
Z higieną jamy ustnej warto zacząć oswajać maluszka, jeszcze zanim pojawi się pierwszy ząbek.
Gazikiem po dziąsłach
Zacznij od delikatnego przemywania dziąseł. Używaj do tego wyjałowionych kawałków gazy nawiniętych na palec i zwilżonych w przegotowanej ciepłej wodzie. Delikatnie przesuwaj nim po dziąsłach od strony warg i języka. Rób to systematycznie dwa razy dziennie, zwłaszcza po wieczornym karmieniu.
Chociaż dwa razy
Gdy malec skończy rok, możesz kupić mu szczoteczkę i myć nią ząbki dziecka przynajmniej dwa razy dziennie (po śniadaniu i po kolacji). W tym czasie rosną maluchom zęby boczne, w których jest mnóstwo szczelin i bruzd. Z resztkami jedzenia, które się tam gromadzi, poradzi sobie tylko szczoteczka.
Prawidłowo, czyli jak?
Początkowe próby mycia ząbków mlecznych muszą mieć formę zabawy. Uzbrój się w cierpliwość, nie będzie łatwo. Na pewno nie obejdzie się bez zlizywania pasty, gryzienia szczoteczki. Przez pierwsze lata twoja pomoc będzie niezbędna. Najpierw sama myjesz ząbki dziecku, potem to ono bierze szczoteczkę do ręki i próbuje cię naśladować.
Staraj się nie przyzwyczajać malca do mycia zębów w wannie. Gdy jest zajęty zabawą, będziesz mu wręcz przeszkadzać w kąpielowych przyjemnościach. W takiej sytuacji dziecko nie nauczy się też prawidłowej techniki mycia. Najlepiej postawić malucha przed lustrem (albo wziąć go na ręce, by widział, co robisz, i mógł cię naśladować). Jeżeli maluszek umie już wypluwać wodę, ale nie zawsze mu to wychodzi, zacznij myć mu zęby specjalną pastą dla dzieci najmłodszych. Zawiera ona mniej fluoru, więc połknięcie odrobiny nie skutkuje bólem brzuszka.
Technika jest bardzo ważna
Na samym początku ruchem kolistym czyścisz powierzchnie zewnętrzne ząbków. Następnie ruchem wymiatającym myjesz zęby od strony wewnętrznej. Pozostają jeszcze powierzchnie żujące i tylne, które czyścisz ruchami w przód i w tył. Ząbki przednie myj według schematu: góra–dół–dół–góra, pamiętając przy tym, że obowiązujący kierunek ruchu to dziąsło–ząb (zwróć na to uwagę zwłaszcza przy ząbkch dolnych). Na koniec 2–3-minutowego mycia maluch powinien wypukać usta wodą.
Nowa, czy już stara
Szczoteczkę wymień, gdy jej włókna stracą kształt i sprężystość (co 2–3 miesiące lub częściej). Nową musisz kupić także, gdy stara miała kontakt z zarazkami, np. polizał ją pies, malec przeszedł chorobę zakaźną lub w zabawie „posprzątał” szczoteczką łazienkę. Z doświadczenia mam wynika, że najtrudniej przekonać do mycia zębów zbuntowanego dwulatka, który wszelkie manipulacje przy ciele traktuje jak zamach na swą autonomię. Pozwól mu wtedy wybrać w sklepie kilka szczoteczek i past, które będzie stosować na zmianę. Zamiast polecenia: „Idziemy myć ząbki”, zapytaj: „Myjemy dzisiaj zęby szczotką z Puchatkiem czy z wyścigówką?” (trudno na nie odpowiedzieć po prostu: „Nie”).
Pasta na miarę
Gdy zobaczysz pierwszy ząbek, kup dziecku pastę z fluorem. Szkliwo jest wtedy bardzo cienkie i delikatne, a fluor wnika w nie i chroni przed próchnicą. W zasadzie pasty z fluorem powinny używać dzieci, które już umieją płukać usta, ale młodszym maluchom można usuwać resztki pasty kawałkiem gazy.
Na rynku jest wiele past dla dzieci. Zanim wybierzesz jedną z nich, sprawdź, dla maluchów w jakim wieku jest przeznaczona – takie informacje powinny znajdować się na opakowaniu. Nie dawaj dziecku pasty do zębów dla dorosłych. Nawet jej mała ilość zawiera za dużą dla maluszka dawkę fluoru, poza tym takie pasty często zawierają też drobinki ścierne.
Sposób na perełki
Co jeszcze da się zrobić, by dziecko miało piękne ząbki?
Nie zostawiaj malca ze słodzoną herbatką lub kaszką w butelce na dłuższy czas i nie pozwalaj, by z nią zasypiało. Nie wytrzyma tego nawet najmocniejsze szkliwo. Podczas jedzenia i przez co najmniej 20 minut po nim zęby są atakowane przez kwasy, które wytwarzają bakterie odżywiające się cukrami. Kwas rozpuszcza szkliwo i niszczy zęby.
Nie podawaj dziecku przekąsek między posiłkami. Tkanki zęba powinny mieć szansę na ponowne zmineralizowanie,
czyli naprawę mikroskopijnych uszkodzeń powstałych podczas ataku kwasów. Do tego potrzebny jest im czas. Ślina wypłukuje wówczas spomiędzy zębów resztki jedzenia i atak kwasów zostaje zatrzymany.
Nie całuj malucha w usta, nie oblizuj smoczka ani łyżeczki, którą go karmisz. Oducz takiego zwyczaju też innych, którzy opiekują się dzieckiem. W ten sposób przekazuje się maluchowi bakterie wywołujące próchnicę.