Kto powiedział, że dziewczynka nie może zostać Lordem Vaderem?
Izzy, ośmioletnia Brytyjka, ma prawdziwą moc Jedi! Udało jej się zmienić politykę wielkiego, korporacyjnego sklepu! Od teraz strój Lorda Vadera nie jest „dla chłopców”, jest „dla dzieci”!
Izzy nie trzeba uczyć, co to jest gender. To ona uczy innych! Skutecznie.
Historia jest może banalna. Ale pokazuje, że zawsze warto mieć swoje zdanie i warto o nim mówić. Warto podzielić się swoją opinią z innymi. Nawet jeśli ci inni to szefowie wielkiego sklepu internetowego Disney.uk.
Izzy jest fanką Gwiezdnych Wojen. Nic więc dziwnego, że pieniądze, które dostała na ósme urodziny, chciała wydać w sklepie internetowym na strój któregoś z bohaterów Star Wars. Nie było jednak przebrania księżniczki Lei. Mała dama marzyła o stroju Lorda Vadera. Zmartwiona powiedziała jednak mamie, że nie może mieć tego stroju, bo jest on w dziale dla chłopców.
Mądrą mamę Izzy wcale to nie zraziło i poleciała dziewczynce, żeby kupiła sobie ten strój, bez względu na to, jak jest on sprzedawany!
Izzy tak zrobiła. Szczęśliwa zamówiła czarny strój z maską i świetlnym mieczem!
Ale napisała też list do szefów sklepu. Że jest rozczarowana polityką dzielenia zabawek i strojów na te dla dziewczynek i dla chłopców. Zasugerowała, że gdyby nie oznaczali w ten sposób strojów, w przyszłości może więcej dziewczynek mogłoby kupić strój Vadera.
Kilka tygodni później mała Izzy dostała odpowiedź, że sklep... zmienił oznakowanie strojów. Mała wojowniczka Jedi weszła na stronę sklepu i zobaczyła, że zmieniło się naprawdę dużo. Teraz wszystkie stroje, od Disneyowskich Księżniczek po Iron Mana są dla dzieci! Nie ma osobnych dla dziewczynek i osobnych dla chłopców. Niech moc będzie ze wszystkimi maluchami! Bez względu na płeć!
Fanom Star Wars i szeroko rozumianego równouprawnienia polecamy ciekawostkę o tym, że Chewbacca wystąpił w reklamie...