Są tak słodkie, że chce się je zjeść. Znacie to uczucie?
Czy wy też patrząc na swoje maluchy macie prawdziwą ochotę je zjeść? Wiecie, że są badania naukowe wyjaśniające, dlaczego tak się dzieje.
Urocze pucołowate policzki, delikatne, pomarszczone stópki i ta szyjka z fałdkami. Najpierw wąchanie główki a potem najchętniej pożarłoby się to słodkie maleństwo. Czyste szaleństwo. Znacie to uczucie?
Polecamy: Cukierki jak noworodki - da się zjeść?
Sarah Stage modelka na swoim Instagramie zamieściła zdjęcie swojego kilkutygodniowego maluszka zawiniętego w tortille z sałatą na główce.
My little burrito ???????? PHOTO: @funkyFreshKids14 #JamesHunter #chipotle
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika ????SARAH STAGE???? (@sarahstage)
29 Kwi, 2015 o 10:58 PDT
Na szczęście współczesna nauka jest gotowa odpowiedzieć niemal na każde pytanie. Czemu więc małe dzieci wydają się nam tak apetyczne?
Badania w których udział wzięło 30 kobiet, 18 noworodkowych piżamek i jeden rezonans magnetyczny wykazały, że wszystkiemu winien zapach.
Zapach niemowlęcia kojarzy się z pysznym posiłkiem
Połowa uczestniczek badania była bezdzietna, druga połowa urodziła dziecko w ciągu ostatnich 3-6 tygodni. Ze wspomnianych piżamek naukowcy „wyciągnęli” zapach noworodków, a następnie kiedy kobiety były badane rezonansem rozpylali te noworodkowe perfumy na zmianę z innymi zapachami. Okazało się, że zapach noworodka aktywował tę część mózgu, która związana jest z tzw. układem nagrody. Najprościej mówiąc wiąże się to z subiektywnym odczuwaniem przyjemności. Na przykład tej związanej ze skonsumowaniem pysznego posiłku.
Aktywację obserwowano u wszystkich kobiet, ale u świeżo upieczonych matek była ona znacznie silniejsza, niż u kobiet bezdzietnych. Wyniki badań jednoznacznie potwierdziły, że noworodek pachnie dla mamy tak, jakby był najpyszniejszą potrawą serwowaną w pięciogwiazdkowej restauracji.
Zobacz też: 5 rad, jak zrobić fajne zdjęcia dziecku?
Też macie takie chwile, że pożarłybyście swoje słodkie maleństwo?
Piszcie w komentarzach...
Źródło: mataja.pl