Reklama

W grudniu 2015 roku przyjęto nowelizację ustawy znoszącej obowiązek szkolny dla dzieci w wieku 6 lat i przywracający obowiązek dla 7-latków. Decyzja o posłaniu 6-latka do szkoły należy do rodziców. Minister edukacji Anna Zalewska podała pierwsze informacje dotyczące liczby dzieci, które zostaną we wrześniu w przedszkolach, a które pójdą do szkoły.

Reklama

Zdecydowana większość dzieci zostanie w przedszkolu

Rodzic ma prawo zadecydować o posłaniu 6-latka do szkoły do 31 sierpnia. Dlatego też dopiero tego dnia będzie można oficjalnie stwierdzić, ile dzieci zostało w przedszkolach. Minister edukacji poinformowała, że według pierwszych danych, tylko 20 procent dzieci w wieku 6 lat pójdzie do szkoły. Pozostałe 80 procent pozostanie w przedszkolach.

Rodzice obawiają się, że w związku ze zmianą ustawy, w przedszkolach zabraknie miejsc dla ich pociech. Minister uspokaja, że w kraju wciąż jest wiele wolnych miejsc i nie ma powodu do niepokoju. Jak zauważyła jedna z posłanek, Katarzyna Lubnauer, choć w Polsce jest 50 tys. wolnych miejsc, nie oznacza to, że każde dziecko trafi do przedszkola. "Zapewnienie ministerstwa (...) nie satysfakcjonuje mnie, bo ciężko żeby dziecko, które nie ma miejsca w przedszkolu w Łodzi przenieść do Olsztyna" – tłumaczyła.

Co myślicie o zapewnieniach minister i podanych przez nią informacjach? Czy powrót obowiązku szkolnego dla 7-latków jest dobrą zmianą w polskim szkolnictwie? A może macie wy też boicie się, że przez te zmiany będziecie mieć problem ze znalezieniem dla malucha przedszkola?
Piszcie w komentarzach!

Polecamy: Dla kogo i kiedy 500+? Wyjaśnienia ministerstwa

Reklama

Źródło: rmf24.pl

Reklama
Reklama
Reklama