
Umiejętność dzielenia się – zabawkami, przestrzenią, zainteresowaniem – nie jest mocną stroną małych dzieci. Malec, który przestaje być jedynakiem, jest w wyjątkowo trudnej sytuacji: ni stąd, ni zowąd musi się podzielić tym, co dla niego najważniejsze: miłością i uwagą rodziców. Podpowiadamy, co zrobić, by starszy brat lub siostra nie czuli się odtrąceni i dobrze przyjęli nowego członka rodziny.
Krok pierwszy – Nie spiesz się
Nie informuj dziecka o tym, że przestanie być jedynakiem, gdy tylko odczytasz wynik testu. Dla malucha dziewięć miesięcy to cała wieczność. Z faktu, że jesteś w ciąży, nie rób jednak niepotrzebnie tajemnicy.
Krok drugi – Dobrze wytłumacz
Powiedz: „W naszym domu pojawi się dzidziuś”, a nie: „Ja i tatuś będziemy mieć dzidziusia”. Różnica tylko pozornie jest niewielka. Wybierając tę pierwszą formę, informujesz malucha, że dzidziuś będzie także jego, a sprawa dotyczy całej rodziny, nie tylko mamy i taty. Nie oczekuj wybuchu radości, choć oczywiście może się zdarzyć, że i tak będzie. Daj maluszkowi czas na oswojenie się z nowiną. Powiedz mu, kiedy mniej więcej dzidziuś przyjdzie na świat („Jak zrobi się ciepło”, „Mniej więcej wtedy, kiedy są święta”). Nie pytaj: „Wolałbyś mieć siostrzyczkę czy braciszka?”, bo jego odpowiedź niczego nie zmieni, a w dodatku możesz też usłyszeć, że zamiast rodzeństwa zamawia psa.
Krok trzeci – Dużo wspominaj
Opowiadając dziecku o maluszku, mów jak to było, gdy ono samo było jeszcze w Twoim brzuchu („Byłeś malutki jak ziarenko, a potem rosłeś, stawałeś się coraz większy, aż zrobiłeś się taki duży, że było ci za ciasno i przyszedłeś na świat. Tak samo będzie z twoją siostrzyczką albo braciszkiem”). Zachęcaj, by dotykało brzucha, przykładało do niego ucho. Jeśli jednak nie ma ochoty na takie zabawy, nie zmuszaj go do tego.
Krok czwarty – Pokazuj inne rodzeństwa
Zabieraj malca do znajomych, którzy mają więcej niż jedno dziecko. Dzięki takim wizytom zrozumie, że to naturalna sytuacja i nie ma powodu, by z niej robić wielkie halo.
Krok piąty – Proś o pomoc
Zaproponuj, by malec pomógł Ci wybrać śpioszki, koszulki, kolor wanienki itd. Niech wraz z tatą skręca łóżeczko, sprawdza, czy koła w wózku nie mają kapcia. Dzięki temu poczuje się ważny i potrzebny. Nie funduj mu jednak wielogodzinnych maratonów po sklepach, raczej wybierz się z nim po coś konkretnego. I koniecznie połącz zakupy z jakąś przyjemnością: lodami, wizytą w kinie, kupieniem drobiazgu dla pomocnika. Staraj się, by nie wszystkie rozmowy i zajęcia kręciły się wokół nienarodzonego maleństwa, bo starszak zacznie być zazdrosny już teraz. Nie zmieniajcie Waszych zwyczajów bardziej niż to jest konieczne.
Krok szósty – Nie obiecuj, że będzie cudownie i dużo fajniej
Kilkulatek, który na każdym kroku słyszy: „No, wreszcie będziesz miał z kim rozrabiać”, może nie zdawać sobie sprawy z faktu, że nie od razu zyska towarzysza zabaw. Wytłumacz mu, że noworodki dużo śpią, często płaczą, ciągle chcą jeść, brudzą góry pieluszek i trzeba się z nimi obchodzić niezwykle delikatnie. Uczciwie, ale z humorem (by starszak nie miał wrażenia, że czeka go trzęsienie ziemi) powiedz, że i później nie od razu dzidziuś będzie potrafił stać na bramce, za to będzie sporo bałaganić i starać się wkładać wszystko do buzi. Zapewnij, że pomożesz mu, gdy młodszy brat lub siostra będą próbowali dobrać się do jego zabawek. Wytłumacz, że sytuacja się kiedyś zmieni: gdy maluszek podrośnie, będą mogli trzymać sztamę i robić mnóstwo rzeczy wspólnie.