Reklama

Reklama

Raport "SOS Rodzinie" przygotwało stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce – które od blisko 70 lat pomaga rodzinom borykającym się z problemami, otaczając opieką dzieci opuszczone, osierocone i zagrożone odseparowaniem od rodziny. W ponad 130 krajach. Wnioski zawarte w dokumencie to efekt ostatnich 10 lat pracy stowarzyszenia.

Tata w pracy, mama w depresji

Pobudka, potem szybka toaleta, przygotować śniadanie dla dzieci. Za 10 minut trzeba budzić, żeby wyprawić do szkoły. Po powrocie obiad, pranie, lekcje i kolacja. Jeszcze położyć maluchy spać. Nic nadzwyczajnego, rytm życia matki. Ale to nie mama w tym domu wykonuje te wszystkie rzeczy, tylko jej córka Wiola. Ojciec Wioli pracuje na budowie – praktycznie nie ma go w domu. Mama nie wstaje z łóżka – ma depresję.

To właśnie takim rodzinom jak ta niesie pomoc stowarzyszenie. Dzięki niej już tydzień później młodsze rodzeństwo Wioli po lekcjach spędzało czas w placówce wsparcia dziennego, a do rodziny skierowano osobę dedykowaną do pomocy. Z depresją mamy udało się wygrać, tata jest nadal bardzo zapracowany, ale dzięki temu, że żona znalazła pracę przy sprzątaniu biur, nie musi już ciągnąć dwóch etatów. A Wiola ma czas, aby wyjść z koleżankami, nie czując już poczucia winy, że pozostawia rodzeństwo bez opieki.

Nieufność, lęk, wstyd, bo tata pije

W wielu rodzinach są problemy dnia codziennego, np. mama Piotrusia nie potrafi pomóc mu w lekcjach. Kobieta nie radzi sobie, trzeba z pomocą psychologa wiele rzeczy ją nauczyć. Ale są też o wiele trudniejsze sytuacje. Jest alkohol i przemoc.

"Gdy pierwszy raz odwiedziliśmy rodzinę gromadka maluchów schroniła się pod stołem. Reakcja na otwierane drzwi – strach, obawa, obcy? Po kilku miesiącach współpracy z rodziną znamy odpowiedź na reakcję dzieci. To nieufność, lęk, wstyd. Tata nadużywał alkoholu, nie pracował, krzyczał, a bywało też, że bił. Nie tylko dzieci, również ich mamę. Powoli, dzień po dniu, małymi krokami udawało się coś zmienić. Dzieci zaczęły przychodzić do świetlicy - po roku. Bawiły się i jadły razem z innymi dziećmi. Tata zaczął pracę na stażu finansowanym przez urząd pracy, mama założyła mały ogródek z warzywami koło domu, który dzięki pomocy lokalnych partnerów udało się wyremontować, jest nawet łazienka" - to jedna z historii z happy endem opisana w raporcie "SOS Rodzinie".

Niewydolność wychowawcza przekazywana z pokolenia na pokolenie

SOS Wioski Dziecięce pomaga rodzinom zagrożonym rozpadem, często wielodzietnym, żyjącym w trudnych warunkach, w małych miejscowościach. W świetlicach prowadzonych przez stowarzyszenie dzieci mogą zjeść ciepły posiłek, odrobić lekcje, porozmawiać z osobami, którym ufają. Mogą rozwijać swoje pasje i zainteresowania, pojechać na wycieczkę, zobaczyć inny świat.

Jest też praca z rodzicami, tak aby zachęcić ich do zmiany, do spędzania czasu z dziećmi, do znalezienia pracy, do zerwania z ewentualnym nałogiem. Pracownicy socjalni odwiedzają rodziny, układają z nimi plan wydatków, wspierają w codziennych wyzwaniach.

43 proc. dzieci bez odpowiedniej opieki

Jak podaje SOS Wioski Dziecięce w Polsce, 43 proc. rodzin trafiających pod opiekę stowarzyszenia, w stopniu wysokim, bądź umiarkowanym nie zaspokaja podstawowych potrzeb dzieci, w tym jedzenia czy przestrzegania praw dziecka. 58,7 proc. charakteryzuje się niskim poziomem umiejętności rodzicielskich. SOS Wioski Dziecięce pomaga takim rodzinom, tak aby nauczyć rodziców, jak opiekować się dziećmi, żeby nie doszło do dramatu odseparowania ich od opiekunów.

Bo właśnie przemoc, niewydolność wychowawcza, alkoholizm czy nadużywanie substancji psychoaktywnych - to najczęstsze czynniki decydujące o odseparowaniu dziecka od rodziny. W Polsce jest ponad 73 tysiące dzieci przebywających w pieczy zastępczej, a liczba ta dotyczy tylko miast średniej wielkości.

Bez szczęśliwego dzieciństwa

- Bezrobocie, trudności finansowe, alkohol czy przemoc odbierają dzieciom szczęśliwe dzieciństwo. Dlatego idziemy do rodzin z propozycją pomocy, od 10 lat prowadzimy szereg działań wspierających całe rodziny - mówi dyrektor ds. Rozwoju Programów w SOS Wioski Dziecięce w Polsce Anna Bielecka.

Kolejnymi powodami, dla których rodziny otrzymują pomoc stowarzyszenia są choroby dziecka lub opiekuna, samotne rodzicielstwo (odpowiednio 17,7 proc. i 15,8 proc.). Wśród pozostałych przyczyn można wymienić przemoc domową (6,9 proc.) oraz działania wspierające po powrocie dzieci z pieczy zastępczej do rodziny biologicznej (0,9 proc.).

Są sukcesy i jest się czym pochwalić - wskaźnik rodzin, które usamodzielniły się w 2018 roku dzięki działalności programu "SOS Rodzinie" wyniósł 76 proc.

500 plus nie załatwi wszystkiego

Kiedy blisko rok temu minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska podsumowywała 2 lata działania programu 500 Plus podkreśliła, że 500 plus przyczyniło się do zmniejszenia ubóstwa w Polsce. Według danych resortu, liczba dzieci ubogich zmniejszyła się z 718 tysięcy do 188 tysięcy, czyli o blisko 0,5 miliona. Szacuje się, że w skrajnym ubóstwie jest mniej niż 2 proc. dzieci.

Sytuacja rodzin zmienia się, dzieci w wielu rodzinach nie są już głodne, mają podręczniki, lekarstwa, swoje łóżko, niektóre jadą na wakacje, ale... w wielu rodzinach wciąż istnieje potrzeba codziennego wsparcia, aby prawa dzieci były chronione, aby mogły się bezpiecznie rozwijać, aby ich rodzice dorośli i stali się samodzielni.

Programy "SOS Rodzinie" działają w trzech województwach (mazowieckim, zachodniopomorskim oraz lubelskim), wspierając 430 rodzin. Obecnie pod opieką stowarzyszenia SOS Wiosek Dziecięcych w Polsce znajduje się 1 tys. 530 dzieci i młodzieży: 385 w pieczy zastępczej i 1 tys. 145 w Programach Umacniania Rodziny.

W ramach 6 programów prowadzonych jest również 14 placówek wsparcia dziennego w: Bukowej, Domanicach, Grali, Gromadzie, Karlinie, Karścinie, Kraśniku Koszalińskim, Krukowie, Lubiechowie, Lublinie, Nowakach, Olszycu Szlacheckim, Parsowie i Woli Dereźniańskiej.

Źródło: mat. pras. SOS Wioski Dziecięce

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama