
Czasem wystarczy syropek, kilka dni w łóżku i dziecko bez problemów wraca do zdrowia. Ale gdy choroba wymyka się spod kontroli, maluch potrzebuje całodobowej opieki lekarzy. Nie ma rady, trzeba iść do szpitala. Mało która mama jest na to przygotowana, wolimy nie myśleć, że to spotka naszą pociechę. Dlatego (tak na wszelki wypadek) damy ci ściągawkę z radami, które pomogą przetrwać pobyt w szpitalu.
Zanim pojedziesz z dzieckiem do szpitala
Szpitalna przeprawa to wielkie wyzwanie dla rodzica. Musi pomagać dziecku odnaleźć się w nowej sytuacji, zachowując spokój i pogodę ducha. Od czego zacząć? Od wyjaśnienia, co się dzieje. Dla dziecka szpital to nieznany ląd. Nie wie, jak tam będzie, ale boi się, ponieważ obawiamy się tego, czego nie znamy. Wytłumacz więc, że jedziecie do miejsca, gdzie pracują zdolni lekarze, którzy leczą dzieci. Zostaniecie tam kilka dni, będą badania, leki i malec poczuje, że wraca do zdrowia. Powiedz, że dziecko będzie miało swoje łóżko, bo będziecie w szpitalu spać. Być może w pokoju będą też inne dzieci. Zapewnij, że będziesz z maluchem przez cały czas, że nie zostanie tam sam.
- Najważniejsze jest jednak, aby przekonać smyka, że jedzie do miejsca, gdzie lekarze się nim dobrze zaopiekują i szybko poczuje się lepiej. Gdy dziecko cierpi, to najważniejsza dla niego informacja.
- Drugim istotnym faktem jest twoja obecność. „Mama będzie ze mną” – to ta myśl daje poczucie bezpieczeństwa i pozwala malcowi zmierzyć się z nieznanym. Kiedy dowiesz się, że dziecko idzie do szpitala, będziesz zdenerwowana i przestraszona. Ale staraj się nie okazywać tego maluszkowi. Zrób wszystko, żeby zbudować w nim zaufanie do lekarzy i wiarę, że wszystko będzie dobrze.
Dziecko w szpitalu - oswajanie nieznanego
Od przestąpienia progu szpitala rób wszystko, by dziecko dostrzegło to, co ciekawe i wesołe. „Spójrz, lekarze mają niebieskie fartuchy, wyglądają jak smerfy”, „Pan doktor ma na imię Michał, jak twój wujek”. Uśmiechnij się do pielęgniarek, powiedz „dzień dobry” salowej. Pokaż dziecku, gdzie jest jego łóżko, rzuć na nie ulubioną zabawkę, przebierz malca w domową pidżamkę. Zaprowadź do łazienki, sprawdźcie widok z okna.
Chociaż to może być trudne, postaraj się zachowywać jak w nowym pensjonacie, w którym macie spędzić wakacje. Aby malec nie czuł się nieswojo, przedstaw się mamie pacjenta z sąsiedniego łóżka, zapytaj, jak na imię ma jej dziecko, zagadaj do malucha. Możesz dorzucić: „A to mój Piotruś, ma cztery lata”. Zbudowanie relacji lub choćby przełamanie milczenia ma znaczenie. Bo synek nie leży już w pokoju z obcym chłopcem, tylko z Adasiem,a obok nie siedzi jakaś pani, tylko jego mama. Te drobne zmiany pozwalają oswoić otoczenie, a to zmniejsza lęk.
Zobacz też: Szok – to łazienki w polskich szpitalach! W dodatku to oddział dziecięcy!