Promieniotwórczy jod nad Polską! Podawać dzieciom płyn Lugola?

Spodziewasz się dziecka, więc myślisz o suplementach dla kobiet w ciąży . Tymczasem to nie one są najważniejsze, ale dobra dieta, która zapewni tobie i rozwijającemu się w tobie dziecku witaminy i składniki mineralne. Nie wszystkie jednak substancje odżywcze dostarczysz w odpowiedniej ilości – nawet najlepiej się odżywiając. Zgodnie z najnowszymi zaleceniami są 4 suplementy , która powinna przyjmować każda ciężarna kobieta. Koniecznie zapytaj o nie swojego lekarza! Jakie są najważniejsze suplementy, które trzeba brać w ciąży? – Te 4 suplementy to jedyne, których skuteczność została udowodniona u kobiet w ciąży – mówi prof. Romuald Dębski, ordynator oddziału klinicznego Położnictwa i Ginekologii w Szpitalu Klinicznym im. prof. W. Orłowskiego w Warszawie. Ich przyjmowanie powinien zalecić lekarz.   1. Kwas foliowy. Najlepiej zacząć go przyjmować już 6 tygodni przed ciążą (można wcześniej, nie jest szkodliwy). Codziennie powinnaś przyjmować 0,4 mg (400 mikrogramów) kwasu foliowego. Konieczne jest jego przyjmowanie również w pierwszym trymestrze ciąży. Kwas foliowy chroni dziecko przed rozszczepem kręgosłupa i innymi poważnymi wadami neurologicznymi. Na zlecenie lekarza, kwas foliowy może być przyjmowany przez całą ciążę.   2. Jod. Jest niezbędny do wytworzenia hormonów tarczycy: w takiej ilości, jakiej potrzebuje rozwijające się dziecko. Hormony tarczycy sterują pracą całego organizmu. – 150 mikrogramów jodu dziennie powinna przyjmować każda kobieta, która planuje ciążę, a potem w okresie ciąży i karmienia piersią – mówi prof. Romuald Dębski. – Niedobory jodu u kobiety w ciąży mogą zaburzać rozwój dziecka, zakłócać wytwarzanie się nerwowych, co prowadzi do niższego IQ u dziecka (czytaj też: Co jeść w ciąży, by dziecko było mądre i zdrowe? ).   3. Witamina D3. Konieczne jest jej przyjmowanie zwłaszcza w...

Panie Ministrze, eksperci zajmujący się szczepieniami od wielu lat domagają się zmian w kalendarzu szczepień obowiązkowych. Kiedy można się ich spodziewać? Program szczepień ochronnych jest co rok aktualizowany. Zawsze jest on jednak pewnym konsensusem pomiędzy możliwościami budżetowymi Ministerstwa Zdrowia a tym, co zalecają eksperci. Kiedy dzieci w Polsce będą szczepione tak jak w innych krajach Europy? Programy szczepień ochronnych w Europie wyglądają różnie. Nie ma narzuconego programu dla całej UE. Każdy kraj musi wypośrodkować zalecenia ekspertów z możliwościami budżetowymi danego kraju. Jednak nawet, gdybyśmy wprowadzili jako bezpłatne wszystkie szczepionki zalecane przez ekspertów, co wiązałoby się z większą liczbą szczepień, to na pewno też pojawiłyby się nowe zalecenia dotyczące innych chorób, przed którymi warto by było dziecko zaszczepić. Co roku jest bardzo burzliwa dyskusja, jak powinien wyglądać kalendarz szczepień . Chciałoby się, żeby można było chronić dzieci przed większą ilością chorób. Mam nadzieję, że w przyszłości takie zmiany w kalendarzu będą. Być może, jeśli sytuacja epidemiologiczna na świecie i w Polsce zmieni się, będziemy mogli zrezygnować z niektórych szczepionek. Czytaj też: Czy twoje dziecko ma niepożądane odczyny poszczepienne? Sprawdź Z których szczepień można by zrezygnować w kalendarzu szczepień? Na razie jeszcze za wcześnie o tym mówić. Sytuacja epidemiologiczna w Polsce jeszcze musi się zmienić. Od wielu lat mówi się przede wszystkim o konieczności wprowadzenia bezpłatnej szczepionki przeciw pneumokokom... Kalendarz jest cyklinie rozszerzany. To, że jakaś szczepionka nie znalazła się w obowiązkowym kalendarzu , nie zmienia faktu, że można nią zaszczepić dziecko. To lekarz, który opiekuje się dzieckiem, ze względu na stan zdrowia dziecka może zalecić dodatkowe szczepienia , które...

Gdy kilka dni temu w mediach pojawiła się informacja o rzekomej awarii elektrowni atomowej w Belgii, na forach internetowych i w grupach społecznościowych zawrzało. Ministerstwo Zdrowia wydało jednak komunikat, w którym przestrzega przed przyjmowaniem jakichkolwiek preparatów z jodem na własną rękę. Panika wśród internautów "Zaczyna brakować tabletek jodu. Czy Polacy mają się czego obawiać?", "Niemcy boją się awarii elektrowni atomowej Tihange – już rozdają jod. Czy Polacy są bezpieczni?" – od kilku dni w sieci krążą artykuły o takich i podobnych tytułach. Wszystko przez doniesienia, że mieszkańcy Akwizgranu, niemieckiego miasta oddalonego o 70 km od elektrowni atomowej Tihange, otrzymali możliwość bezpłatnego pobierania z aptek tabletek z jodem . Tabletki zostały udostępnione wyłącznie w celach prewencyjnych , gdyby w przyszłości doszło do awarii elektrowni – obecnie nic takiego się nie wydarzyło! Gdy informacja dotarła do polskich serwisów informacyjnych, wśród wielu internautów wybuchła panika – zupełnie niepotrzebnie. Nie podawaj dziecku jodu! W rodzicielskich grupach w mediach społecznościowych zaniepokojone mamy zaczęły udostępniać informacje o rzekomej awarii. Wiele z nich postanowiło podać swoim dzieciom tabletki z jodem lub płyn Lugola – w razie, gdyby rzeczywiście doszło do skażenia. Narodowe Centrum badań Jądrowych i Państwowa Agencja Atomistyki uspokajają – w belgijskiej elektrowni nie doszło do żadnej awarii, a na terenie Polski nie występuje żadne zagrożenie radiologiczne . "Informujemy, że NCBJ nie ma żadnej informacji na temat rzekomej awarii lub groźby awarii elektrowni jądrowej w Belgii. Według naszej wiedzy sytuacja w EJ Tihange jest znana od dłuższego czasu służbom nadzoru jądrowego – lokalnym i międzynarodowym – i nie znalazły one żadnego powodu, by nakazać nagłe przerwanie pracy elektrowni lub inne tego typu kroki" –...