Wygodne i… modne! O czym pamiętać, wybierając ubranka dla niemowląt?
08 kwietnia 2022
Ubranka dla niemowlęcia muszą być delikatne, gdyż ma ono wrażliwą i cienką skórę, która różni się znacznie w budowie od skóry dorosłego. By zapewnić mu komfort, warto zdecydować się na wyposażenie garderoby wyjątkową odzieżą. Zanim jednak pójdziesz na zakupy, zobacz, na co warto zwrócić uwagę, by wybrana bielizna była wygodna, bezpieczna i… modna!
Współpraca reklamowa
Body, śpioszki, półśpioszki, pajacyki, sweterki, spodnie i czapki to tylko niektóre elementy garderoby niemowlęcia. Lista jest długa, a wybór nie zawsze oczywisty i łatwy. Spieszymy z pomocą i ułatwiamy zakupy. Oprócz rad, na co zwrócić uwagę będąc w sklepie, podpowiadamy, jakie konkretnie ubranka dla niemowląt powinny znaleźć się w domowej szafie.
O jakich kwestiach warto pamiętać, wybierając ubranka dla niemowlęcia?
Poniżej podpowiadamy, na co konkretnie zwrócić uwagę podczas zakupów. Aby były udane i… bezpieczne, warto skorzystać z poniższych rad:
1. Sprawdź skład
To istotne, aby skład surowcowy ubranek był odpowiedni dla określonego przeznaczenia i wieku dziecka. Należy pamiętać, że wrażliwa skóra maleństwa ma bezpośredni kontakt z ubrankiem, dlatego wymaga szczególnej troski i ochrony. Wybrane modele nie powinny zawierać szkodliwych substancji chemicznych. Najlepiej decydować się na te, wykonane ze 100% bawełny – są nie tylko bezpieczne, ale też miękkie, delikatne i bez problemu można je prać w wysokich temperaturach. Ubranka dla niemowląt z bawełny polecane są dla maluchów już od pierwszych dni życia, a także są absolutnym must-have u małych alergików.
2. Wybierz odzież z certyfikatem…
Wybrane ubranka powinny posiadać certyfikaty, które gwarantują bezpieczeństwo ich użytkowania. Ważne, by body, śpiochy oraz inne elementy garderoby niemowlęcia posiadały certyfikat „Bezpieczny dla niemowląt”, przyznawany przez Instytut Włókiennictwa w Łodzi. Daje to gwarancję tego, że w tym konkretnym modelu odzieży nie znajdują się szkodliwe substancje takie jak np. barwniki alergenne, formaldehyd, metale ciężkie itp.
3. ...i z praktycznymi zatrzaskami oraz napami
Dzięki nim ubranka są łatwe w zakładaniu i zdejmowaniu, dlatego dzieci chętnie je ubierają. Ponadto warto pamiętać, że to właśnie zapięcia na napy przy szyi są wygodną i bezpieczną formą ubierania dziecka. To komfortowe rozwiązanie dla maluszka i... rodzica.
4. Zdecyduj się na gładką strukturę
Świetnie sprawdzają się ubranka z materiału typu interlock, który jest elastyczny, a przy tym przyjemny dla ciała, dzięki czemu chroni delikatną skórę niemowlęcia. Co ważne, nie odkształca się po praniu i z łatwością powraca do pierwotnego kształtu.
Coccodrillo
5. Zwróć uwagę na konstrukcję
Powinna być idealnie dopasowana do kształtu ciała i ruchów maluszka. Ubranka powinny mieć miejsce na pieluszkę oraz większe otwory na naturalnie zaciśnięte, małe piąstki. Odpowiednia konstrukcja w połączeniu z elastycznym materiałem nie krępuje podkurczonych na wczesnym etapie życia nóżek niemowlęcia.
6. Wybierasz te z aplikacjami i nadrukami? Tak, ale tylko tymi specjalnymi
Muszą mieć gładką powierzchnię, która w żaden sposób nie zagraża niemowlęciu. Dzięki temu są łagodne dla jego skóry i nie wywołują otarć oraz alergii. Co jest także istotne, to warto wybrać też takie, których maluszek z pewnością nie oderwie.
7. Zdecyduj się na ubranka od sprawdzonego producenta
Warto, aby firma dbała o najwyższe standardy produkcji odzieży ze starannie wyselekcjonowanych materiałów. Wybierz markę, która długo funkcjonuje na rynku.
Jakie elementy powinny znaleźć się w garderobie niemowlęcia?
Nie może w niej zabraknąć miejsca na body – najlepiej z krótkim i długim rękawem. Aby urozmaicić tego typu ubranka basic, warto wybrać te z ciekawymi dodatkami – falbankami, doszytą spódniczką czy w ciekawe wzory. Wygodne i pozwalające na szybkie założenie lub zdjęcie będzie np. body z kopertowym zapięciem. Sprawdzą się także pajace ze stopami lub bez oraz śpiochy i półśpiochy.
Coccodrillo
W garderobie niemowlęcia nie może zabraknąć również T-shirtów z długim i krótkim rękawem np. zapinane na guziki lub z modnym kołnierzykiem polo. Do nich warto dobrać komfortowe legginsy – trendy są teraz te z marszczeniami lub w prążki. Alternatywą będą spodnie dresowe z wiązaniem w pasie lub ozdobną falbanką. W chłodniejsze dni niemowlęciu przyda się np. bluza z kieszeniami lub bluza rozpinana, sweterek z guziczkami lub kurtka z kapturem. W garderobie malucha nie może również zabraknąć m.in. skarpetek, czapek, komina oraz rajstop.
Celebrujcie dzieciństwo! Poznaj markę Coccodrillo
Jeśli szukasz wygodnych, modnych i bezpiecznych ubranek dla niemowląt, zainspiruj się kolekcją Coccodrillo. Co zachwyca na pierwszy rzut oka? Trendy, motywy, słodkie grafiki i zróżnicowana kolorystyka, a także wyjątkowe dodatki – marszczenia, falbany czy aplikacje. Maluchy wyglądają w nich wprost bajecznie, a co ważne – bardzo łatwo je założyć i zdjąć. Zatrzaski i napy bądź kopertowe zapięcia sprawiają, że sprawnie przebierzesz niemowlę, dzięki czemu będzie mogło szybko wrócić do zabawy lub… snu. W dodatku uszyte są z elastycznego materiału typu interlock, który nie krępuje ruchów i dopasowuje się do małego ciałka.
Coccodrillo
Istotne jest również to, że ubranka dla niemowląt Coccodrillo wykonane są ze 100% czystej bawełny najwyższej jakości – standard PREMIUM QUALITY potwierdzają liczne testy oraz m.in. certyfikat „Bezpieczny dla niemowląt”. Dzięki temu są one delikatne i przyjemne w dotyku, a w dodatku wolne od substancji zawierających metale ciężkie, które mogą m.in. podrażniać i uczulać.
Marka od 2002 r. troszczy się o najwyższe standardy produkcji, dlatego doskonale wie, jak zaspokoić potrzeby maluszków i ich rodziców.
A w bonusie – nowa linia wyprawkowa Coccodrillo Kiddie!
Znajdziesz w niej nowe produkty takie jak: muślinowe pieluszki, śliniaki, rękawiczki oraz czapeczki niemowlęce z węzełkiem sprzedawane w dwupaku, a także kocyk bawełniany. Kolekcja wyprawkowa charakteryzują się dopasowaniem do kolekcji fashion, bogatszym wzornictwem oraz większym urozmaiceniem asortymentu. Z pewnością będzie idealna dla maluszka, który niedługo pojawi się na świecie.
Masz już swoich ubraniowych ulubieńców z kolekcji Coccodrillo?
Poruszające zdjęcie z Buczy: 6-letni chłopczyk przyniósł sok i konserwy na grób matki
Jeden z fotografów przebywających w Buczy uwiecznił poruszający moment, który pokazuje miłość 6-latka do swojej zmarłej mamy. Zdjęcie rozdziera serce.
Aktualne wydarzenia w Ukrainie poruszają i przerażają. Jednym z symboli okrucieństwa Rosjan jest niewielkie miasteczko Bucza. 1 kwietnia zostało ono wyzwolone, jednak przez długi czas było pod okupacją Rosji i toczyły się tam ciężkie walki. Dodatkowo panowała bardzo trudna sytuacja humanitarna – ludzie umierali z głodu lub braku wody, nie było dostępu do leków.
Poruszające zdjęcie z Buczy
Docierają do nas kolejne przejmujące obrazy i historie z Buczy. Na Twitterze zostały opublikowane zdjęcia 6-letniego chłopczyka, który przyniósł na grób swojej mamy sok i konserwy. Jego mama zmarła z głodu podczas przedłużającej się okupacji miasta. Została pochowana w domowym ogródku.
Svitlana Samarska wrote: You have already heard this story. A woman who died of starvation is buried here. This photo of the same grave of another photographer appeared yesterday.
He saw her six-year-old son bring juice and canned food to the grave.
This is unbearable. pic.twitter.com/haHo6YSkPN
— Oleksandra Matviichuk (@avalaina) April 6, 2022
Nie do zniesienia jest fakt, że niewinni ludzie umierają w tak okrutny sposób. Pokazana fotografia łamie serce – jest symbolem miłości synka do mamy, który na jej grób przynosi to, czego zabrakło jej za życia i w konsekwencji to życie odebrało.
Źródło: onet.pl, Twitter
Piszemy też o :
Ciężarna kilkanaście godzin umierała w męczarniach. Winna tragedii lekarka usłyszała wyrok
Lekarze alarmują: przypadki zagrożenia życia u dzieci po ospie
Zakaz rozwodów antidotum na wzrost liczby prób samobójczych wśród dzieci? Posłanka PiS: „Dorośli myślą o sobie”
Aktualności
Gigantyczne opóźnienia w wypłatach 500+ i RKO: załamani rodzice piszą skargi, ZUS każe czekać
Rodzice zaczynają tracić cierpliwość – niektórzy wciąż czekają na decyzję w sprawie przyznania RKO i 500+, chociaż stosowne wnioski złożyli, gdy tylko pojawiła się taka możliwość. Urzędnicy są jednak bezradni.
Jak podaje serwis prawo.pl, pani Joanna złożyła do ZUS-u wniosek o 12 tysięcy na dziecko 1 stycznia – do dziś nie otrzymała ani decyzji, ani pieniędzy. A ZUS każe czekać. Pani Joanna nie jest jedyna – do Rzecznika Praw Obywatelskich wpływają kolejne skargi.
Rodzice mają dość: zarówno ci ubiegający się o pieniądze w ramach Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego, jak i ci pobierający 500+. Od 2022 roku to właśnie ZUS przyjmuje wnioski o świadczenie 500+.
Opóźnienia w 500+ i 12 tys. zł na dziecko
Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie jest w stanie rozpatrzyć wszystkich wniosków w terminie – informuje spidersweb.pl. Pracownicy ZUS-u od miesięcy mieli sygnalizować, że są przytłoczeni nawarstwiającymi się obowiązkami. Przez ostatnie dwa lata pracę utrudniała pandemia, a od 1 stycznia – Rodzinny Kapitał Opiekuńczy i zmiany w zasadach przyznawania świadczenia 500+ .
Jak przekazał redakcji prawo.pl rzecznik prasowy ZUS Paweł Żebrowski, zdecydowana większość wniosków o RKO została już rozpatrzona. Jednak co z rodzicami, którzy wciąż czekają na decyzję, chociaż termin jej wydania już dawno minął? Muszą uzbroić się w cierpliwość.
„Podejmujemy działania, aby pieniądze były wypłacane jak najszybciej. W kwietniu rozpatrzymy pozostałe wnioski i zrealizujemy wypłatę przyznanych świadczeń” – zapewnia Żebrowski na łamach prawo.pl. Rodzicom pozostaje czekać…
Źródło: prawo.pl, spidersweb.pl
Piszemy też o:
O włos od tragedii: 5-latka sama na ulicy. Wszystko zarejestrowały kamery
Ciężarna kilkanaście godzin umierała w męczarniach. Winna tragedii lekarka usłyszała wyrok
Dziecko Geauga: makabryczna zbrodnia rozwiązana po prawie 30 latach
Adobe Stock
Aktualności
„Moja teściowa jest podła. Przed nami znów koszmarna Wielkanoc” [LIST DO REDAKCJI]
Jeśli już „cieszycie się” na Wielkanoc w rodzinnym gronie, z teściową na czele – możemy przybić sobie piątkę. Nie chcę się z nikim licytować, że to moja teściowa jest najgorsza, ale… gdybyśmy zrobiły ranking, na pewno byłaby w czołówce. Nienawidzę jej.
Swoich (wtedy jeszcze przyszłych) teściów poznałam dokładnie 7 lat temu w Wielkanoc. Do dziś mam odruch wymiotny na samą myśl o zapachu perfum „pani mamy” wymieszanych z wonią majonezu i jaj na twardo… Ale żeby chodziło tylko o to!
Pierwsza Wielkanoc
To śniadanie było egzaminem na to, czy pasuję do jej wyobrażeń o synowej idealnej. Pytania dotyczyły rozmaitości. Począwszy od tego, czy chodzę do kościoła (nie), aż po to, czy czeszę frędzle w dywanach (nie, w moim domu rodzinnym nie było dywanów z frędzlami). Nie zdałam. Widziałam po pełnych zdumienia spojrzeniach rzucanych na Radka.
„Mama bywa męcząca, ale nie przejmuj się” – powiedział Radek, kiedy odwoził mnie do domu. Zachowanie jego mamy tłumaczyłam sobie wtedy dobrymi intencjami, tym, że wyszło, jak wyszło, tylko dlatego, że bardzo zależało jej, by wyszło dobrze.
Było coraz gorzej
Tylko że było coraz gorzej. Kiedy braliśmy ślub, byłam już pewna, że ta kobieta mnie nie znosi. I wcale się z tym nie kryje. Uznałam, że nie ma sensu się tym przejmować. Mieszkaliśmy oddzielnie, więc nie musiałam znosić jej zachowania na co dzień. Jej ulubioną zabawą było udawanie, że mnie nie widzi i nie słyszy – zarówno gdy byłyśmy same, jak i podczas spotkań w większym gronie.
Ze względu na Radka, który bardzo kocha swoją mamę, postanowiłam nie kopać się z koniem. Problem zaczął się, kiedy urodziłam Stasia.
Dziwne dziecko
Teściowa przychodziła każdego dnia, by zobaczyć wnuka i to, jakie kardynalne błędy popełniam w kwestii bycia matką. Po pół roku, kiedy pewnego dnia zrobiła mi wykład o tym, że snuję się po domu jak ślimak – coś we mnie pękło i wyprosiłam ją. To było latem i przez pół roku, do Bożego Narodzenia, miałam wreszcie święty spokój. W Wigilię wypadało podzielić się opłatkiem, więc się pogodziłyśmy i nawet było trochę lepiej....