyszykuj akcesoria…...

Ciemieniucha nie wygląda pięknie, ale też nie powinna stanowić powodu do dużego niepokoju rodziców. Skąd się biorą żółte łuski na główce dziecka? Powstają na skutek zaburzeń w pracy gruczołów łojowych. Ponieważ nie są jeszcze na tyle dojrzałe, żeby funkcjonować prawidłowo, produkują za dużo łoju. W efekcie skóra na główce malucha robi się sucha i zaczynają pojawiać się na niej właśnie żółte łuski . Wokół ciemieniuchy narosło wiele mitów, między innymi ten, że się z niej wyrasta. Obalamy go, a także pozostałe błędne opinie: MIT 1: Ciemieniucha to choroba To nie choroba, ale kłopotliwa dolegliwość, która wymaga leczenia, czy też bardziej – prawidłowej pielęgnacji.  Jeżeli bowiem łuski nie będą usuwane regularnie, zmieniona skóra będzie bardziej narażona na infekcje. Jest konsekwencją nieunormowanej jeszcze pracy gruczołów, ale może być również efektem działania matczynych hormonów. U starszych dzieci mogą powodować ją także nieodpowiednie kosmetyki . MIT 2: Dotyczy wszystkich dzieci bez wyjątku Ciemieniucha dotyczy nawet 2/3 niemowląt i może pojawiać się już w pierwszych tygodniach życia, ale może występować również u starszaków. Warto zaznaczyć, że dolegliwość może powracać dopóki gruczoły skóry nie zaczną prawidłowo pracować, czyli nawet do 2-3. roku życia. MIT 3: Ciemieniucha dotyczy tylko alergików Choć żółte łuski nie są objawem alergii, to rzeczywiście, mali alergicy borykają się z ciemieniuchą częściej niż inne dzieci. Jeżeli ciemieniusze towarzyszą inne objawy, np. biegunka czy bóle brzucha – należy zgłosić się do pediatry, gdyż to właśnie mogą być objawy alergii. Warto też pamiętać o tym, że niektóre dzieci mają po prostu do niej większą skłonność. MIT 4: Ciemieniucha powstaje tylko na czubku głowy Najczęściej łuski pojawiają się we włoskach, jednak zmiany mogą...

Niemowlęca skóra jest niezwykle delikatna, cienka i skłonna do podrażnień. Szczególnej troski wymaga zwłaszcza okolica podpieluszkowa . W myśl zasady „lepiej zapobiegać, niż zmagać się z problemem” podpowiadamy, jak się o nią troszczyć! Wrażliwa okolica Pupa maluszka, niezwykle delikatna i mięciutka, jest bardziej narażona na podrażnienia. Czasem wystarczy zbyt późna zmiana pieluszki, a w wyniku kontaktu z moczem lub kałem cała okolica robi się zaczerwieniona. Skóra niektórych maluchów źle znosi również dopływ świeżego powietrza i choćby krótkotrwałe narażenie na wilgoć. Dlatego już od pierwszych dni należy uważnie obserwować skórę maluszka i okolice okołopieluszkowe – wtedy będziemy w stanie dość szybko zorientować się, co im służy, a co nie. Podstawą pielęgnacji pupy malca jest profilaktyka odparzeń . Nawet jeśli nie widzimy żadnych niepokojących zmian, już od 1. dnia życia dziecka warto stosować maść pośladkową przeciwko odparzeniom z barankiem Frankiem z serii Ziajka. Pomaga ona w pielęgnacji delikatnej skóry noworodka, zapobiegając powstawaniu odparzeń i podrażnień. Tworzy na skórze warstwę ochronną, która stanowi barierę dla wilgoci. Jednocześnie koi podrażnienia i zaczerwienienia skóry. Wystarczy przy każdej zmianie pieluszki nanieść odrobinę maści na oczyszczoną skórę pośladków oraz miejsca narażone na otarcia. Zawarte w składzie między innymi wyciąg z bawełny, D-panthenol oraz witamina F pomogą skórze szybko wrócić do zdrowia. Jak dbać o okolice okołopieluszkowe? Oprócz maści pośladkowej stosowanej profilaktycznie oraz w przypadku drobnych podrażnień, należy pamiętać o przestrzeganiu kilku ważnych zasad, zapobiegających powstawaniu zaczerwienień. Regularna zmiana pieluszki . Należy pilnować również, aby nie była zapięta zbyt ciasno – pomiędzy pieluszkę a brzuszek powinnaś bez trudu...