
Boisz się bólu , ponieważ źle ci się kojarzy – gdy boli ząb, to znaczy, że jest chory, gdy boli żołądek, masz niestrawność, a może robi ci się wrzód. Ból oznacza więc chorobę, dlatego w tle pojawia się strach. Jednak poród nie jest chorobą. Więc może nie ma się czego bać? Każdy czuje inaczej Słyszałaś pewnie niejedną dramatyczną relację z porodu – o bólu trudnym do zniesienia, przerażających krzykach rodzących. A może znasz osoby, które poród zniosły lepiej niż wizytę u dentysty. Komu wierzyć? Odczuwanie bólu jest sprawą indywidualną – to pewnik, ale dowiedziono, że osoby mocno zalęknione boli bardziej. Strach, brak komfortu i poczucia bezpieczeństwa sprzyjają wydzielaniu się adrenaliny, która hamuje poród. Gdy panujesz nad sytuacją i czujesz się bezpiecznie, organizm produkuje naturalne substancje znieczulające – endorfiny . Ich wydzielanie może zahamować np. ostre światło na porodówce, zimno, głód, postawa personelu (jeśli nie podąża za rodzącą i narzuca jej, co robić). Poród w tak nieprzyjaznych warunkach powoduje wydzielanie się adrenaliny, większe napięcie i silniejszy ból . Skąd on się bierze? Poród boli dlatego, że głowa dziecka jest większa od ujścia kanału rodnego. To nas wyróżnia spośród innych ssaków. Bólem płacimy za to, że mamy duży mózg w stosunku do reszty ciała (ale czyż nie dzięki temu stoimy na najwyższym szczeblu ewolucyjnej drabiny?). Porodowe odczucia bólowe związane są z rozciąganiem mięśni podczas wychodzenia dziecka na świat (rozwiera się szyjka macicy i tkanki krocza), a także niedokrwieniem macicy, która się intensywnie kurczy. Dziecko główką uciska też nerwy w okolicy kręgosłupa, stąd m.in. bóle pleców. Ból jednak nie jest tylko przykrą dolegliwością – pomaga kobiecie urodzić dziecko. Jego natężenie i rodzaj to ważna informacja, na...