
Kiedy trzeba zgłosić się z dzieckiem do ortodonty? Dlaczego warto to zrobić? Jak można mu pomóc? Zapytaliśmy o to dr n. med. Barbarę Warych, specjalistę ortodontę z Akademii Medycznej we Wrocławiu.
Wada zgryzu u dziecka
Przedszkolaki leczy się najczęściej z powodu wady zgryzu. Mówi się o niej wówczas, gdy szczęka i żuchwa (nazywana nieprawidłowo dolną szczęką) są względem siebie źle ustawione. Można ją mieć nawet wtedy, gdy same zęby są równe, tzn. nie są stłoczone ani nie wychodzą poza łuk.
Najpowszechniejszą wadą jest tyłozgryz (żuchwa jest cofnięta). Inne to m.in. przodozgryz (żuchwa jest wysunięta do przodu, dolne ząbki zachodzą na górne), zgryz otwarty (między dolnymi i górnymi zębami jest na jakimś odcinku wolna przestrzeń) i krzyżowy (dolne zęby, w odcinku przednim lub bocznym, zachodzą na górne). Zdarza się również, że wady występują łącznie.
Z zębami mlecznymi u ortodonty
Niektóre z tych wad nie tylko się da, ale także powinno się korygować wcześnie (a więc jeszcze wówczas, gdy dziecko ma zęby mleczne), ponieważ z wiekiem mogłyby się nasilić czy nawet doprowadzić do zaburzeń we wzroście kości. To źle, bo jeśli np. dolne zęby zachodzą na górne, szczęka nie może prawidłowo rosnąć, żuchwa znacznie ją przegania i powstaje duża dysproporcja.
Płytka przedsionkowa na mleczaki
W wielu przypadkach korekta zgryzu mlecznego nie nastręcza dużych trudności, w dodatku trwa zdecydowanie krócej i jest znacznie tańsza niż późniejsze korygowanie wady w uzębieniu stałym aparatem przyklejanym do zębów. – Np. do leczenia tyłozgryzu (i nie tylko) służy płytka przedsionkowa: wygięty w łuk kawałek plastiku z kółeczkiem jak przy smoczku. Takie płytki robi się dziś z najróżniejszych materiałów, także miękkich, silikonowych. Są w różnych rozmiarach, najmniejsze mogą nosić dwulatki – mówi dr Barbara Warych.
Aparat na mleczaki
Nie każdą wadę zgryzu da się leczyć za pomocą płytki przedsionkowej. Często potrzebny jest aparat ortodontyczny – taki, który można zakładać i zdejmować, albo stały, który przykleja się do mleczaków specjalnym cementem. Aparaty indywidualne wykonuje się przeważnie pięcio- i sześciolatkom. Można jednak wcześniej – już u czterolatków. Wszystko zależy od rodzaju wady oraz tego, kiedy maluch pozwoli zrobić sobie wycisk (a więc zgodzi się na włożenie do buzi masy, która po zastygnięciu staje się formą pozwalającą na przygotowanie aparatu „na miarę”). Dziecko, które nie jest jeszcze w stanie zrozumieć, po co się to robi, może się bać i odmówić współpracy.
Zobacz też: Jak leczyć zęby dziecka – czy na pewno to wiesz?