
Przeprowadzone przez Narodowy Instytut Leków badania wykazały, że jesteśmy w ścisłej czołówce „zjadaczy antybiotyków”. Nie jest to jednak wcale powód do dumy. W ostatnich latach lekarze zaobserwowali wzrost oporności bakterii na antybiotyki – to skutek zbyt częstego ich stosowania. Okazuje się, że za wiele maluchów dostaje je bez wyraźnej potrzeby. Bakterie nauczyły się skutecznie bronić przed niszczącym działaniem antybiotyków, a nowo powstające szczepy stały się niewrażliwe na leki, dotychczas stosowane.
Kiedy antybiotyk jest niezbędny?
Gdy infekcję wywołały bakterie i maluch ma np. anginę, zapalenie ucha, płuc albo układu moczowego. Lista chorób wymagających podania antybiotyku jest długa, ale dzieci nie zapadają na nie zbyt często.
Jak długo musi trwać kuracja?
Zwykle do zniszczenia bakterii potrzeba około pięciu dni (dlatego u maluchów nie stosuje się antybiotyków trzydniowych). Jeśli za szybko przerwiesz kurację, może dojść do nawrotu zakażenia lub powikłań.
Czy katar i kaszel to powód, by podać antybiotyk?
Nie. Zazwyczaj są to objawy infekcji wirusowej, a antybiotyki nie zwalczają wirusów. Przeziębionego maluszka zwykle wystarczy położyć do łóżka, dać mu dużo picia, nawilżać śluzówkę nosa. Pomogą mu również naturalne metody leczenia, np. podawanie czosnku, syropu z cebuli (dla dzieci powyżej roku), soku z malin, postawienie baniek, nacierania. Najczęściej po kilku dniach choroba mija.
A gdy gorączka jest bardzo wysoka?
Sama wysoka temperatura, np. 39–40°C, nie jest wskazaniem do podania antybiotyku, bo wirusowe infekcje też często przebiegają z gorączką. Jeśli jednak po kilku dniach gorączka spadnie, a potem znów się podniesie i dołączą się inne objawy, np. uporczywy kaszel lub ból ucha, jest duże prawdopodobieństwo, że to już infekcja bakteryjna. Wtedy antybiotyk będzie potrzebny.
Jakie mogą być skutki uboczne dania antybiotyku?
Przede wszystkim należy pamiętać, że lek właściwie dobrany leczy i ratuje życie. Prawdą jest też to, że antybiotyki działają na organizm jak broń masowego rażenia – zwalczają bakterie, ale jednocześnie niszczą pożyteczną mikroflorę w jelitach. Jeśli dobre bakterie ulegną unicestwieniu, ich miejsce natychmiast zajmują chorobotwórcze mikroorganizmy, np. bakterie beztlenowe lub grzyby. Wtedy może pojawić się biegunka. By temu zapobiec, trzeba podać dziecku jogurt z żywymi kulturami bakterii (od 10. miesiąca życia) oraz preparaty probiotyczne.