Jej 5 urodziny były wyjątkowe, bo następnych już nie będzie miała...
Urodziny tej 5-latki były niezwykłe, bo rodzice wiedzieli, że kolejnych najprawdopodobniej nie dożyje. Lila May Schow była śmiertelnie chora, a rodzice chcieli podarować jej szczególny prezent. Ten najszczęśliwszy dzień jej życia dla bliskich był wyjątkowo trudny.
Przyjęcie urodzinowe 5-letniej Lili May było jednocześnie jej balem maturalnym i ślubem. Nie dlatego, że marzyła o wyjątkowo hucznej imprezie, ale dlatego, że rodzice wiedzieli, że nie dożyje swojego balu, nigdy nie powie "tak" ukochanemu mężczyźnie, stojąc u jego boku na ślubnym kobiercu i była mała szansa, żeby miała jeszcze kiedykolwiek urodziny...
Kiedy Lila May miała dwa lata zdiagnozowano u niej 4 stadium neuroblastomy, nowotworu występującego tylko u dzieci. Większość swojego krótkiego życia spędziła w szpitalach, przechodząc wycieńczającą chemioterapię. W końcu podjęto decyzję o zaprzestaniu leczenia, bo jej organizm był zbyt słaby i wyniszczony. Najbliżsi wiedzieli, że zostało jej kilka miesięcy życia.
Rodzice dziewczynki, Heidi Hall i Ryan Schow, postanowili, że uczynią jej 5 urodziny najszczęśliwszym dniem jej krótkiego życia. Nie sądzili jednak, że przyjęcie będzie aż tak huczne! "Początkowo chcieliśmy po prostu zrobić jej urodziny księżniczki" – powiedzieli Yahoo Parenting. – "Ale zostało nam tak niewiele czasu z Lilą. Zdecydowaliśmy się podarować jej bal maturalny, na który nigdy nie pójdzie i ślub, którego nigdy nie weźmie. A kiedy mama Lili wspomniała o tym na Facebooku, odzew przerósł nasze oczekiwania".
Mieszkańcy Hood River w stanie Oregon (USA) połączyli siły, żeby urządzić Lili May naprawdę wyjątkowe urodziny. Nieznajomi ludzie i przedsiębiorcy z różnych stron kraju oferowali swój czas i pieniądze, żeby wszystko – począwszy od miejsca, jedzenia, poprzez muzykę, a na kostiumach skończywszy - było perfekcyjne.
Lila May, w stroju Kopciuszka, spotkała swoje ulubione księżniczki Disneya, tańczyła i bawiła się ze swoimi przyjaciółmi, a na koniec imprezy "poślubiła" swojego tatę. "Nigdy by się to nam nie udało, gdyby nie pomoc, którą otrzymaliśmy. Jesteśmy tak bardzo wdzięczni. Najważniejszy jest uśmiech małej dziewczynki" – powiedział tata Lili lokalnej stacji telewizyjnej.
Zobacz także
Nie wyobrażamy sobie nawet, jak emocjonalnie trudne musiało być to przyjęcie dla rodziców dziewczynki... Lila May zmarła niespełna 1,5 miesiąca później.
Zobacz też:
- Tata wspiera leczenie oka córeczki, tworząc na plastrach kolorowe rysunki
- Księżniczki Disneya zmieniają pieluchy i karmią piersią? Musisz to zobaczyć!
- Tort z dziecięcych marzeń podbija internet