
Nie możesz wyeliminować kłótni między dziećmi. Możesz jednak wychować je tak, by zostały przyjaciółmi i wspierały się przez całe życie - zapewnia prof. Anna Brzezińska, psycholog.
Relacje między rodzeństwem są ogromnie ważne – przetrwają prawdopodobnie najdłużej ze wszystkich innych związków, jakie w życiu nawiążą i w dużym stopniu wpłyną na całe ich życie.
Prawdopodobnie wcześniej czy później zadasz sobie pytanie: „Czy oni mogą żyć zgodnie?”. Odpowiedź brzmi: „tak”, choć może trudno Ci w to uwierzyć, gdy Twoje pociechy po raz kolejny „biorą się za łby”.
Braciszek w kołysce
Dla kilkulatka niemowlę jest zagadką. Maluch nie wie, jak nawiązać z nim kontakt, nie rozumie, dlaczego dziecko płacze, nie potrafi przewidzieć jego reakcji. To nie budzi w nim sympatii dla nowego członka rodziny. Prof. Anna Brzezińska, wykładowca na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie, zachęca, żeby dużo rozmawiać ze starszą pociechą o potrzebach i uczuciach młodszej, włączyć ją w wykonywanie potrzebnych przy maleństwie zabiegów – wtedy wszystko może się zmienić. Rozumiejąc, co podoba się niemowlęciu, czego nie lubi, jak można je pocieszyć i jak rozweselić, starszy brat lub siostra będą bardziej interesować się maluchem i zaczną okazywać mu większą serdeczność. Niemowlę z kolei czując tę troskę, będzie pozytywnie reagować na obecność rodzeństwa – zacznie uśmiechać się, wyciągać rączki, piszczeć z radości. I tak kolejne miesiące mogą upłynąć na wzajemnym poznawaniu się i budowaniu więzi między rodzeństwem. Dobrze jest ten proces wspomagać.
Tłumacz, co czuje niemowlę i czego potrzebuje: „Zobacz, Mały trze oczka. Myślisz, że jest śpiący?”. Pokaż, jak rozweselić maluszka: „Ciekawe, czy spodoba mu się, gdy dmuchniesz mu na rączkę”. Zauważaj, kiedy niemowlę interesuje się starszym dzieckiem i kiedy zaczyna odnosić się do niego z miłością: „Twój braciszek lubi patrzeć na ciebie, kiedy tańczysz. Chyba cię podziwia”, „Mała piszczy z radości, gdy wracasz z przedszkola. Musi cię bardzo kochać”. Pokaż, jak Ty bawisz się z maleństwem i zachęć do tego starsze dziecko: „Zobacz, twoja siostrzyczka lubi wyrzucać klocki z pudełka. Ja wkładam, a ona wyrzuca. Może spróbujesz?”. Dzieciaki mogą wspólnie bawić się w „Idzie rak nieborak”, „akuku”, toczenie piłeczki, naprzemienne pukanie w stół, a nawet pokazywanie języka – pomysłów jest wiele.
Przyznaj prawo własności
Rodzeństwo ma wiele wspólnych zabawek i bardzo dobrze, gdyż dzięki temu dzieci mogą uczyć się negocjacji i rozwiązywania problemów. Jednak – dodaje prof. Brzezińska – każde z nich posiada też swoje skarby, których ma prawo bronić i chować w tylko sobie znanych miejscach. Każde potrzebuje również takiego miejsca, gdzie będzie mogło bezpiecznie ułożyć swoje puzzle i zbudować po swojemu samolot z klocków. Chcąc uniknąć wojny, zadbaj o to, by starsza pociecha miała „swój kawałek podłogi” niedostępny dla niszczycielskich zapędów młodszej. Gdy kilkulatek sobie tego życzy, nie pozwalaj maluchowi dotykać największych skarbów brata lub siostry, odciągnij na chwilę jego uwagę, zajmij je inną zabawką. Starszy doceni to, że dbasz o jego interesy.