
Skóra niemowlęcia jest delikatna, cienka, a gruczoły łojowe nie pracują jeszcze dobrze. Wystarczy za ciepłe ubranko, nieodpowiedni kosmetyk i już widać zaczerwienienia.
Jeśli zmiany skórne utrzymują się i wzbudzają twój niepokój, zapytaj o radę pediatrę. Gdy przepisana przez niego kuracja nie pomaga, najlepiej iść z malcem do dermatologa dziecięcego. Skierowania się nie wymaga, ale w ramach NFZ na wizytę możesz poczekać nawet kilka miesięcy. Dermatologów dziecięcych jest... jak na lekarstwo (adresy poradni znajdziesz na stronie: www.sluzbazdrowia.pl). Jeśli dziecko ma poważne problemy, nie ma wyjścia: trzeba iść na wizytę prywatną (koszt: 80–160 zł).
Rumienie i znamiona
W pierwszych dniach po porodzie skóra maluszka może się łuszczyć, pojawiają się na niej zaczerwienienia. Przyczyny bywają różne.
Rumień noworodków. Powodem zaczerwienień jest to, że organizm maluszka nie potrafi jeszcze dostosować temperatury ciała do temperatury otoczenia. Gdy dziecku jest ciepło, jego skóra może się lekko zarumienić. Nie musisz nic robić; rumień sam zniknie po 7–10 dniach.
Łuszczenie się naskórka. Może się pojawić w pierwszych dniach po porodzie. Nie trzeba iść z malcem do lekarza; wystarczy po kąpieli smarować suche miejsca delikatnym kremem natłuszczającym.
Znamiona. Mogą występować już po urodzeniu lub pojawić się potem. Przyczyną powstawania znamion bywają nieprawidłowości rozwoju skóry: zarówno naskórka, jak i jej głębszych warstw. Mogą one być płaskie (wtedy znajdują się tylko w naskórku) lub bardziej wypukłe (te, które są położone głębiej). Każde znamię, jakie zobaczysz u dziecka, koniecznie pokaż lekarzowi. On zdecyduje, czy trzeba je czymś posmarować, usunąć czy też zostawić w spokoju. Sama na własną rękę nie próbuj malca niczym leczyć!
Uwaga: koniecznie idź z dzieckiem jak najszybciej do dermatologa, gdy zobaczysz, że znamię zaczyna zmieniać kolor, powiększać się, uwypuklać.