Łódź: 1,5 roczna dziewczynka wypadła z okna, jest w ciężkim stanie. Lekarze potwierdzili, że ma koronawirusa
Rodzice dziecka zostali poddani kwarantannie. Wcześniej mieli kontakt z osobami, które wróciły z Włoch. W momencie wypadku oboje byli w domu. Matka była nietrzeźwa.
W niedzielę, 15 marca, doszło do wypadku z udziałem dziecka w jednej z łódzkich kamienic przy ul. 6 sierpnia. 18-miesięczna dziewczynka wypadła z okna mieszkania znajdującego się na trzecim piętrze. W chwili zdarzenia w domu przebywało oboje rodziców i starszy brat dziewczynki. Ojciec prawdopodobnie przysnął, a matka była w innym pomieszczeniu. Dzieci otworzyły uchylone wcześniej okno i dziecko wypadło. Ale to nie jedyna zła wiadomość. Dziewczynka została przewieziona do szpitala w stanie ciężkim. Na miejscu przeprowadzono jej test na obecność COVID-19. Wynik okazał się pozytywny. Rodzice dziewczynki zostali natychmiast poddani kwarantannie.
Wypadek w Łodzi: dziewczynka wypadła z okna
Jak poinformowała mł. insp. Joanna Kącka z łódzkiej policji, „dramat rozegrał się w niedzielę po południu w kamienicy przy ul. 6 Sierpnia”. Pomoc wezwał ojciec dziecka, wybierając numer 112. W tym czasie matka wniosła dziewczynkę do mieszkania. Stamtąd zabrała ją karetka i przetransportowała do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. Stan dziecka oceniany jest jako bardzo poważny.
Ponieważ ojciec dziecka przyznał, że dwa tygodnie wcześniej miał kontakt z rodziną, która wróciła z Włoch, a w dodatku uskarżał się na kaszel, zarówno on, jak i matka dziewczynki zostali poddani kwarantannie. 5-letni syn został przewieziony do dziadków. Rodzinie wykonano też testy na obecność koronawirusa. Babcia i chłopiec przebywają pod nadzorem epidemiologicznym, ojciec nie jest zarażony, wynik testu był ujemny. Natomiast u córki, która trafiła do szpitala, test wykazał obecność chińskiego wirusa w organizmie. W związku z tym wszystkie osoby, które zajmowały się dziewczynką po wypadku, zostały poddane kwarantannie, w tym lekarze, ratownicy medyczni oraz funkcjonariusze medyczni.
Adam Czerwiński, rzecznik Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki, poinformował, że stan dziecka jest ciężki – nie ze względu na zakażenie wirusem, ale na wypadek. „Do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki zostało przyjęte półtoraroczne dziecko z urazem wielonarządowym. Było operowane w trybie pilnym ze względu na stan zagrożenia życia. Ze względu na przeprowadzony wywiad, pobrano test na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Wynik był dodatni. Dziecko wskutek przebytego urazu jest w stanie ogólnym bardzo ciężkim. Wszelkie procedury związane z bezpieczeństwem pacjentów i personelu ICZMP, zgodnie z obowiązującymi standardami, zostały zachowane” – wyjaśnił rzecznik.
Zobacz też: 7-miesięczne dziecko z Wrocławia trafiło do szpitala. U rodziców potwierdzono koronawirusa
Jak doszło do tragedii?
Policja pod nadzorem prokuratury bada, dlaczego w niedzielę doszło do tego dramatycznego zdarzenia. „Z bardzo wstępnych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej 5-latek otworzył uchylone okno, z którego z trzeciego piętra wypadła 18-miesięczna dziewczynka” – powiedziała mł. insp. Joanna Kącka. Dodała też, że „w momencie zdarzenia w domu byli rodzice. Ojciec, który opiekował się dziećmi, najpewniej przysnął. Matka, znajdowała się w innym pomieszczeniu”. 26-letnia matka była w stanie nietrzeźwym. Badanie alkomatem wykazało, że miała 0,8 promila alkoholu w organizmie.
Źródło: tvn24.pl
Zobacz też:
- Walka z koronawirusem wyzwoliła w Polakach ducha niesienia pomocy
- Koronawirus: czy palenie zwiększa ryzyko powikłań?
- Koronawirus: Co z planowymi wizytami u lekarza? Lepiej zadzwoń!