Buty narciarskie dla dzieci różnią od butów narciarskich dla dorosłych. Są dostosowane do budowy anatomicznej dziecięcej stopy, są niższe, nie wymuszają sportowej sylwetki, są bardziej miękkie, aby najmłodsi mogli w nich spędzać komfortowo dużo czasu – nie tylko jeżdżąc. Podpowiadamy, jak wybrać idealne buty narciarskie dla dziecka i na co zwrócić uwagę przy ich zakupie lub podczas wypożyczania butów z wypożyczalni.
Ze względu na liczbę klamer, wyróżnia trzy typy butów narciarskich dla dzieci, które sugerują od razu, dla jakich dzieci są przeznaczone:
Buty narciarskie dla dzieci z jedną klamrą
Przeznaczone są dla początkujących. Bardzo wygodnie się je zakłada, jednak nie zapewniają odpowiedniej stabilizacji stóp. Dlatego polecamy je jedynie:
najmłodszym dzieciakom, które więcej czasu spędzą na dreptaniu po śniegu niż na samej jeździe,
dzieciom o wysokim podbiciu lub grubej łydce, która nie mieści się w butach z większą liczbą klamer,
dzieciom ze stopami w rozmiarze 14-15 – dla nich nie produkuje się butów z większą liczbą klamer.
Buty narciarskie dla dzieci – 2-3 klamry
W teorii są przeznaczone dla dzieci jeżdżących, także tych, które już radzą sobie naprawdę bardzo dobrze. W praktyce nawet początkującemu malcowi warto kupić buty z dwiema klamrami – zapewniają lepszą stabilizację stóp, co zdecydowanie zwiększa kontrolę nad nartami, czyli ułatwia dziecku naukę.
Buty narciarskie dla dzieci – 4 klamry
Warto je kupić tylko zaawansowanym w jeździe na nartach dzieciom oraz tym, które zaczynają narciarskie treningi sportowe. Zapewniają najlepszą stabilizację stóp i kontrolę nad nartami, ale nie są tak miękkie i wygodne jak buty z mniejszą liczbą klamer.
Jeśli twoje dziecko ma dużą stopę, na którą pasują modele butów unisex czy kobiecych, nie kupuj ich. Dla dzieci przeznaczone są buty juniorskie, kropka! W butach unisex czy kobiecych dziecku nie będzie wygodnie – są zbyt wysokie, za twarde, za ciężkie.
Po pierwsze i najważniejsze: nie ufaj dziecku w wieku 3-6 lat – będzie wolało buty, które bardziej mu się podobają i wybierze je kosztem wygody. To ty musisz stwierdzić, czy buty są dla dziecka dobre. Jak wybrać odpowiedni rozmiar?
Zmierz stopę dziecka. W tym celu postaw dziecko na kartce papieru i odrysuj jego stopy – jedna może być większa. Jeśli tak jest, mierz tę większą. Zmierz długość obrysu stopy i zapisz wynik w centymetrach. Drugi sposób to zmierzenie długości wkładki ze zwykłego buta dziecka – o ile but jest w dobrym rozmiarze.
Znajdź buty narciarskie w rozmiarze o 1-1,5 cm większym od długości stopy dziecka. Jeśli masz narciarski but w ręce, wyjmij z niego wkładkę i zmierz jej długość – powinna być dłuższa od stopy dziecka o wspomniane 1-1,5 cm,
Buty narciarskie dla dzieci trzeba przymierzyć. Nie zakładaj dziecku drugiej grubej skarpety! Buty dla dzieci są wystarczająco dobrze ocieplone. Druga skarpeta może sprawić, że buty staną się zbyt wąskie. Na stoku oznacza to zaburzenie dopływu krwi, marznięcie stóp dziecka oraz ból – zamiast przyjemności!
Uwaga! Na rynku są buty z regulowana długością. Jednak przy mokrym śniegu mają tendencję do przepuszczania wilgoci do środka. Odradzamy zakup takich butów.
Co oznacza połówka dodana do rozmiaru
Wbrew pozorom, nie oznacza to dłuższej skorupy buta i wkładki o 0,5 cm. Buty np. w rozmiarach 21 i 21,5 będą miały wkładki i skorupy identycznej długości, jednak buty oznaczone jako większe o 0,5 cm będą nieco szersze.
Uwaga! Nie jest to sposób na wepchnięcie do buta drugiej grubej skarpety. Jeśli to zrobicie, macie jak w banku, że dziecko obetrze stopy i szybko zniechęci się do jazdy!
Podawany jest dla butów powyżej rozmiaru 19. Parametr ten oznacza tzw. twardość buta, czy to, czy jet mniej lub bardziej podatny na zginanie się do przodu – im wyższy flex, tym twardsze buty.
W butach narciarskich dla dzieci najczęściej spotyka się flex: 50, 60 lub 65.
Zasada przy wyborze parametru flex jest taka: im mniej zaawansowany narciarz, tym mniejszy flex trzeba wybrać, czyli tym miększe buty są mu potrzebne.
Wraz ze wzrostem umiejętności można zwiększyć twardość butów, ale nie można z tym przesadzić. Zbyt twarde buty uniemożliwią dziecku przyjęcie prawidłowej postawy na nartach (przeniesienie ciężaru ciała w przód) i będą sprzyjać pozycji "na sedes", a nie o to przecież chodzi.
Jak sprawdzić, czy buty narciarskie dla dziecka są odpowiedniej dla niego twardości? Dziecko wkłada buty narciarskie i robi przysiady oraz próbuje przejść do klęku na obu kolanach. Podczas tych ruchów górna część butów powinna lekko uginać się w przód. Jeśli tak się nie dzieje, buty są za twarde.
Cholewki butów narciarskich dla dzieci
Sprawę liczby klamer oraz twardości mamy za sobą. Trzeba jeszcze zwrócić uwagę na wysokość buta oraz kąt nachylenia górnej części butów.
Adobe Stock
Wysokość cholewki
U dzieci cholewka nie powinna zbyt mocno nachodzić na mięsień brzuchaty łydki (widoczny na rysunku; źródło: Adobe Stock) – nie może zasłaniać najszerszej części łydki! W przeciwnym razie dziecko będzie narzekać na ból. Idealna wysokość cholewki to taka, gdy górna jej krawędź najwyżej lekko nachodzi na dolną część tego mięśnia.
Kąt nachylenia cholewki
Jeśli cholewki nie będą odpowiednio pochylone do przodu, żadna siła nie zmusi dziecka do przyjęcia prawidłowej postawy narciarskiej! But po prostu musi wymusić na dziecku pozycję z ugiętymi kolanami.
Włóż dziecku buty, wepnijcie je w narty, albo ustawcie stopy równolegle. Zobacz, jak stoi dziecko. Malec powinien stać w butach na ugiętych kolanach! Jeśli ma proste kolanka, to nie są buty dla twojego dziecka – szukaj takich, z większym pochyleniem cholewki do przodu.
Nie ma w nim nic złego! Wybierając używane buty, warto zwrócić uwagę na to, by nie były zbyt zużyte. Jak to ocenić? Poniżej lista rzeczy, na jakie trzeb zwrócić uwagę.
skorupa – nie może mieć żadnych pęknięć, nie może być zbyt mocno starta na pięcie i palcach,
klamry – muszą płynnie się zapinać i odpinać, nie mogą się blokować w żadnym ustawieniu,
rzepy – nie mogą być zużyte, muszą się skutecznie zapinać,
kapcie i wkładki – trzeba je wyciągnąć i obejrzeć; nie mogą być przetarte, rozdarte, niedopuszczalne są ślady pleśni, muszą być identycznego rozmiaru, nie mogą być zbyt deptane i zgniecione, bo dziecku będą marzły stopy.
Czy ferie zimowe w mieście są nudne? [SONDA ULICZNA]
Zapytaliśmy przechodniów o to, czy ferie zimowe spędzane w mieście oznaczają nudę. Czas zimowego odpoczynku trwa w najlepsze i potrwa aż do niedzieli 25 lutego.
Ideałem byłyby wyjazd w Alpy i szusowanie na nartach od rana do wieczora. Ewentualnie wylegiwanie się na słonecznej plaży w egzotycznym kraju. Ale to często są marzenia trudne do zrealizowania i pozostaje siedzenie w domu. Na pewno jest szansa wyspać się, poczytać i obejrzeć zaległe filmy. Czy coś jeszcze?
Ferie w mieście? Najlepiej w stolicy!
Okazuje się, że w ferie lubimy wyjść z domu i zwiedzać! "Od rana zwiedzamy muzea" – mówi mama, która wraz z córką, synkiem i mężem przyjechali do Warszawy z Jeleniej Góry. "Dla nas takie miasto nie jest codziennością, jesteśmy pod wrażeniem , jak bardzo zmieniła się stolica" - dodaje tata.
"Najładniejsze jest Stare Miasto, ta jego nieodnowiona część i boczne uliczki"- mówi student. "Jest tyle rzeczy do zrobienia i do zobaczenia, że nie można się nudzić chociaż przez chwilę " – dodaje.
" Centrum Nauki Kopernik, plac zabaw, aquapark" – wylicza, tata, który z żoną i dziećmi postanowili spędzić w stolicy aż 5 dni.
Żółty autobus w ferie musi być!
Dla dzieci atrakcją mogą być najprostsze rzeczy. Malutkie bliźniaczki przyjechały do Warszawy z rodzicami po to, aby w pierwszym rzędzie przejechać się... autobusem! "To jedna z atrakcji, musi być żółty autobus " – mówi ich mama.
Z kolei chłopiec z ciocią poszli obejrzeć ruchomą szopkę w kościele na ul. Miodowej. Po drodze spacerowali Traktem Królewskim i zatrzymywali się przy grających muzykę Fryderyka Chopina ławeczkach. "Byłem na łyżwach na Stadionie Narodowym . Było super, jeździliśmy przez 75 minut"’ – mówi.
Ferie zimowe w 2018 roku rozpoczęły się 15 stycznia . Na odpoczynek udały się dzieci województw: dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego. Od poniedziałku, 22 stycznia dołączyły do nich dzieci i...
Pielęgnacja
Wygodne butki
Temat pierwszych dziecięcych bucików jest kontrowersyjny. Tak twierdzą sami ortopedzi. Część z nich przekonuje, że o wysokiej cholewce oraz grubej podeszwie lepiej zapomnieć!
Stopa jest zbudowana jak bardzo skomplikowane narzędzie – mówi dr n. med. Wojciech Zasacki, ortopeda dziecięcy. – Składa się z kilkunastu kości, kilkunastu stawów połączonych kilkudziesięcioma mięśniami. Właśnie prawidłowy rozwój tych ostatnich decyduje o tym, czy stopa zostanie dobrze ukształtowana. A prawidłowy rozwój stymulują bodźce. Gdzie ich szukać? To łaskocząca trawa, ciepły miękki piasek, lekko drapiący patyczek czy kamyk. A w domu? Chociażby klocek, na który przypadkiem się nadepnie. Letnie miesiące warto wykorzystać, by dziecko jak naczęściej chodziło boso. Zaś na spacer do parku albo na plac zabaw trzeba wybrać miękkie i wygodne obuwie, by stopa, a dokładniej jej mięśnie, „pracowała”. – Rodzicom pytającym o usztywnione buty dla dzieci odpowiadam pytaniem: „Czy wygodnie byłoby wam chodzić w butach narciarskich?” – tłumaczy dr Zasacki. Oto, co jeszcze doświadczony ortopeda radzi rodzicom małych dzieci:
Kiedy powinno się kupić dziecku pierwsze buciki?
Dopóki dziecko spędza większość czasu, leżąc lub siedząc, proszę nie zakładać mu żadnych butów, a nóżki chronić przed zmarznięciem, wkładając luźne skarpetki. Gdy maluch zaczyna stawać, trzeba sprawić mu skarpetki z gumowym, antypoślizgowym spodem. Buty są potrzebne dopiero, gdy dziecko zaczyna stawiać pierwsze kroki, przygotowując się do chodzenia (zwykle dzieje się to około 11. miesiąca życia). Ale po domu, szczególnie gdy na podłodze są dywany lub wykładzina, malec może chodzić boso lub w skarpetkach.
A jakie buty wybrać? Jak poznać te, w których stopa „może pracować”?
Po pierwsze, butki muszą być miękkie i wygodne. Reszta zależy od pory roku. I tak:
Cholewka. Zbyt wysoka i sztywna może uciskać nóżkę albo wręcz utrudniać maluchowi chodzenie. Dlatego najlepsze buciki sięgają najwyżej do kostki, dzięki czemu dziecko ma swobodę ruchów, nic go nie obciera i...
Fotolia
Zakupy
Buty dla dziecka – jak je kupić?
Buty dla dziecka muszą być nie tylko dobrze dopasowane i wygodne, ale także perfekcyjnie wykonane. Tylko takie sprawią bowiem, że stopy dziecka będą zdrowe i nie nabawią się płaskostopia czy innych zniekształceń. Jak zatem kupić dziecku dobre buty?
1. Obejrzyj zapiętek butów
Musi być usztywniony i nie za niski (ale wcale nie musi sięgać za kostkę!), bo tylko wtedy będzie spełniał swoją funkcję, czyli zapobiegał przekrzywianiu się pięty na boki podczas chodzenia. Po wewnętrznej stronie musi być gładki (nie możesz wyczuwać nierówności, zszyć, sklejeń) – inaczej dziecko będzie chodziło z obtartymi piętami.
2. Sprawdź noski butów
Muszą być nie tylko odpowiednio szerokie, ale także wysokie, by nie ugniatały palców (dziecko powinno w butach swobodnie poruszać palcami).
3. Wygnij podeszwę buta
W dobrych butach podeszwa powinna się uginać, co nie znaczy, że buta możesz zwinąć w rulon. Elastyczność podeszwy ułatwia smykowi chodzenie czy bieganie, nie obciąża dodatkowo nóżek, a więc sprawia, że buty są wygodne. Pamiętaj też, że dobra podeszwa nie może się ślizgać. Sprawdź też, czy buty nie mają zbyt wysokich obcasów – nie powinny one przekraczać jednego centymetra.
4. Zajrzyj do środka buta
Po to, by sprawdzić, jak podeszwa buta została wyprofilowana w środku. Powinna być w środkowej części lekko podwyższona – taka budowa gwarantuje komfort stopie dziecka. Musi być wyłożona delikatnym materiałem – najlepiej w tej roli sprawdza się miękka skórka. Koniecznie też sprawdź, czy nie ma w niej nierówności pozostałych po złym zszyciu czy sklejeniu (bo dziecku w bucikach nie będzie wygodnie).
5. Przymierz buty na dziecięce stópki
Kiedy dziecko założy buty, sprawdź, czy dobrze leżą i czy obuwie ma dobry rozmiar . Powinny być większe od stopy maksymalnie o centymetr, w innym wypadku będą źle trzymały nóżkę – a to w konsekwencji może doprowadzić do różnych wad stóp ! Dziecku czasem trudno stwierdzić, czy buciki rzeczywiście idealnie pasują. Dlatego poproś je, by dosunęło stopę do samego przodu, a ty pomiędzy jego piętę a zapiętek trzewika włóż swój palec....
