10-latek wrócił do domu z bólem brzucha. Dwa dni później walczył już o życie
Niewinne objawy sugerujące, że dziecko zjadło coś nieświeżego, okazały się symptomem poważnej choroby. Gdyby matka zwlekała z zawiezieniem syna do szpitala, dziecko mogłoby stracić życie.
10-letni Beau Parkins z Londynu wrócił do domu po nocowaniu u kolegi. Skarżył się na ból brzucha. Jego mama pomyślała, że złapał jakąś infekcję układu pokarmowego. Dwa dni później w nocy obudził się z krzykiem i od razu trafił do szpitala. Lekarze powiedzieli matce: „jest źle”.
W szpitalu okazało się, że u Beau doszło do zapalenia wyrostka robaczkowego, który musiał kilka tygodni wcześniej pęknąć i rozlać toksyny wewnątrz jamy brzusznej. To spowodowało silny stan zapalny – wskaźniki stanu zapalnego były przekroczone 20-krotnie. Lekarze dziwili się, że chłopiec jest nadal przytomny. W dodatku u dziecka stwierdzono sepsę.
„Proszę nie zaglądać do Googla”
Lekarz uprzedził matkę, że stan syna jest bardzo poważny. Powiedział też: „Cokolwiek zamierza pani teraz zrobić, proszę nie szukać w Googlu, jakie szanse syn ma na wyjście z sepsy. My wykonamy operację usunięcia wyrostka robaczkowego i zrobimy wszystko, co w naszej mocy”.
„To było okropne – dosłownie miałam wrażenie, że świat się zatrzymał. Nie mogłam się skupić na słowach lekarki, jej głos docierał do mnie, jakby był daleko odbitym echo. Powtarzałam tylko: przecież jeszcze wczoraj czuł się dobrze” – opowiada mama chłopca, 40-letnia Catherine Parkins.
Operacja przebiegła pomyślnie, W czasie jej trwania oczyszczono też narządy wewnętrzne, aby zmniejszyć maksymalnie stan zapalny. Włożono dren do jamy brzusznej i wyprowadzono go nosem dziecka, aby w ciele nie gromadził się płyn. Co godzinę opróżniano zbiornik, który gromadził zieloną, toksycznie wyglądająca wydzielinę.
Matka ostrzega innych rodziców
11 lutego Beau został wypisany ze szpitala. Nadal jeszcze nie wrócił do pełni sił i musi często odpoczywać, ale jest na dobrej drodze do pełnej rekonwalescencji.
Jego mama apeluje do innych rodziców: „Ufajcie swojemu instynktowi! Beau nie miał typowych objawów sepsy. Gdybym nie zabrała go w nocy do szpitala, teraz mogłoby go już nie być”.
Sepsa może objawiać się niewinnie:
- kiepskim samopoczuciem,
- utratą apetytu,
- gorączka i dreszczami,
- silnym pragnieniem,
oraz poważniejszymi:
- trudnościami z oddychaniem lub szybkim oddechem,
- przyspieszonym tętnem,
- niskim ciśnieniem krwi,
- skąpą ilością moczu.
Źródło: thesun.co.uk
Piszemy też o: