Współpraca Reklamowa

Lekcja nr 6: Jak się dobrze złościć?

Dzieci, podobnie jak dorośli, mają prawo się złościć. Jak się złościć, żeby ze złego doświadczenia wyciągnąć ważną lekcję? Sprawdź ćwiczenia!

Każdy z nas, także dziecko ma prawo do złości. Warto pamiętać, że małe dziecko, niemające jeszcze możliwości kontrolowania swoich emocji, złości się w sposób czasem nieakceptowany przez dorosłych. Wraz z wiekiem uczymy się,
w jaki sposób możemy wyrażać złość. Choć nie każdemu się ta nauka udaje.

 

Dlaczego to ważne

Złość – jak każde ludzkie odczucie – ma swoje fizjologiczne oblicze. W złości krew napływa do rąk, dzięki czemu łatwiej jest się obronić, używając pięści czy narzędzi. Wzmaga się rytm uderzeń serca,
a zwiększone wydzielanie adrenaliny powoduje przypływ energii wystarczającej do podjęcia sprawnego działania.

Złość można wyciszyć lub rozładować. Badacze uważają, że dawanie upustu złości jest gorszym sposobem pozbycia się jej, ponieważ wybuchy wściekłości zwiększają pobudzenie mózgu emocjonalnego, sprawiając, że jesteśmy po nich bardziej rozzłoszczeni niż przedtem. O wiele skuteczniejsze okazuje się ochłonięcie – wyciszenie, a następnie konstruktywna rozmowa, gdyż daje ona większą szansę spokojnego i ostatecznego zakończenia sporu.

Nieprawdą jest, że złość jest negatywną, destrukcyjną emocją. Złoszcząc się, przekazujemy otoczeniu ważną informację o tym, że zostały naruszone lub przekroczone nasze granice.
Gdy dziecko odczuwa i manifestuje złość, pokazuje, na co się nie zgadza. Sama złość jest więc w porządku. Chodzi o to,
by nie pozwolić złości przerodzić się w agresję czy w autoagresję.

Złość może mieć różne oblicza – od lekkiego rozdrażnienia, większej lub mniejszej irytacji, aż do rozsadzającej od środka wściekłości, nad którą trudno zapanować. Dlatego warto ćwiczyć z dzieckiem panowanie nad złością i wyrażanie jej w akceptowalny sposób.

Ćwiczenia

  • Rysujemy emocje

Rekwizyty: kartka papieru, kredki, mazaki lub farby
Miejsce: spokojne miejsce w domu

To ćwiczenie najlepiej zrobić wówczas, gdy dziecko jest czymś poirytowane. W przeciwnym razie należy poprzedzić je przypomnieniem sytuacji, w której dziecko (lub ktoś inny) było rozzłoszczone. Weźcie jak największą kartkę papieru i kolorowe kredki, mazaki lub farby. Namów dziecko, by narysowało złość swoją lub osoby, o której była opowieść. Niech stara się użyć całej energii, wyrażając ją najbardziej "zezłoszczonymi" kolorami i z intensywnością, jaką jest w stanie sobie wyobrazić lub jaką rzeczywiście odczuwa. Gdy to już zrobicie, a emocje nieco opadną, spróbujcie nadać narysowanej złości imię.

  • Malowanie uczuć

Rekwizyty: kartka papieru, kredki, mazaki lub farby
Miejsce: spokojne miejsce w domu

Poproś dziecko, by namalowało lub narysowało uczucia, jakie je ogarniają, gdy traci panowanie nad sobą: czuje wściekłość, zdenerwowanie, strach, bezradność. Następnie spróbujcie zmienić nastrój tego obrazka na bardziej pozytywny, np. poprzez zamalowanie czegoś lub dodanie innych kolorów czy kształtów. Spróbujcie wspólnie z "agresji" zrobić "przyjaźń" czy ze "strachu" – "pewność siebie" itd., Po tym ćwiczeniu porozmawiaj z dzieckiem o tym, czy łatwo jest to uczynić.

  • Start rakiety

Rekwizyty: brak
Miejsce: przy stole

Pokaż dziecku, jak rodzi się złość i jak można nad nią zapanować. Na początku poproś dziecko, by bębniło palcami o blat stołu: najpierw cicho i powoli, a potem coraz szybciej i głośniej, następnie niech uderza płaskimi dłońmi o stół lub klaszcze, również z natężającą się głośnością i we wzrastającym tempie. Niech to samo ćwiczenie dziecko wykona nogami: niech nimi tupie, zaczynając powoli i cicho, a potem coraz głośniej i szybciej.
Kiedy hałas i szybkość wykonywanych ruchów wzrośnie, wstańcie gwałtownie ze swoich miejsc, wznosząc ramiona do góry
i krzyczycie, jakby startowała rakieta.
Pozwólcie jej odlecieć, powoli się wyciszają. Siądźcie na swoich miejscach, opuście powoli ręce i uspokójcie się. Niech dźwięki, które wydajecie, przechodzą w mruczenie, które powoli cichnie. Rakieta odleciała...

Wróć do strony: www.mamotoja.pl/akcja-edukacja/zmysly-dziecka/
 

 

Artykuł powstał z udziałem marki KINDER Niespodzianka