Reklama

Do tej potencjalnie niebezpiecznej – i skrajnie nieodpowiedzialnej! – sytuacji doszło w środę 6 lipca na parkingu przed jedną z galerii handlowych w Lublinie. 35-letnia matka zostawiła 2-letniego syna w foteliku samochodowym i wybrała się na zakupy w towarzystwie siostry. Tego dnia nie było upału, jednak taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca!

Reklama

Dziecko w samochodzie, mama – na zakupach

Malucha zauważył jeden z przechodniów. Od razu zawiadomił służby. „Auto miało być zaparkowane na słońcu, a siedzący w samochodzie chłopiec miał rumieńce na twarzy” – przekazał kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

2-latek spędził zamknięty w aucie blisko godzinę. Niedługo po przyjeździe zespołu ratownictwa medycznego i policji na parkingu pojawiła się ciotka chłopca, do której wkrótce dołączyła jego matka. W rozmowie z funkcjonariuszami matka stwierdziła, że nie widziała nic złego w pozostawieniu dziecka w samochodzie, kiedy ona robiła zakupy.

Chłopiec został przewieziony do szpitala. Po badaniu został wypisany do domu – na szczęście nic mu się nie stało. Trwają przesłuchiwania świadków – niewykluczone, że matka odpowie za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.

Nie zostawiaj dziecka w aucie. Nigdy!

Świadome pozostawienie dziecka (lub zwierzęcia) w aucie jest absolutnie karygodne – niezależnie od temperatury. Dziecko może się przestraszyć, poczuć się porzucone przez opiekuna, zostać porwane, a nawet – jeśli danego dnia jest upał – umrzeć. Dlatego po raz kolejny apelujemy: nigdy nie zostawiajcie dzieci i zwierząt w samochodzie, nawet „na chwilę”. Zakupy naprawdę mogą poczekać, sprawę w urzędzie można załatwić innego dnia. Nic nie jest ważniejsze od bezpieczeństwa dziecka.

Źródło: WP.pl

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama