Wyobraź sobie, że masz jadłospis dopasowany do twoich genów. Uwzględnia on to, jak metabolizujesz białka, węglowodany i tłuszcze, nie zawiera tego, co cię uczula... Brzmi idealnie? Teraz możesz ułożyć sobie takie menu na podstawie indywidualnych badań genetycznych ( www.dfmedica.eu ). Odpowiednio dobrany plan żywieniowy i zdrowa dieta korzystnie wpływają na samopoczucie. Można też dzięki nim zmniejszyć ryzyko niektórych chorób w ciąży (np. cukrzycy ciążowej , nadciśnienia). Genodieta przed poczęciem dziecka Zdaniem dr inż. Katarzyny Okręglickiej, fizjolog żywienia, nawet pół roku przed poczęciem dziecka można za pomocą diety dopasowanej do indywidualnego kodu genetycznego (genodiety) wpłynąć na jakość gamet i zdrowie dziecka, które dzięki nim powstanie. Odpowiednio dobrana dieta pomaga też zmniejszyć ryzyko wystąpienia chorób cywilizacyjnych (alergii, otyłości , cukrzycy) u dziecka, które zostanie poczęte. Rodzaje testów genetycznych przed ciążą Wykonanie testu DNA jest bardzo proste. Wystarczy specjalnym wacikiem potrzeć wewnętrzną stronę policzka. Po około 20 dniach otrzymuje się wynik testu. Można przebadać metabolizm organizmu i nietolerancje pokarmowe . Koszt takiego badania (Completo) ok. 3500 zł. • Badanie genetyczne metabolizmu analizuje m.in. geny zaangażowane w metabolizm cholesterolu, kwasu foliowego , homocysteiny, witaminy D. • Badanie genetyczne nietolerancji pokarmowych może wykazać nadwrażliwość na wybrane produkty spożywcze, np. laktozę, gluten, kofeinę, sól.
W tym odcinku sondy mamotoja.pl. poruszyłyśmy temat pomocy państwa dla rodziców opiekujących się dziećmi niepełnosprawnymi. Ich protest w Sejmie trwał 40 dni i jak mało który problem poruszył opinię publiczną w ostatnich tygodniach. Rodzice, w trosce o dzieci zawiesili protest, a ich problem nie został rozwiązany. Najważniejszy postulat dotyczący ustanowienia miesięcznego dodatku w wysokości 500 zł nie został spełniony. Realnie udało się protestującym jedynie podnieść o 130 zł netto rentę socjalną.
"Nie proszą o miliony, tylko o śmieszne pieniądze"
"To jest absurdalna sytuacja, że osoby mające w życiu dużo cięższą sytuację, muszą jeszcze w ten sposób domagać się swoich praw, w tym prawa do godnego życia" - mówi młoda mama. Podkreśla, że mamy osób niepełnosprawnych nie "proszą o miliony, tylko o jakieś śmieszne pieniądze", zważywszy na skalę wydatków w związku z chorobą dzieci.
"Uważam, że nawet 500 zł co miesiąc to jest mało" - stwierdza inna młoda mama.
"Osoby niepełnosprawne powinny miesięcznie dostawać na tyle dużo pieniędzy od rządu, aby mogły samodzielnie funkcjonować - wynająć mieszkanie, wyżywić się, kupić leki" - uważa młoda mama. "To są bardzo ciężkie przypadki, ludzie w bardzo trudnej sytuacji życiowej i rząd musi im pomóc" - stwierdza mężczyzna.
"W mojej rodzinie jest taka osoba, już 4o-letnia, która jest na utrzymaniu matki" - mówi kobieta. Podkreśla, że opieka nad takim chorym wymaga pracy 24 godziny na dobę. "Postulaty stawiane przez rodziców, czy opiekunów osób niepełnosprawnych są zupełnie oczywiste" - ocenia.
"To skandal, że tak długo protestujący nie uzyskują żadnego odzewu"
"Jeżeli osoby zamożne otrzymują dofinasowanie w ramach Programu 500 plus, to tym bardziej środki powinny należeć się osobom, które ich zdecydowanie bardziej potrzebują" - mówi młody mężczyna. "Popieram protest, to są słuszne dezyderaty. Skoro rząd mówi, że jest taka znakomita sytuacja budżetowa, to znalezienie niewielkich pieniędzy dla osób niepełnosprawnych nie powinno być problemem" - podkreśla inny mężczyzna. "To jest skandal, że tak długo protestujący nie uzyskują żadnego odzewu" - mówi jeszcze inny mężczyzna.
Młoda mama podkreśla, że postawa rządu stoi w sprzeczności z polityką antyaborcyjną forsowaną obecnie w Polsce. "Władza mocno naciska na wszelkie prawa aborcyjne i prawa jeżeli chodzi o dzieci chore, które urodzą się w różnym stopniu niepełnosprawne, a jak się potem okazuje, nie ma dla nich żadnej pomocy" - ocenia.
"Bez dialogu nie osiągniemy porozumienia"
Pojawia się jeden głos krytyczny - zdaniem jednej młodej mamy, protestujący rodzice nakręcają w swoim kierunku "negatwną spiralę", gdyż powinni być bardziej nastawieni na rozmowę. "Ze wszystkim są na +nie+, a bez dialogu nie osiągniemy porozumienia" - uważa.
"To śmiech na sali" - komentuje młody chłopak. "Obecna władza nawet nie wie co robi, albo sama pod sobą dołki kopie" - ocenia. "Jak można w tak okrutny sposób traktować ludzi, którzy i tak mają pod górkę? - pyta.
"Jestem załamana, że to tyle czasu trwa. Te biedne matki nie powinny tak długo musieć walczyć o swoje dzieci" - mówi kobieta. "To co robią te kobiety, to jedyne co im pozostało, walczyć o pieniądze dla swoich dzieci" - podsumowuje inna kobieta.
KONKURS: Wygraj zestaw klocków Mega Bloks!
Sondę przeprowadziłyśmy w 36. dniu protestu rodziców dzieci niepełnosprawnych w Sejmie. Kilka dni później mamy i ich dzieci zawiesili protest i opuścili budynek Sejmu, po wielu tygodniach czekania na spełnienie swoich postulatów. Odeszli z niczym, a problem pozostał. Co dalej? Podzielcie się swoim zdaniem w komentarzach.
Zobacz też: