Reklama

Do tragedii doszło w czwartek, 16 lipca. Tak sam Filip Chajzer napisał o tym na facebooku:

Reklama

„Moi kochani. Ten wpis jest ponad moją siłę jak zresztą wszystko od zeszłego tygodnia. Straciłem moje dziecko. Syna, którego kochałem nad wszystko na świecie. Moje życie właśnie straciło sens. Mam nadzieję, że jeszcze uda mi się go kiedyś znaleźć. Teraz nie wiem tylko jeszcze jak. Jestem w bardzo złym stanie. Jest ze mną rodzina i przyjaciele. Z góry bardzo dziękuję za wsparcie, modlitwę, zwykłą dobrą myśl. Wobec tak ogromnej tragedii proszę o uszanowanie prywatności rodziny i bliskich. Filip Chajzer”

To był wypadek samochodowy

Maks Chajzer zginął w wypadku samochodowym pod Płońskiem. Auto prowadzone przez teścia Filipa Chajzera niespodziewanie uderzyło w naczepę tira, stojącego na poboczu drogi. Dziadek chłopca prawdopodobnie zasłabł. Dziecko siedziało na miesjcu pasażera, zginęło na miejscu. Kierowca samochodu jest w szpitalu.
Maksymilian był jedynym synem Filipa i Julii Chajzerów.

Modlitwy i kondolencje

Fani Filipa Chajzera wpisują pod postem na facebooku kondolencje i wyrazy współczucia. Są tego tysiące. Poruszających słów, zapewnień o modlitwie.

Dołączamy się do szczerych kondolencji. Współczujemy bardzo wszystkim bliskim Maksa.
Nie będziemy też publikować zdjęć naruszających prywatność rodziny.

Reklama

O hejterach, którzy złośliwie komentują tę tragedię (!?!) nie będziemy pisać. Nie będziemy ich cytować. Oni nie są ważni.

Reklama
Reklama
Reklama