
Zacznijmy od dobrej wiadomości: ospa dopada nas tylko raz w życiu. Po przejściu tej choroby jesteśmy na nią uodpornieni już na zawsze. Ale są i złe wieści: po chorobie mogą zostać na skórze brzydkie blizny, a do tego wirus ospy może ujawnić się w przyszłości, wywołując bolesnego półpaśca.
Co jeszcze warto wiedzieć o „wiatrówce”? Poznaj i fakty, i mity.
To nie jest groźna choroba
FAŁSZ Oswoiliśmy się już z tą chorobą (z dziada pradziada) i pewnie dlatego zachorowanie nikogo nie niepokoi. Jednak czasem ospa może skończyć się ostrą małopłytkowością (niedobór płytek krwi) albo groźnymi zakażeniami bakteryjnymi skóry. Zdarza się też, że chory na ospę malec zapada na zapalenie płuc, serca albo opon mózgowo-rdzeniowych. Pamiętaj zatem, że ospa może skończyć się dla dziecka pobytem w szpitalu (w Polsce co roku blisko tysiąc maluszków chorych na ospę wymaga hospitalizacji), szczególnie gdy malec ma obniżoną odporność albo choruje na jeszcze inną chorobę.
Najlepiej znoszą ją dzieci
PRAWDA/FAŁSZ Rzeczywiście, u kilkuletnich maluchów ospa zwykle kończy się tylko na lekkiej gorączce i wysypce (to dlatego jeszcze sto lat temu matki kładły zdrowe dzieci obok chorych na ospę, aby ich pociechy przeszły wiatrówkę w dzieciństwie). Jednak w żadnym wypadku nie można tej choroby bagatelizować.
Wirus szybko się przenosi
PRAWDA Ospą można się bardzo łatwo zarazić (nawet jeśli stoi się w odległości dwudziestu metrów od chorego!). Wystarczy podmuch wiatru, a wirus ospy szybko znajduje nową ofiarę. Maluszek zaraża się również przez dotykanie tych samych rzeczy co chory (np. poręczy w autobusie, zabawek). Okres wylęgania choroby jest długi. Dopiero po dwóch, trzech tygodniach od zetknięcia się z wirusem pojawiają się pierwsze objawy choroby: zwykle najpierw gorączka oraz ból głowy. Potem na skórze chorego malucha można już zauważyć pierwsze plamki, które szybko przekształcają się w swędzące grudki. Wtedy nie ma już wątpliwości, że smyk zaraził się ospą.
Zobacz też: Pierwsze objawy ospy wietrznej