8 sposób, by mieć więcej czasu – radzi Joanna Gorzelińska
Śmieje się, gdy pytają ją, kiedy pójdzie do pracy. Do pracy? A czym, jak nie pracą, jest wychowywanie czwórki chłopców, zarządzenie wielkim domem, pisanie książek, redagowanie lokalnej gazety oraz prowadzenie szkolnego sklepiku i warsztatów propagujących zdrowe jedzenie wśród dzieci? Joanna Gorzelińska* opowiada, jak na to wszystko znajduje czas.
Mówi, że nigdy tak ciężko nie pracowała, jak teraz. – Etat to pestka. Wiem, bo kilka lat temu to była moja codzienność. Teraz pracuję po kilkanaście godzin dziennie przez 365 dni w roku, włącznie z weekendami i świętami – wylicza Joanna Gorzelińska. – Zaangażowana matka, która ma kilkoro dzieci, czy chce, czy nie chce, ma kilka etatów i niewiele czasu wolnego. Mam mnóstwo obowiązków, ale na szczęście dzieci szybko rosną, a ja zawsze staram się znaleźć czas na realizację swoich marzeń, np. na napisanie książki czy scenariusza filmowego, albo na zwyczajne "nicnierobienie". Bo spełniona mama równa się szczęśliwe dzieci.
Nie użala się nad sobą, bo robi to, co kocha. Nauczyła się też, że im więcej ma dzieci (ma czterech synów) , tym sprawniej wykorzystuje każdą minutę w życiu. Jak ona to robi?
1. Robię listę spraw do załatwienia
Nie w komputerze czy w komórce, tylko na zwykłej kartce papieru. Dzięki temu mam ją zawsze pod ręką. Wpisuję na listę najpilniejsze sprawy, zwykle jest ich około 20, np. serwis pieca, wywóz szambo, szczepienia dzieci, kupno podręczników, cztery wywiadówki, wizyta u okulisty, ortopedy, ortodonty... Bez tej ściągi bym się pogubiła!
2. Trzymam dyscyplinę
Lista listą, ale bez dyscypliny niewiele bym zdziałała. Pilnuję, by codziennie skreślić z niej chociaż trzy punkty, bo przecież każdego dnia dochodzą kolejne zadania. Czasem wystarczy kwadrans, by coś załatwić. Nie odkładam niczego na później, nie robię uników. Mobilizuję się i działam. Gdy ma się tyle obowiązków, co ja, trzeba mieć uporządkowane życie, by nie marnować czasu.
3. Robię zakupy przez internet
Raz w miesiącu zamawiam transport z najcięższymi produktami: wodą, mlekiem,proszkami do prania, makaronem, olejem, mąką... Zużywamy tego około 400 kg. Oszczędzam, czas, kręgosłup i pieniądze, bo transport (z wniesieniem!) jest za darmo, a zakupy przez...