
Noworodek pod ochroną
Niemowlę w pierwszych miesiącach życia zwykle choruje rzadko – bo chronią go przeciwciała otrzymane od mamy w okresie życia płodowego. Ich zapas wystarczy mniej więcej na pierwsze pół roku. Dodatkowe wzmacniające składniki (nie tylko przeciwciała, ale również np. składniki uszczelniające układ pokarmowy) dziecko otrzymuje z mlekiem mamy, dlatego postaraj się przynajmniej do 1. urodzin dziecka utrzymać karmienie naturalne.
Luka odpornościowa
Mniej więcej między 6. a 9. miesiącem życia dziecka czeka tzw. luka odpornościowa. Przeciwciała otrzymane od mamy znikają, a tych wytworzonych przez jego organizm jest jeszcze za mało. Do tego skóra i błony śluzowe, które stanowią linię obrony przed wrogimi drobnoustrojami, nie działają jeszcze tak sprawnie jak u dorosłego. Do organizmu dziecka przenikają więc mikroby, z którymi niedojrzały układ odpornościowy nie jest w stanie sobie poradzić. Na koniec: maluch nie ma jeszcze dobrze opanowanych odruchów kaszlu i kichania, a to przecież najprostsze sposoby pozbycia się zarazków, które wnikają drogą wziewną, czyli nosem oraz ustami.
Co szkodzi dziecku
Na szczęście już roczny malec będzie odporniejszy – ale tylko pod warunkiem że zapewnisz mu zdrowe otoczenie. Nie trzymaj go pod kloszem: najczęściej chorują dzieci, które rzadko i na krótko wychodzą na powietrze, przebywają w przegrzanych, niedokładnie wietrzonych pomieszczeniach, mają monotonną, źle dobraną dietą i stykają się na co dzień wyłącznie z domownikami. Pamiętaj jednak, że mimo wszystko pierwsze miesiące w żłobku albo przedszkolu maluch najpewniej okupi ciągłymi chorobami. To normalne: wchodząc w nowe środowisko, styka się z nowymi zarazkami i zapoznaje z poszczególnymi rodzajami wirusów. Lekarze jednak uspokajają, że „przechorowanie” lekkich infekcji da dziecku uodpornienie na wirusy, które je wywołały.
Dziecku potrzebne jest wzmocnienie
Chociaż chorowanie to zaprawa dla układu odpornościowego, to po każdej infekcji, zwłaszcza tej zakończonej antybiotykiem, dziecko ma przejściowy spadek odporności. Dlatego przez kilka dni po zakończeniu kuracji otocz malca ochronnym kokonem: nie zabieraj go w miejsca, gdzie może być tłok, poczekaj z basenem (to zdrowy i wzmacniający odporność sport, ale osłabione dziecko może się na pływalni wyziębić i znowu coś złapać). Nie narażaj go też na duży wysiłek: zamiast szaleństw na dywanie, wybierz czytanie bajek. W kolejne dni stopniowo wydłużaj spacery, tak jak robiłaś, gdy dziecko było noworodkiem. Zadbaj także, by jadło jak najwięcej warzyw (witaminy z nich są o wiele lepiej przyswajane przez organizm niż te syntetyczne, z preparatów multiwitaminowych).
Zadzwoń do lekarza
Gdy dziecko ma infekcję, nie zwlekaj z wizytą u pediatry, jeżeli:
- Choruje niemowlę w pierwszym półroczu życia,
- Pojawiły się nowe objawy choroby (płacz, wymioty, biegunka, wysypka, wybroczyny, osłabienie lub niepokój),
- Gorączka nie daje się zbić albo utrzymuje się ponad 3 dni. Może to świadczyć o infekcji bakteryjnej i konieczności podania antybiotyku.
Czy dziecku stawiać bańki?
Wśród lekarzy zdania są podzielone. Prawdopodobne jest to, że bańki wywołują tzw. odczyn odpornościowy: dzięki powstałemu w nich podciśnieniu zostają „wyssane” składniki krwi. Organizm traktuje je jako ciało obce i zwalcza, a to może stymulować jego naturalne siły obronne. Ale nie ma dowodów, że bańki poprawiają krążenie i usprawniają system odpornościowy, przy kaszlu zaś pomagają odrywać się wydzielinie.
Konsultacja: dr n. med. Krzysztof Piwowarczyk, pediatra, pracuje w Klinice Pediatrii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego – Szpitalu Bielańskim w Warszawie. Autor poradnika dla rodziców „Leki bez recepty dla dzieci”.
Czytaj też: Co trzeba wiedzieć o kaszlu?

Dziecko musi przebywać w cieple; lepiej nie otwierać okien, bo je zawieje; antybiotyki to tylko szkodliwa chemia. Słyszałaś podobne opinie? Nie zawsze warto się nimi kierować, bo mogą zaszkodzić. Co zatem jest prawdą, a co czas włożyć między bajki? Czy grypa to jest rodzaj cięższego przeziębienia? Nie. Przeziębienie powstaje w wyniku gwałtownego oziębienia całego ciała (np. gdy malec przemarznie na spacerze) lub jego części (zmarznięta głowa bez czapki czy stopy w mokrych butach). W oziębionym ciele dochodzi do skurczu naczyń krwionośnych. Ich kurczenie się i rozkurczanie powoduje niedokrwienie tkanek i obrzęk błony śluzowej. Zdolności obronne organizmu spadają, zaczyna się inwazja mikrobów i... choroba gotowa. Przeziębienie rozwija się powoli, organizm dziecka broni się. Gorączka jest niezbyt wysoka. Dziecko może kichać, pokasływać. Pomagają naturalne środki na przeziębienie : ciepła kąpiel, rozgrzewająca herbatka czy rosołek, kanapka z czosnkiem i cebulą oraz inhalacje. Zobacz też: Opinie o lekach na przeziębienie i grypę Grypę wywołuje wirus , którym przedszkolak zaraził się od osoby chorej. Zimno ma tu o tyle znaczenie, że jesienią i zimą każdy człowiek ma fizjologiczny spadek odporności . Grypa atakuje nagle , czasem zwala z nóg. Dziecko skarży się na bóle głowy i mięśni, ma dreszcze i wysoką gorączkę, czasem mdłości i biegunkę. Gardło boli rzadko, dziecko raczej nie kicha. Kaszel z początku jest suchy. Pogorszenie następuje gwałtownie. Dziecko musi zostać w domu co najmniej przez tydzień (najlepiej w łóżku), a przez kolejne dwa tygodnie unikać wysiłku fizycznego, by nie doszło do powikłań. Jest to infekcja wirusowa, więc nie stosuje się antybiotyków. Należy podawać środki przeciwbólowe i na gorączkę oraz łagodzące suchy kaszel. Po kilku dniach zwykle zmienia się on w wilgotny i wtedy dobrze jest podać...

Prof. Adam Jankowski, jest pediatrą, immunologiem, szefem jednej z dwóch działających w Polsce poradni zaburzeń odporności. Wielki przeciwnik niepotrzebnego stosowania antybiotyków - lecząc dzieci, stosuje także metody medycyny naturalnej. Panie Profesorze, co robić, by niemowlę nie chorowało? Przede wszystkim karmić piersią . Przy porodzie mama daje dziecku "duży zastrzyk" immunoglobuliny IgG. Ale jej poziom spada w ciągu 3-4 tygodni, a od 3. miesiąca życia jest już bardzo niski. Jeśli mama karmi piersią , to wraz z mlekiem przekazuje przeciwciała klasy IgA , które jak gdyby tapetują układ pokarmowy. Nie pozwalają bakteriom "przyczepić się" do śluzówki przewodu pokarmowego. Karmiłam piersią, ale synek i tak wciąż chorował. Gdy miał miesiąc, dostał pierwszy antybiotyk, a po miesiącu kolejny. W mleku nie było tych przeciwciał? Na pewno były. Osłabienie odporności u dziecka powoduje właśnie podawanie antybiotyków , często niepotrzebne. 80% infekcji u dzieci to infekcje wirusowe . A nie ma antybiotyku, który działa na wirusy! Lekarze wciąż zbyt często podają antybiotyki, często dlatego, że mama bardzo denerwuje się, że dziecko jest chore, ma gorączkę. Każdy antybiotyk powoduje osłabienie odporności . Po podaniu antybiotyku często pojawia się błędne koło: dziecko znów choruje i znów dostaje antybiotyk. W takim razie nie podawać antybiotyku? Podanie antybiotyku jest konieczne, gdy dziecko, szczególnie niemowlę, ma poważną infekcję, np. zapalenie płuc , ropną anginę . Ale jeśli roczne dziecko (lub starsze) ma tylko katar, kaszel, gorączkę , ale ogólnie dobrze się czuje, to warto 1–2 dni poczekać, a w tym czasie spróbować metod naszych babć: podać mleko z masłem i miodem (oczywiście jeśli dziecko nie jest uczulone), do picia zioła o działaniu przeciwzapalnym, takie jak bez czarny , malina, siemię lniane......

Gdy karmisz piersią , dajesz noworodkowi znacznie więcej niż tylko pokarm. Twoje mleko chroni dziecko przed wieloma chorobami: nie tylko teraz, ale też za kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat. U niemowląt karmionych mlekiem matki rzadziej zdarzają się infekcje niż u tych, które są karmione mlekiem modyfikowanym . Karmienie piersią chroni noworodka przed chorobami Mleko mamy zawiera przeciwciała odpornościowe, najwięcej jest w nim IgA, które ssącemu dziecku pomagają zwalczać chorobotwórcze mikroorganizmy. Likwidują one bakterie i alergeny, nie wywołując zapalenia. W mleku mamy znajdują się m.in.: probiotyki , czyli „dobre bakterie”, które zwalczają szkodliwe drobnoustroje, prebiotyki, czyli składniki, które stymulują rozwój dobrych bakterii w przewodzie pokarmowym niemowlęcia. Dzięki temu jest tam ich więcej niż bakterii szkodliwych. cukry (głównie laktoza ), które stymulują rozwój korzystnej flory jelitowej i są niezbędnym elementem w rozwoju mózgu. komórki immunologiczne, które zwalczają infekcje, pożerając bakterie i wirusy, oraz chronią przed alergią hormony - zapobiegają powstaniu u dziecka alergii i nietolerancji pokarmowej. Dzieci karmione piersią mają większą odporność na choroby, a szczepienia ochronne działają na ich organizmy skuteczniej. Co zyskuje noworodek karmiony piersią Noworodek karmiony piersią rzadziej choruje z powodu infekcji bakteryjnych i wirusowych. Nawet najlepsze mleka modyfikowane nie zawierają w swoim składzie przeciwciał odpornościowych. Niemowlęta karmione butelką mają mniejsze szanse obrony przed chorobotwórczymi mikroorganizmami dopóki nie zaczną same produkować przeciwciał, co następuje dopiero po trzecim miesiącu życia. U noworodka karmionego piersią szybciej ustępują objawy żółtaczki u noworodka. Noworodek karmiony piersią rzadziej miewa biegunki. Noworodek...