
Psychologowie twierdzą, że niemowlę powinno być z książkami za pan brat już od pierwszych dni po narodzinach. Zabawa książeczką zwiększa sprawność niemowlęcych rączek, wspomaga rozwój koordynacji wzrokowo-ruchowej i stymuluje wzrok malca. Ale to jeszcze nie wszystkie zalety czytania! Sprawdź zatem, co czuje maleństwo, kiedy siadasz obok niego i otwierasz książkę.
Sprawiasz mi radość
Nawet niemowlęta potrzebują zabawy i rozrywki. Czytanie jest dla nich idealnym zajęciem. Obcowanie z książeczką angażuje całą uwagę dziecka, ćwiczy jego wszystkie zmysły, a jednocześnie nie męczy. Maluszek przeżywa pierwsze w życiu doznania estetyczne: skupia się na kolorach i dźwiękach, wsłuchuje się w rytm i melodię języka, poznaje nowe kształty – krótko mówiąc, obcuje ze sztuką i nie ma w tym stwierdzeniu żadnej przesady. Malcowi wcale nie przeszkadza to, że nie wszystko rozumie. Wierszyk, bajka jest dla dziecka tym samym, czym np. opera dla ciebie – nie musisz przecież rozumieć libretta, aby słuchanie utworu sprawiało ci przyjemność.
Czuję, że jesteśmy razem
Wspólna, rodzinna lektura sprawia też, że dziecko czuje się ważne i kochane. To wzmacnia jego poczucie bezpieczeństwa i dodaje mu wiary w siebie. Takich chwil bliskości nie można zastąpić niczym innym. Siedząc nad wspólnie oglądaną książeczką, śledzicie wzrokiem te same obrazki, uczestniczycie w tym samym zdarzeniu, obserwujecie nawzajem swoje reakcje. Dzięki temu lepiej się poznajecie, a więź między wami staje się mocniejsza.
Moja główka pracuje
Skąd roczny bobas wie, jak wygląda krowa, skoro jeszcze nigdy nie był na łące? Skąd wie, że małpki skaczą po drzewach, a lwy mają lwią grzywę, skoro nigdy tych zwierząt nie spotkał na spacerze? To proste – widział to na obrazku i przeczytała mu o tym mama. Dzięki książeczkom maluszek poznaje świat, zaznajamia się ze związkami przyczynowo-skutkowymi, uczy się nowych rzeczy. Obrazki, których pełno w dziecięcych książeczkach, tworzą w umyśle dziecka kody kulturowe, czyli uczą np. tego, że namalowana uśmiechnięta buzia oznacza pozytywne uczucia, a wykrzywiona – negatywne. Czytanie uczy myślenia – kojarzenia, porównywania, rozumienia – nawet gdy treści są całkowicie dziecięce.
Wkuwam słówka
Chociaż niemowlę jest zbyt małe, aby nadążyć za fabułą, to warto czytać mu bajki nawet jeszcze przed porodem. Dzięki temu malec przyswaja intonację rodzimego języka, poznaje nowe słowa, uczy się wyrazów dźwiękonaśladowczych np. dzyń-dzyń (od nich zacznie swoją własną przygodę z mówieniem). Ma też kontakt z językiem literackim, czyli wyrażeniami, których rzadko używamy w naszym codziennym języku. W ten sposób wyobraźnia malucha będzie coraz bujniejsza, a słownictwo bogatsze. To ważne, bo umiejętności językowe kształtują się jeszcze zanim dziecko zacznie budować pierwsze zdania.