Noworodek w domu wywraca życie rodziców do góry nogami. Wyszliście ze szpitala, zjawiacie się w domu z noworodkiem w ramionach... i co teraz? Pierwsze dni w domu z noworodkiem bywają trudne, często towarzyszy im lęk rodziców: czy damy sobie radę? Podpowiadamy, jak przeżyć pierwsze chwile z noworodkiem - dacie radę!
Noworodek w domu: poznajcie się!
Na początku dziecko jest dla ciebie wielką zagadką. Ale już niedługo będziesz wiedziała o nim więcej. Szybko zorientujesz się, jaki ma temperament. Będziesz także wiedziała, co do ciebie „mówi”, gdy płacze, marszczy nosek albo przymyka oczy. Tymczasem daj mu dużo czułości i uwagi. Jeśli czujesz się wystarczająco dobrze, nie pozwól, by we wszystkim, co dotyczy dziecka, wyręczali cię inni, np. w tuleniu, noszeniu, przewijaniu, kąpaniu itd. Dzięki temu okrzepniesz w roli mamy, a i dziecko lepiej cię pozna.
To ważne! Zdarza się, że wyręczana w opiece nad noworodkiem mama czuje się coraz mniej pewnie. Jeśli masz wrażenie, że to dotyczy także ciebie, przejmij stery. „Odzyskasz” malca, prosząc pomocnika o zrobienie zakupów czy ugotowanie obiadu.
Odpoczywaj i dbaj o siebie po porodzie
Korzystaj z każdej okazji z noworodkiem w domu, by się przespać albo zająć sobą – umyć głowę, przeczytać gazetę itd. To o wiele ważniejsze niż zmywanie naczyń czy gotowanie obiadu dla męża. Gdy człowiek jest zmęczony i ciągle towarzyszy mu dyskomfort, łatwo się irytuje, popełnia błędy i wszystko widzi w czarnych barwach. Odpoczywając, robisz przysługę też dziecku – stajesz się bardziej cierpliwa, skoncentrowana i spokojniejsza.
To ważne! Jeśli nie możesz zasnąć, bo ciągle zrywasz się, aby zobaczyć, czy z dzieckiem wszystko jest w porządku, weź je do swojego łóżka lub ustaw jego łóżeczko tak, byś mogła wsunąć dłoń między szczebelki.
Karm piersią, jeśli możesz
Mleko mamy jest szalenie praktyczne: żadnego odmierzania proszku, sterylizowania, podgrzewania. Na początku karmienie może ci sprawić trochę kłopotów (pękające brodawki, obolałe piersi itd.), jednak nie zrażaj się – to minie. Przygotuj sobie coś do picia, usiądź wygodnie i uzbrój się w cierpliwość – ssanie to wbrew pozorom trudna sztuka, a twoje maleństwo dopiero się jej uczy. Poza tym:
- Przystawiaj dziecko do piersi, a nie pierś do dziecka. Pilnuj, by dobrze chwytało brodawkę (powinna znaleźć się w buzi z jak największą częścią otoczki) – dzięki temu ssanie będzie efektywne, a ty nie będziesz czuła się tak, jakby twoja pierś znalazła się w wyżymaczce.
- Nie pozwól malcowi spać przy piersi, bo karmienie będzie trwało wieki. Jeśli zaśnie, połaskocz go po policzku, pewnie zaraz „włączy ssanie”.
- Reaguj, gdy tylko pojawiają się kłopoty, np. ból piersi. Koniecznie skontaktuj się z położną, zrób sobie okład (np. ze schłodzonych w lodówce liści kapusty) itd. Czekanie, aż „samo minie”, może skończyć się powikłaniami, zastojem pokarmu i wysoką gorączką.