Antybiotyk to nie cukierek! Nowe doniesienia naukowców przynoszą niepokojące wieści
Musimy zacząć myśleć o tym, co dalej! Jeżeli nie ograniczymy ilości spożywanych leków, niedługo nie będzie lekarstwa, które nas uratuje przed zakażeniem bakteryjnym.
- Ewa Podleśna-Ślusarczyk
Gdy dopada nas choroba idziemy do lekarza. Tempo życia wymaga od nas stałej gotowości do pracy, opieki nad dziećmi i nie mamy czasu wygrzać się w łóżku. Idziemy więc do lekarza po "złoty środek", a ten bez wykonywania dodatkowych badań, przepisuje nam antybiotyk.
Antybiotyk potrzebny, czy nie?
Czy lekarz sprawdził co nam dolega? Czy na podstawie pobieżnej oceny dowiedział się, czy borykamy się z zakażeniem bakteryjnym, wymagającym antybiotykoterapii, czy zwykłym wirusem, który przejdzie za kilka dni? Nie, na to zawsze szkoda czasu i pieniędzy. Tylko przez to, pacjent uodparnia się na leki, które w rzeczywistej potrzebie, okażą się już nieskuteczne.
– 10 mln ludzi rocznie, czyli jedna osoba na trzy sekundy, może umrzeć do 2050 r. z powodu odporności na antybiotyki - wynika z ogłoszonego w czwartek raportu brytyjskiego ekonomisty Jima O'Neilla. – Musimy skończyć z sięganiem po antybiotyki jak po cukierki, tak jak to się dzieje dziś na całym świecie - podkreślił.
Jak przeciwdziałać tej sytuacji?
Jim O’Neill swoje poglądy oraz propozycje rozwiązania tej sytuacji zamierza przedstawić na spotkaniu G20 w Chinach i zebraniu Zgromadzenia Ogólnego ONZ. W skrócie będą to 3 najważniejsze kwestie:
1. Znaczne ograniczenie podawania antybiotyków zwierzętom. Według badań otrzymują one jeszcze większą ilość leków, niż ludzie.
2. Zmuszenie przemysłu farmaceutycznego do stosowania zasady "pay or play". Albo koncerny same zaczną pracować nad tworzeniem nowych antybiotyków, albo będą musiały zapłacić innym, którzy podejmą się prowadzenia badań.
3. Opracowanie szybkich testów, które wykażą, czy chory człowiek walczy z bakterią, czy z wirusem.
Czy uda się wprowadzić te postulaty w życie? Trudno ocenić, wszystko leży w rękach koncernów farmaceutycznych i polityków. Ich dobra wola i obawa przed poważnymi konsekwencjami wynikającymi z nadużywania antybiotyków, może przynieść konkretne rozwiązania. Jeżeli decyzje nie zapadną może ziścić się przepowiednia O’Neilla i coraz więcej osób będzie umierać z powodu zwykłej infekcji, na którą po prostu nie będzie lekarstwa.
Zobacz także
Koniecznie przeczytaj: 12 sposobów na poprawienie odporności.