Szpital w Bukavu. Badania i szczepienia to wyjątkowe wydarzenie. Aby dostać się z dzieckiem do ośrodka zdrowia, kongijskie mamy muszą iść pieszo kilkanaście kilometrów. Z dalszych rejonów nie dotrą tu nigdy. Zwłaszcza gdy maluch zachoruje. Dla tych nielicznych pomoc lekarzy jest wybawieniem, choć brakuje nawet podstawowych leków.
Obozy dla uchodźców to miasteczka takie jak Skierniewice. Tyle, że zamiast domów są szałasy z bambusowych liści osłonięte od deszczu folią, zamiast ulic – ziemia pokryta wulkaniczną lawą. Nie ma prądu, a pitna woda ze studni jest na wagę złota. Nawet tam każde dziecko chce się bawić.
Na każdym kroku widać biedę i cierpienie chorych dzieci. Jednak nawet w tak trudnych chwilach Małgorzata Foremniak, Ambasador Dobrej Woli UNICEF, potrafi dzielić się z maluchami swoją radością.
Na zdjęciu przyszłe mamy zgłaszają się na szczepienia.