Reklama

Dziecko, które ma starsze i młodsze rodzeństwo, często uważa swoje życie za wyjątkowo niesprawiedliwe: do jednych spraw jest za małe, a do innych za duże. Poza tym czuje się zobowiązane do współzawodnictwa. Jak sprawić, by czuło się komfortowo?

Reklama

O średniaku mówi się, że chodzi własnymi drogami, uczy się szybko, jest niezależny i odrobinę zbuntowany. Jednakże fakt, że szybko się uczy i wydaje się bardziej niezależny od rodzeństwa, nie jest niczym przypadkowym. W rzeczywistości taką postawą średniak chce nam pokazać, że potrafi poradzić sobie sam i zasługuje na naszą uwagę tak samo, jak młodsze czy starsze rodzeństwo.

Poczucie braku miejsca w rodzinie
To dążenie do „wybicia się” wynika z zajmowania przez niego raczej nieokreślonego miejsca w rodzinie. Nie ma jasno wyznaczonej pozycji, tak jak starsze lub młodsze rodzeństwo. Z punktu widzenia dziecka taka sytuacja nie jest sprawiedliwa. Wprawdzie wolno mu robić to samo, co starszy brat lub siostra, ale nie ma prawa do przywilejów wynikających z bycia starszym. Może sobie pozwolić na wybryki typowe dla młodszego rodzeństwa, ale przez rodziców nie jest traktowany z taką troską i czułością jak to najmłodsze. Jest więc za mały, by korzystać z przywilejów najstarszego, a jednocześnie za duży, by konkurować z młodszym o względy rodziców. Sytuacja nie do pozazdroszczenia. Dlatego średniakowi nie pozostaje nic innego, jak usamodzielnić się i czerpać jak najwięcej korzyści ze swojej sytuacji. Czasem próbuje dorównać starszemu bratu, innym razem gra rolę dzidziusia.

Odsunięty na bok
Wcielający się w różne role średniak popada w głęboką rozterkę, gdyż nie wie, czego się trzymać. Przegrywa w rywalizacji ze starszym bratem, jest słabszy. Z młodszym nie może konkurować, ponieważ więcej wie i potrafi. Często ma uczucie, iż jest ignorowany, odsunięty na bok, co zmniejsza jego samoocenę. Często robi wrażenie opuszczonego, tak jakby nikt się nim nie interesował. Z obserwacji wynika, że u większości dzieci w którymś okresie życia występują fantazje na temat ich adoptowania przez rodziców. Te fantazje są charakterystyczne dla średniaków.
Dlatego, chociaż dzieci te są bardziej niezależne i zaradne, potrzebują z naszej strony więcej uwagi i troski. Nie bez znaczenia są ich żarty na temat albumów rodzinnych z tysiącem zdjęć przedstawiających pierworodnego, trzema setkami wspólnych wizerunków pierwszego i drugiego, pięćdziesięcioma zdjęciami, na których widnieje ten drugi, czyli średni, oraz pięcioma setkami z najmłodszym.
Podobnie jest z ubraniami i zabawkami: dla najstarszego kupuje się wszystko nowe, a kolejne dziecko dziedziczy rzeczy używane. Może, choć nie musi, poczuć się gorsze z tego powodu. [CMS_PAGE_BREAK]

To nie ja gram pierwsze skrzypce!
To nie ja jestem dla moich rodziców najważniejszy – tak zazwyczaj myśli o sobie średniak. – Tata nie chwali się mną przed kolegami, mama mnie nie przytula i nie kołysze na rękach.
Często w różnych sytuacjach dnia codziennego my sami przekazujemy niechcący taką opinię o dziecku. Na przykład, przedstawiając nasze pociechy znajomym, dokonujemy prezentacji w następujący sposób: „To jest najstarsza Ania (uroczysty ton głosu), to najmłodszy Karolek (z dumą i troskliwością), zuch, ma dopiero 10 miesięcy i już rwie się do chodzenia! A to Marta (sucho i bezbarwnie), podaj rękę cioci i ukłoń się tak jak Ania!”
Może to wyda się błahe i pozbawione znaczenia, musicie jednak pamiętać, że średniak jest niezwykle wrażliwy na takie drobiazgi. Dlatego ciągle stara się nam udowodnić swoją wartość. Jedne dzieci szukają okazji, aby się wyróżnić spośród rodzeństwa wyjątkowymi zdolnościami, inne z kolei przyjmują wrogą, buntowniczą postawę i zaczynają sprawiać kłopoty.
Trzeba więc dać dziecku do zrozumienia, że kochamy je tak samo jak jego rodzeństwo, za to kim jest i jaki jest. Nie chodzi o to, aby przed średniakiem stawiać zbyt ambitne zadania, gdyż będzie cierpiał, nie mogąc im sprostać. Ważne jest, aby zaakceptować średniaka takiego, jaki jest.

A jednak ma wyjątkowe zdolności
Tak naprawdę to średniak chce jedynie zwrócić naszą uwagę i znaleźć dla siebie takie miejsce w rodzinie, które umocni jego tożsamość i poczucie wartości.
Najlepszą formą pomocy jest przekonanie go, że przecież ma już takie miejsce i wcale nie musi się starać, aby je zdobyć. Doceń jego zalety i umiejętności, szczególnie te odmienne od posiadanych przez rodzeństwo. Wyznacz mu zadania, z których wykonania będzie dumny. Jeśli jest na przykład bardzo uzdolniony manualnie, może udekorować mieszkanie na święta Bożego Narodzenia, ozdobić kartki z życzeniami. Jeśli lubi zwierzęta, pozwól mu założyć własną hodowlę ślimaków, z której będzie dumny.
Jeśli ma dyplomatyczne wyczucie oraz zdolności przekonywania, może spełniać rolę mediatora między rodzeństwem popadającym w konflikty. Najważniejsze, abyśmy średniaka zaakceptowali, aby czuł się równie ważny, jak bracia czy siostry.

Płeć oraz wiek
Pozycja średniaka w rodzinie zależy także od płci jego samego oraz starszego i młodszego rodzeństwa. Na przykład, jeżeli spośród rodzeństwa najstarszy i najmłodszy to chłopcy, a średnia – dziewczynka, jest ona obdarzana przez rodziców o wiele większą troską i uwagą, niż gdyby była chłopcem. Chociaż jest również możliwa taka sytuacja, że ma więcej obowiązków w domu, gdyż zajmuje się na przykład młodszym braciszkiem. Podobnie, jeśli średni to w rodzinie to jedyny chłopiec, będzie on z tego względu wyróżniany przez rodziców, którzy obarczą go odpowiedzialnością za siostry.
Oczywiście, podane przykłady są stereotypowe. Pozycja zajmowana przez dzieci w rodzinie zależy od zapatrywań rodziców, ich sposobu wychowania oraz od relacji wytwarzających się pomiędzy rodzeństwem.
Często sami prowokujemy dzieci do rywalizacji, mówiąc na przykład: „Kto pierwszy zje obiad, ten...”, „Kto pierwszy się umyje i ubierze, ten...”. Jeśli wejdzie nam to w nawyk, dzieci będą nieustannie się porównywać. Nie dziwmy się wówczas, że w domu odbywać się będą ciągłe bójki i przepychanki.[CMS_PAGE_BREAK]

Szansa na samodzielność i miłość
Bycie średniakiem ma też swoje niezaprzeczalne plusy. Dziecko od najmłodszych lat musi rywalizować z rodzeństwem, dzięki czemu uczy się trudnej sztuki negocjacji oraz współdziałania w grupie. Tego typu doświadczenia będą procentowały później w kontaktach z kolegami. Średniak z łatwością dogada się zarówno ze starszym, jak i z młodszym kolegą. Jednocześnie fakt, że uwaga rodziców nie jest tak skupiona na nim, niesie również wiele korzyści. Ma on większą szansę na samodzielność, rozwija własne zainteresowania (co często udaremniano najstarszemu, narzucając swoją wolę i nadmiernie stymulując rozwój). Średnie dziecko w rodzinie do wszystkiego musi dojść samo, podpatrując innych. Okazuje się, że takie pozostawienie samemu sobie daje lepsze efekty niż ciągłe nadzorowanie. Średniak zwykle szybciej uczy się samodzielnie jeść, ubierać, załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne niż starsze i młodsze dziecko, którym rodzice poświęcali znacznie więcej uwagi.
Samodzielność to jednak nie wszystko. Dziecko musi czuć się ważne, potrzebne i kochane. To my musimy dać do zrozumienia naszym pociechom, że kochamy je wszystkie, bez wyjątku, że kochamy najstarszego, bo jest samodzielny i wrażliwy, średniego, bo jest śmiały, ale ciągle wymaga naszej akceptacji i aprobaty, i najmłodszego, bo jest radosny i skory do żartów.

Rady dla rodziców
- Nigdy nie porównuj średniaka z rodzeństwem. Oceniaj według tego, co robi, a nie według tego, w czym jest lepszy czy gorszy od brata lub siostry.
- Wspieraj jego indywidualność, od najmłodszych lat pozwalaj na dokonywanie wyborów. Niech sam np. zdecyduje, w co się ubierze na przyjęcie do cioci, kogo zaprosi na swoje urodziny, czy będzie chciał chodzić na zajęcia plastyczne, czy na basen. Nie pozwól, by najstarsze dziecko narzucało wzorce.
- Pytaj go o opinię w ważnych dla niego sprawach. Poproś, by Ci opowiadał, jakie są jego odczucia. Daj mu do zrozumienia, że liczysz się z jego zdaniem.
- Mów mu o jego zaletach, pomóż w ich uświadomieniu.
- Gdy widzi, jak karmisz mniejsze dziecko i na ten widok od razu robi się głodny, nie przekonuj go, że jest już duży, więc może sam zrobić sobie kanapkę. Nie zapominaj, że on tak samo potrzebuje mamy, jej miłości i czułości. A kanapka to tylko pokarm dla żołądka, ale też wyraz troski i miłości mamy. Tak rozumuje dziecko.
- Obdarz go odpowiedzialnością, na jaką go stać, a w ten sposób przekonasz go, że zasługuje na Twoje zaufanie.
- To naturalne, że część zabawek czy ubrań średniak dziedziczy po starszym bracie czy siostrze. Postaraj się czasem kupić coś specjalnie dla niego, co odpowiada jego osobistym upodobaniom.

Reklama

Sabina Łęcka

Reklama
Reklama
Reklama