Co zrobić, by starsze dziecko nie czuło się odtrącone, gdy na świat przychodzi braciszek lub siostrzyczka? Zadbaj o to, zanim jeszcze dzidziuś się urodzi.

Reklama

Jeśli uda Ci się wzbudzić w starszym dziecku ciepłe zainteresowanie niemowlęciem, rozumiejąc jednocześnie całą gamę sprzecznych uczuć, które nim targają, zwiększysz szanse na udany związek między dziećmi w przyszłości.

Jak przekazać nowinę?

Lepiej nie spieszyć się z przekazywaniem dziecku rewelacji zaraz po tym, jak test ciążowy pokaże dwie kreski. Dziewięć miesięcy to dla małego człowieka niewyobrażalnie długi czas, cała wieczność. Ale z drugiej strony dziecko powinno usłyszeć dobrą nowinę bezpośrednio od rodziców, dlatego, gdy decydujesz się ogłosić ją wielu osobom i wiesz, że będziecie często o tym rozmawiać, powiedz o tym również najmłodszemu członkowi Waszej rodziny. On i tak wyczuje, że „coś się święci” i będzie zaniepokojony, że rodzice coś przed nim ukrywają. Powiedz w prosty sposób: "W naszej rodzinie pojawi się nowe dziecko", ale nie przesadzaj z entuzjazmem. Daruj sobie zapewnienia, że wciąż będziesz kochać swojego starszaka, bo tylko go zaniepokoisz czymś, co wcześniej mogło mu w ogóle nie przyjść do głowy. Nie roztaczaj wspaniałych wizji o wspólnej grze w piłkę i zabawie w chowanego, gdyż dziecko będzie czuło się oszukane, gdy wrócisz do domu z noworodkiem, który nawet nie będzie umiał dać cześć. Powiedz otwarcie, że dzidziuś będzie maleńki i bezradny, że będzie często płakał, głównie spał i wymagał ciągłej opieki.

Wspólne oczekiwanie

Włącz swojego pierworodnego w przygotowania do narodzin brata lub siostry, by czuł, że jest ważny, a nie odsuwany na bok.
- Zabierz go ze sobą na wizytę do lekarza, by mógł posłuchać bicia małego serduszka i zobaczyć portret braciszka lub siostrzyczki na USG.
- Jeśli ma ochotę, wybierzcie się wspólnie na zakupy. Pozwól mu wybrać wzór pościeli dla dzidziusia, kolor czapeczki i jakiś prezent na powitanie. Pamiętaj jednak, by kupić też coś dla starszego dziecka, w przeciwnym razie poczuje się pominięte.
- Rozmawiaj o tym, jak maleństwo może reagować na starszego brata: „Chociaż dzidziuś wciąż jest w brzuchu, już słyszy twój głos. Na pewno podoba mu się, jak śpiewasz”.
- Jeśli nienarodzone jeszcze maleństwo ma „odziedziczyć” łóżeczko, wózek czy pokój, których dotychczas używało starsze, już teraz dokonaj koniecznych zmian, bo potem starsza pociecha poczuje, że młodsza coś jej odbiera.
- Dziecku w wieku szkolnym można opowiedzieć o etapach rozwoju płodu, pokazać zdjęcia w książkach, a nawet wykorzystać okazję i porozmawiać o tym, skąd się biorą dzieci.
Jeśli jednak Twoja pociecha nie interesuje się zbytnio nienarodzonym jeszcze rodzeństwem, nie zmuszaj jej na siłę do uczestnictwa w przygotowaniach i nie ekscytuj się nimi przesadnie. [CMS_PAGE_BREAK]

Dużo miłości i... samodzielności

Choć Twoje myśli krążą teraz wokół Twojego odmiennego stanu, w rozmowach z rodziną lub znajomymi nie mów tylko o nowym dziecku. Chwal również starsze i rób to tak, by ono to słyszało. Pochwal jego rysunek, doceń, jak szybko biega, dostrzeż równo poustawiane na półce misie.
Zawsze miej czas, by je wysłuchać i pocieszyć. Codziennie kilkanaście razy przytul swoją pociechę i kilka razy powiedz, jak bardzo ją kochasz. Rób to spokojnie i naturalnie, nie z zaskoczenia, bo dziecko będzie zdziwione Twoim zachowaniem. Jeśli dotychczas to właśnie z Tobą dziecko spędzało głównie czas, zacznij je przyzwyczajać do częstszego przebywania z innymi osobami. Nie ma co ukrywać - po porodzie będziesz miała dla niego znacznie mniej czasu i byłoby dobrze gdyby już teraz przywykło np. do weekendów z tatą, znalazło z nim wspólne zainteresowania. Jeśli mały człowiek ma swój świat, swoje sprawy, swoich kolegów, pojawienie się w domu nowego członka rodziny nie jest tak dotkliwe. Może więc pomyślisz o przedszkolu? Ale zrób to kilka miesięcy przed narodzinami dzidziusia, bo dwie tak wielkie zmiany w życiu malucha to może być zbyt wiele. A może warto rozejrzeć się za jakimiś dodatkowymi zajęciami, które go zainteresują (taniec, karate, kółko komputerowe itp.), wtedy jednak musisz zorganizować kogoś, kto będzie tam dziecko prowadził, gdy Ty będziesz zajmować się niemowlakiem.

Zobacz także

Jak dobrze być starszym bratem

Wyjaśnij dziecku, co to znaczy być starszym bratem lub siostrą. Opowiedz o swoich pozytywnych doświadczeniach, poszukaj w księgarni książeczek opowiadających o narodzinach rodzeństwa, np. z serii o Franklinie lub Kamyczku. Wspomnij o pewnych realnych korzyściach, które daje ta sytuacja: można na przykład uczyć małego, jak zbudować wieżę z klocków, jeść smakołyki, których nie może niemowlę, robić z tatą bardzo interesujące rzeczy, gdy mama kąpie dzidziusia i bawić się jeszcze z rodzicami, gdy maluch musi już iść spać. Warto też ustalić z dzieckiem jakiś codzienny rytuał, który nie zmieni się nawet po narodzinach maleństwa. Może np. zawsze po dobranocce będziecie wspólnie grać w Piotrusia albo układać puzzle? Po rozwiązaniu koniecznie dopilnuj, by ten jeden punkt nie zniknął z Waszego rozkładu dnia. To ważne, bo daje dziecku poczucie, że pomimo wielu zmian są rzeczy, które pozostają niezmienne - mama mnie kocha i ma dla mnie czas.

Mama idzie do szpitala

Gdy zbliża się czas rozwiązania, uprzedź dziecko, że będziesz musiała pójść do szpitala urodzić dzidziusia. Wyjaśnij, z kim maluch zostanie, jak długo Cię nie będzie i - jeśli zostaniesz zapytana - również co się będzie z Tobą działo, oczywiście dostosowując treść do możliwości i potrzeb dziecka. Po powrocie ze szpitala noworodek może „przynieść” starszemu prezent – to zawsze dobry początek znajomości.

„Nie chcę rodzeństwa!”

A czasem: "Nienawidzę go”, „Chcę, żeby się nie urodził” - mimo Twoich starań dziecko może szokować Cię podobnymi deklaracjami. Nie ma w nich nic niepokojącego. Pozwól na takie słowne wyrażanie złości i nie karz za nie. To zapewne lęk o utratę Twojej miłości każe kilkulatkowi wygłaszać podobne zdania. Spróbuj za to nazwać jego uczucia łagodniej: „Widzę, że trochę się martwisz tym, jak to będzie, gdy mały się urodzi”. Koniecznie też zapewnij, że nie przestaniesz go kochać.

Reklama

Marta Fidecka, psycholog

Reklama
Reklama
Reklama