Nowe badania potwierdzają, iż dieta bogata w kwasy tłuszczowe pomaga w rozwoju i funkcjonowaniu mózgu.
Zależy Ci, by Twoje dziecko było bystre i dobrze się rozwijało? Przeczytaj o najnowszych odkryciach naukowych na temat wpływu kwasów tłuszczowych na mózg i układ nerwowy.
Po rozum do... tłuszczów
Spożywane przez nas tłuszcze są mieszaniną kwasów tłuszczowych z trzech grup: nasyconych, jednonienasyconych i wielonienasyconych. Te ostatnie są dla mózgu najistotniejsze: odpowiadają za działanie jego błon komórkowych i kształtowanie synaps, czyli połączeń nerwowych, za tzw. mielinizację mózgu (która decyduje o tym, że informacje są przekazywane sprawnie), wpływają na rozwój i dojrzewanie najważniejszych struktur mózgowych. Ich odpowiednia ilość w diecie pomaga dziecku zapamiętywać, logicznie myśleć, poprawia zdolności językowe. Wpływają one też na ostrość widzenia, chronią przed alergią i są nośnikiem witamin.
Wśród tych dobroczynnych kwasów wyróżniamy dwa, których organizm nie jest w stanie sam wytworzyć: linolowy (z grupy omega-6) i alfalinolenowy (z grupy omega-3). Oba muszą być dostarczane w pożywieniu. Źródło kwasów omega-6 to oleje roślinne, orzechy, margaryna miękka. Omega-3, i wśród nich najważniejszy dla mózgu DHA, występują w tłustych rybach morskich (sardynki, śledź, łosoś, halibut, tuńczyk, makrela).
Prowadzone w ostatnich latach w polskich ośrodkach naukowych badania pokazały, że jemy tych produktów za mało!
Ważne od chwili poczęcia
Układ nerwowy dziecka kształtuje się od trzeciego tygodnia po zapłodnieniu. Proces ten trwa dalej po narodzinach, do końca drugiego roku. Potem kwasy tłuszczowe nadal są potrzebne, by mózg dobrze funkcjonował i wykorzystywał maksimum swych możliwości. Dlatego:
Dbaj o dietę w ciąży. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe mają zasadniczy wpływ na rozwój centralnego układu nerwowego u maleństwa w Twoim łonie. Jedz dużo ryb i produktów bogatych w tłuszcze roślinne. Możesz też, po konsultacji z lekarzem, przyjmować tran lub inny preparat z kwasami omega-3.
Gdy karmisz piersią, pilnuj, by nie brakowało Ci zdrowych tłuszczów. Skład Twojego pokarmu zależy także od tego, co jesz! Polskie badania wskazują na znaczny odsetek niekorzystnych kwasów tłuszczowych trans u kobiet spożywających dużo słodyczy. Warto również wspomagać się preparatami z apteki.
Jeśli podajesz dziecku mieszankę, możesz ją kupić wzbogacaną w LC-PUFA, czyli kwas dekozaheksaenowy występujący w pokarmie (szukaj informacji na opakowaniu).
Malec, który skończył rok, powinien dostawać ryby (o ile nie jest alergikiem). Nie zapomnij również o kwasach omega-6, czyli olejach roślinnych. Pamiętaj, że dziecko musi też jeść masło, ale powyżej drugiego roku trzeba je stopniowo zastępować margaryną.
Kilkulatkowi możesz dawać tran (sprawdź przed zakupem, czy zawiera kwasy EPA i DHA, a nie żadne inne). Jest to szczególnie istotne, jeśli dziecko nie chce jeść ryb lub jest na nie uczulone. Podawanie tranu powinnaś skonsultować z pediatrą, gdyż zawiera on także witaminę D – nie wolno jej przedawkować.
Układaj domowy jadłospis tak, by nikomu w rodzinie nie brakowało wielonienasyconych kwasów tłuszczowych. Badania dowiodły bowiem, że są one korzystne także dla dorosłych. Zapobiegają schorzeniom układu krążenia, miażdżycy i niektórym chorobom serca, wspomagają leczenie cukrzycy typu II.
Dobre na nadpobudliwość
Badania z udziałem dzieci z ADHD, przeprowadzone w Wielkiej Brytanii w 2005 roku, wykazały, że kwasy EPA i DHA poprawiają u nich zdolność do pisania, czytania i zmniejszają pobudliwość. Taki efekt osiągnięto już po trzech miesiącach podawania preparatów z kwasami tłuszczowymi! Pomagają one też leczyć depresję u dzieci, gdyż łagodzą jej objawy. Ostatnio wykazano ich dobroczynny wpływ również w leczeniu anoreksji.
Tekst: Monika Krawiecka
Konsultacja: Dr hab. Piotr Socha; pediatra gastroenterolog, Klinika Gastroenterologii, Hepatologii i Immunologii CZD
