Reklama

Jak donosił „The Times of Israel”, na świat przyszło dziecko z własnym bliźniakiem w żołądku. Lekarze z Assuta Medical Center w Ashdod zdali sobie sprawę, że coś jest nie tak, podczas ciążowego USG. Badanie wykazało, że żołądek dziecka jest nienaturalnie powiększony. Po porodzie lekarze przeprowadzili szereg badań i zauważyli, że dziwna narośl to częściowo rozwinięty płód. Medycy natychmiast podjęli decyzję o jego usunięciu.

Reklama

Dziecko z płodem w brzuchu

Podobnego odkrycia dokonali w ubiegłym roku lekarze w mieście Zagazig w Egipcie. Gdy badanie USG wykazało „obcy obiekt” w brzuchu noworodka, dziecko zostało przewiezione do dziecięcego szpitala w Al Mahd. Tam zespół pięciu lekarzy pod kierownictwem dr. Mohameda Al-Akrashy podjął się operacji usunięcia narośli. Zespół medyczny doznał szoku, gdy podczas operacji odkryto, że jest to nierozwinięty embrion.

„Początkowo ciąża była bliźniacza, jednak jeden z embrionów został wchłonięty do jamy brzusznej drugiego dziecka” – wyjaśnia dr Amr Abd El-Mohsen. Lekarz przyznał również, że w już siódmym miesiącu ciąży zauważył na USG coś niepokojącego w ciele dziecka, ale absolutnie nie podejrzewał, że to bliźniak. Wyznał prasie, że po raz pierwszy spotkał się z taką sytuacją.

Fetus in fetu, czyli płód w płodzie to bardzo rzadka anomalia. Występuje raz na 500 000 urodzeń. Dzieje się tak zazwyczaj w ciąży mnogiej monozygotycznej (jednokosmówkowej, dwuowodniowej) wskutek nierównego podziału blastocysty. Nieprawidłowo rozwinięty płód zostaje „wbudowany” w zdrowego bliźniaka. Z takiego embrionu nie może rozwinąć się zarodek. W niektórych przypadkach rozwija się w teratomię (potworniaka) i pasożytuje na zdrowym organizmie. Może stanowić zagrożenie dla życia dziecka i musi zostać usunięty.

Źródło: livescience.com, dailystar.co.uk

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama