
Mamo, chcę iść na dwór! – to zdanie coraz rzadziej pojawia się na ustach dzieci. Maluchy spędzają coraz więcej czasu przed ekranem komputera czy telewizora. Postaraj się jednak zachęcić swoje pociechy do aktywności fizycznej. Od najmłodszych lat wyganiaj je na dwór i zachęcaj do jazdy na rowerze, rolkach, szaleństw na huśtawce. Zabawa na świeżym powietrzu, oprócz oczywistych korzyści (jak zapobieganie nadwadze), daje dzieciom o wiele, wiele więcej…
Rower na dobry humor dziecka
Jazda na rowerze to wielka przyjemność, która na dodatek ma długotrwałe efekty. Podczas niej mózg produkuje endorfiny, które nazywane są hormonami szczęścia. Poprawiają one samopoczucie i dodają pewności siebie. Dodatkowo rowerowe szaleństwa pomagają rozładować negatywne emocje, dzięki czemu odprężają i wyciszają dziecko.
A pod względem fizycznym? W czasie jazdy dziecko wzmacnia biodra i mięśnie brzucha. Pracują również mięśnie grzbietu i rąk. Jazda ma także wpływ na kręgosłup, dlatego ważne jest odpowiednie ustawienie kierownicy i siodełka. Maluch powinien jeździć w pozycji wyprostowanej, aby cały ciężar ciała spoczywał na siodełku. Wtedy nie ma ryzyka bólu kręgosłupa spowodowanego nadmiernym obciążeniem.
Kiedy zacząć naukę jazdy na rowerze? Na początek dobry jest tzw. jeździk do odpychania się nóżkami. Od drugiego roku życia można wprowadzić rower trzykołowy, a trzy- i czterolatki mogą już doskonalić naukę jazdy na rowerze dwukołowym z dokręcanymi bocznymi kółkami. Dzieci o rok starsze można uczyć jazdy bez wspomagania. Rower bardziej „wyczynowy“ (np. górski) kup nastolatkowi.
Zadbaj o bezpieczeństwo. Na głowie dziecko musi mieć kask. Maluchom przydadzą się też ochraniacze na łokcie i kolana. Rower musi być stabilny, a dziecko, siedząc na nim, powinno sięgać stopami do ziemi.
Zobacz też: Wybieramy kask rowerowy dla dziecka (video)
Gra w piłkę – by nauczyć dziecko empatii
Zespołowe gry w piłkę doskonalą sprawność i poprawiają kondycję, przede wszystkim jednak mają ogromny wpływ na rozwój emocjonalny i społeczny dziecka. Uczą je cieszyć się z odnoszenia sukcesów, a także dzielnie przyjmować porażki. Młodzi sportowcy nabywają umiejętności współpracy, odpowiedzialności grupowej, a także dokładnego obserwowania i oceniania pozostałych uczestników gry. Muszą wczuwać się w sytuację drugiej osoby i pokonywać wrodzony egoizm. Te umiejętności przydadzą im się później w szkole i w pracy.
Kiedy zacząć? Dziecko warto zachęcać do zabawy z piłką, gdy tylko zacznie siadać. Podstawy gier zespołowych maluch opanuje w przedszkolu.
Zadbaj o bezpieczeństwo. W piłkę najlepiej grać na trawie, a nie na betonie czy asfalcie. Od samego początku trzeba stanowczo zabraniać dzieciom gry w pobliżu jezdni – nawet małych, osiedlowych uliczek.
Huśtawka na skupienie dziecka
Huśtawka pobudza układ przedsionkowy mózgu, odpowiedzialny za zmysł równowagi i reakcje na przyspieszenia, jakim ciało podlega w ruchu. Udowodniono, że dzieci, które były dużo kołysane na rękach czy bujane w wózku, są spokojniejsze, mniej płaczą, szybciej rosną i rozwijają się – siadają, raczkują i chodzą. W przyszłości także lepiej się koncentrują, więc nie mają problemów z nauką. Zabawa na huśtawce uspokaja. Oddziałuje na część układu nerwowego odpowiedzialnego za utrzymywanie prawidłowej równowagi. Pomaga w koncentracji oraz działa mobilizująco na dzieci roztrzepane i rozkojarzone.
Kiedy zacząć? Maluszka można sadzać na huśtawkę w 7–9. miesiącu życia. Od razu trzeba go uczyć, by chwytał rączkami za sznury. Dwulatki mogą już huśtać się same (oczywiście pod okiem mamy).
Zadbaj o bezpieczeństwo. Trzeba sprawdzić, czy huśtawka jest sprawna, czy jest pod nią miękkie podłoże (np. piasek). Małe dzieci powinno się sadzać tylko na huśtawkach z wysokim oparciem i zabezpieczeniem z przodu.
Rolki na dobre wyniki dziecka w szkole
Jazda na rolkach wymaga od dziecka dużej koncentracji uwagi oraz wykonywania naprzemiennych ruchów rąk i nóg (lewa ręka – prawa noga i odwrotnie). A od takich właśnie czynności uzależniony jest rozwój tzw. spoidła wielkiego łączącego obie półkule mózgu. W tym obszarze zachodzi wymiana informacji podczas nauki czytania i pisania. Sport ten kształtuje też równowagę i koordynację ruchów. Wyraźnym objawem słabego działania tego układu u niektórych dzieci jest niepewność ruchów, przewracanie się, trudności w opanowaniu jazdy na rowerze. Ale także kłopoty z nauką.
Kiedy zacząć uczyć dziecko jazdy na rolkach? Połączenia nerwowe w spoidle wielkim powinny powstać, zanim dziecko pójdzie do szkoły. Dlatego naukę jazdy na rolkach warto zacząć w wieku 4–5 lat. Dla maluchów lepsze są tzw. rolki twarde, w których but jest sztywny, np. plastikowy. Zapobiega to zwichnięciu lub złamaniu nogi. Niektóre modele rolek dla dzieci dodatkowo mają możliwość wyjmowania tylnych kółek i ustawiania ich równolegle. Dzięki temu łatwiej nauczyć się jeździć.
Zadbaj o bezpieczeństwo. Niezbędne są oczywiście: kask, ochraniacze na łokcie i kolana oraz rękawiczki. Do nauki jazdy na rolkach należy dołączyć lekcje bezpiecznego upadania na bok. Małe dzieci trzeba również uczulić na to, że jezdnia i nierówne powierzchnie nie są odpowiednimi miejscami do jazdy na rolkach.
Hulajnoga kontra dysleksja
Ta znana od dawna zabawka wykształca zmysł równowagi, dzięki czemu może być lekcją wstępną do jazdy na rowerze. Nauka jazdy na hulajnodze owocuje także w przyszłości dobrą sprawnością językową dziecka! Jest to możliwe, ponieważ ośrodki równowagi i mowy znajdują się w tej samej części mózgu, a m.in. jazda na hulajnodze przyczynia się do aktywacji połączeń między nimi. Logopedzi zauważyli, że istnieje ścisły związek między tym, jak dzieci radzą sobie z jazdą na hulajnodze, a ich umiejętnościami związanymi z mówieniem, pisaniem i czytaniem. Okazuje się, że 3–4-letnie maluchy, które mają problemy z utrzymywaniem równowagi na hulajnodze, oraz te dzieci, które nie są w stanie nauczyć się na niej jeździć przez około sześć miesięcy, prawdopodobnie w przyszłości będą borykały się z problemem dysleksji.
Kiedy zacząć naukę jazdy na rowerze? Zakup pierwszej hulajnogi zaleca się, gdy dziecko skończy trzy lata. W tym wieku maluch nieźle radzi już sobie z balansowaniem ciałem. Ale młodsze dzieci również mogą próbować swoich sił – na hulajnodze z czterema kółkami.
Zadbaj o bezpieczeństwo. Niezbędny jest kask na głowę i ochraniacze na kolana, łokcie oraz nadgarstki. Gdy dziecko nauczy się już dobrze jeździć, można zrezygnować z ochraniaczy.
Zobacz też: Kupujemy hulajnogę dla dziecka
W czasie deszczu dzieci się nie nudzą
Nawet gdy pogoda nie sprzyja, warto wychodzić na dwór. Zamiast siedzieć przed telewizorem, lepiej trochę poskakać po kałużach. To fantastyczna zabawa, którą uwielbiają zwłaszcza maluchy! Można przecież założyć pelerynę i kalosze, więc przemoknięcie dziecku nie grozi. A nawet jeśli odrobinę się zamoczy i ubrudzi, to nic mu się nie stanie. Przeciwnie – dzięki takiej zabawie zyska lepszą odporność. A przede wszystkim nie będzie „francuskim pieskiem“, który nie chce wyjść na dwór, choć deszcz ledwo mży.
Konsultacja: dr Łukasz Ozimek, pediatra specjalizujący się w medycynie ratunkowej.

Wybierz dobry moment na rower Dziecko może rozpocząć naukę jazdy na rowerze już około 4–5 roku życia (choć czasami udaje się ta sztuka nawet trzylatkom ). To najlepszy wiek, bo właśnie wtedy kończy się kształtować poczucie równowagi, wzrasta także koordynacja ruchowa. Poza tym dziecko potrafi się na dłużej skupić i nie rozprasza się z byle powodu (bo np. zobaczyło fajnego pieska). Ważna rada Są dzieci, które nie potrafią nauczyć się jazdy na dwukołowym rowerze jeszcze w wieku 6–7 lat. I nie ma w tym nic niepokojącego: po prostu u nich nie wykształciło się jeszcze do końca poczucie równowagi albo mają problemy z dłuższą koncentracją. Takiego dziecka nie wolno zmuszać do jazdy ani wyśmiewać. Asekuruj podczas jazdy na rowerze Najpierw dziecko powinno nauczyć się samodzielnie ruszać. Dlatego ustaw pedały roweru tak, by jeden z nich był przechylony do przodu. Kiedy mały rowerzysta już zacznie jechać, przez cały czas zabezpieczaj go przed upadkiem. Najlepiej przymocuj z tyłu roweru kij , którym będziesz równoważyć rower. Możesz też po prostu trzymać rower za siodełko albo przytrzymywać dziecko z tyłu za kark. Ważna rada Kiedy dziecko zacznie coraz lepiej utrzymywać równowagę , przez krótkie momenty pozwalaj mu na samodzielną jazdę (jeśli jednak się boi, nie mów mu, że je puszczasz). Bądź jednak blisko, by móc w każdej chwili chwycić dziecko. Naucz, jak manewrować na rowerze Dziecko musisz nauczyć nie tylko jazdy prosto, ale także skrętów i hamowania. Z hamulcem zapoznaj brzdąca najpierw na sucho. Pokaż, którego powinien używać (ma to być hamulec do tylnego koła, bo hamowanie przednim dla niedoświadczonego rowerzysty może się skończyć przykrym wypadkiem). Zwróć także uwagę, by dziecko nie hamowało zbyt silnie i gwałtownie. Ważna rada Skrętów możesz uczyć dziecko, które potrafi już jechać prosto....

Aż serce rośnie, gdy na świeżym powietrzu dzieci śmigają na rowerkach, hulajnogach i innych sprzętach na kółkach. Pod przedszkolem mojej córki dziecięcy parking dla jednośladów dosłownie pęka w szwach. Jednak jeśli uważasz, że wystarczy dać dziecku rower, to jesteś w olbrzymim błędzie. Wielu rodziców dbając o zdrowie dziecka, zapomina o jego bezpieczeństwie. W kasku czy bez? Pojawiają się pomysły wprowadzenia przepisów, które nałożą na dzieci obowiązek jazdy w kasku do 14 roku życia, obecnie jednak takowych nie ma. W praktyce oznacza to, że jest to indywidualna decyzja każdego rodzica. I wielu z nas rezygnuje z takiego zabezpieczenia . Kilka lat temu TNS Pentor przeprowadził badania dotyczące jazdy w kasku. Prawie 80 proc. dorosłych Polaków popiera wprowadzenie przepisów nakazujących jeżdżenie na rowerze w kasku, jednak używa go tylko 2 proc. badanych. Sondaż pokazał też, że jedynie 45 proc. dzieci w wieku 6-12 lat używa kasków rowerowych, a po przekroczeniu 12. roku życia liczba dzieci noszących kask zdecydowanie maleje. Warto pamiętać, że nie chodzi tylko o rowery. Nasze pociechy jeżdżą także na hulajnogach, deskorolkach, czy rolkach. Na tych sprzętach osiągają spore prędkości i nie zawsze są uważne. Upadek bez kasku na głowie może oznaczać wycieczkę na pogotowie . Na własnym przykładzie wiem, że im wcześniej jest wprowadzony kask, tym malec mniej się buntuje. Od początku tłumaczyliśmy, że to dla bezpieczeństwa i teraz córka sama pamięta, by go włożyć. Wybierając kask, zwróć uwagę na jego kształt. Warto wiedzieć, że różnią się od siebie wyglądem nie tylko designem! Przed zakupem koniecznie sprawdź, czy kask posiada odpowiednie atesty . Informacje na ten temat znajdziesz wewnątrz kasku na naklejce. Jeśli mamy tam oznaczenie CE oraz EN 1078, oznacza to, że kask spełnia wymagania europejskich dyrektyw bezpieczeństwa...
Rower, rolki, wrotki. Co robić, żeby jazda na rowerze czy rolkach nie skończyła się wizytą na urazówce? Przeczytaj wskazówki. – Wybierz bezpieczne miejsce Z przedszkolakiem wolno jeździć jedynie po parkowych i osiedlowych alejkach, boiskach itd. – Pamiętaj o kasku Dziecko musi wiedzieć, że bez niego nie ma mowy o jeździe na rowerze czy rolkach! Kask powinien dobrze „siedzieć” na głowie – nie może tkwić na jej czubku jak beret ani się zsuwać na oczy. Można kupić kaski w różnych rozmiarach (z dodatkową regulacją). Najlepsze są te z daszkiem, wentylacją i oczywiście z atestem. – Kup ochraniacze Są w sklepach takie na kolana, łokcie i nadgarstki – te ostatnie przydają się zwłaszcza podczas jazdy na rolkach. Powinny być na tyle elastyczne, by „pracowały” razem ze stawami. – Ucz malca zasad bezpieczeństwa Dziecko musi wiedzieć, że nie wolno wyjeżdżać na ulicę, trzeba uważać na samochody (także te zaparkowane, bo w każdej chwili mogą ruszyć), przechodniów, psy, drzewa, dziury w asfalcie oraz nie wolno brać zbyt ostrych zakrętów ani zjeżdżać ze stromych górek.