Reklama

Kiedy rodzice mają zapchany nos, sprawa jest prosta: czysta chusteczka, parę dmuchnięć i po kłopocie. Starszak dokładnie tak samo rozwiąże problem nadmiaru wydzieliny – już potrafi. Ale najmłodsze bobasy same sobie nie poradzą. Im potrzebna jest troskliwa pomoc opiekunów, którzy udrożnią nosek "w ich imieniu". Dlaczego jest to tak istotne i jak oczyszczać mały nosek szybko, skutecznie i bezpiecznie?

Reklama

Wielka rola małego noska

Choć rzadko rozpatrujemy go w tym kontekście, nos to naprawdę jeden z najważniejszych narządów w ludzkim ciele. Zwłaszcza w przypadku maluszków. Dla młodego organizmu pełni on rolę naturalnego filtra, który usuwa zanieczyszczenia z wdychanego powietrza, jednocześnie je ogrzewając, a także regulując wilgotność. Jeśli jest wypełniony wydzieliną, bobas ma trudności z oddychaniem. Ale nie tylko. Pojawia się także problem z jedzeniem, ponieważ dzidziuś dopiero uczy się ssać pierś, połykać mleko i jednocześnie oddychać. Dla dorosłych to naturalne, malec musi tę sztukę opanować.
Pełny nosek utrudnia także spanie, ponieważ takie maleństwo nie umie jeszcze "asekurować" się oddechem przez buzię. Dlatego zwykły katar, który jest jedną z najczęstszych dolegliwości wieku dziecięcego, może urosnąć do rangi poważnego kłopotu. Nawet niewielki obrzęk błony śluzowej powoduje całkowitą niedrożność nosa, a przewlekły katar prowadzi do zaburzeń oddychania zwanych sapką (maluszek ma stale rozszerzone skrzydełka nosa i otwarte usta). Wniosek? Nosek musi być czysty i drożny.

Akcja: udrożniamy nosek

Jak zadbać o mały, zapchany nosek? Warto pamiętać o kilku wskazówkach. Kiedy malec nie śpi, lepiej żeby leżał na brzuszku, bo wtedy w spłynięciu wydzieliny pomoże... grawitacja. Podobnie w czasie snu. Dziecko, które potrafi już podnieść główkę i utrzymać ją w tej pozycji kilkanaście sekund, może spać na brzuszku. Maluch, który jeszcze tej umiejętności nie opanował, powinien spać na pleckach z główką ułożoną powyżej klatki piersiowej (uwaga: poduszka pod szyją jest nieodpowiednia dla młodego kręgosłupa, lepiej pod materac podłożyć kocyk lub np. książkę pod nogi łóżeczka). Ważne jest także utrzymywanie odpowiedniego poziomu wilgotności w pomieszczeniu, w którym śpi dziecko – zbyt suche powietrze wysusza błony śluzowe, co sprawia, że katar się nasila. Świetnie sprawdzi się zarówno nawilżacz powietrza, jak i mokre ręczniki zawieszone na kaloryferach. Pomocą dla rodziców są także preparaty oparte na wodzie morskiej. Jak je aplikować? Oto podpowiedź:

Woda morska w wersji "baby"

materiały prasowe
Reklama

Jak każdy preparat podawany najmłodszym, także woda morska powinna być dostosowana do wieku maleństwa. Najmłodszym zatkanym noskom szybką ulgę przyniesie spray zawierający naturalną, izotoniczną 100% wodę morską PHYSIOMER Baby. To jedyne w swoim rodzaju „serum z wody morskiej ”, które zachowując stężenie minerałów zawartych w wodzie morskiej, utrzymuje jednocześnie pełnię ich bogactwa. Dzięki temu nie tylko szybko odblokowuje i oczyszcza nosek, ale też wspomaga jego leczenie – dostarczając do niego wiele cennych minerałów, które mają działanie łagodzące, nawilżające, obkurczające i bakteriobójcze (m.in. miedź, mangan, cynk, magnez, żelazo i wapń). Co ważne, stosowanie PHYSIOMER Baby w przebiegu przeziębienia i zatkanego nosa pomaga zapobiec zapaleniu ucha i wtórnym infekcjom. Spray wyposażony jest w aplikator Comfort Tip, który zapewnia rozpylenie preparatu w postaci lekkiej, niedrażniącej nosek mgiełki. Spray można stosować w każdej pozycji dziecka od momentu narodzin. Preparat nie zawiera konserwantów ani gazów nośnych i jako produkt w 100% naturalny jest przyjazny środowisku.

Reklama
Reklama
Reklama