Straciła dziecko. Dwa dni później do jej mieszkania wtargnęła policja
Brak nam słów, gdy czytamy takie historie. Czy w państwie prawa jest jeszcze miejsce na moralność?
Rafał Gaweł, dyrektor Teatru TzyRzecze w Warszawie i działacz Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, opublikował na Facebooku post, który nas poruszył i przeraził. "Drugiego dnia od śmierci naszego dziecka, w drugim dniu żałoby, do mieszkania, w którym od dzieciństwa mieszkała Karolina, weszła siłą policja" – czytamy w poście. Przeczytajcie cały wpis zamieszczony na Facebooku:
Odcinamy się od wymiaru politycznego tej historii. Skupiamy się wyłącznie na tym, jak została potraktowana kobieta, która właśnie straciła dziecko. Wyobrażacie sobie sytuację, w której jesteście pogrążone w smutku i żałobie, nie umiecie sobie poradzić z nową rzeczywistością, a do waszego mieszkania przychodzi policja i zaczyna was przesłuchiwać? My też nie.
Co z moralnością, szacunkiem dla drugiego człowieka, próbą zrozumienia jego osobistej tragedii? Zgadzamy się ze słowami Gawła, że "to jest coś niewyobrażalnego w państwie prawa, coś, co przekracza wszelkie standardy moralne i łamie podstawowe prawa człowieka".
Współczujemy Karolinie i jej rodzinie. Nikt nie zasługuje na takie traktowanie!
Czytaj także: "Miałam być mamą. Tym razem nie będę..."
Źródło: Facebook Rafał Gaweł