Siatki, żaluzje i moskitiery dają poczucie, że okno jest zabezpieczone. Owszem, przed owadami, ale nie przed dziećmi. Mama 11-miesięcznej Madeline ostrzega rodziców, by nie dali się zwieść złudnym zabezpieczeniom.

Reklama

Wypadki domowe to nie rzadkość!

11-miesięczna Madeline trafiła do szpitala z poważnym urazem czaszki, po tym, jak wypadła przez okno z drugiego piętra. Dziewczynka bawiła się przy otwartym oknie w domu swojej opiekunki. Okno było zabezpieczone siatką. Madeline zbliżyła się do okna i popchnęła siatkę. Niestety, siatka nie była w stanie utrzymać ciężaru dziecka i oderwała się od ramy.

Dziewczynka została przetransportowana helikopterem do szpitala. Dzięki natychmiastowej pomocy lekarzy udało się ją uratować. Personel szpitala, do którego trafiła Madeline, przyznał, że takie wypadki domowe zdarzają się częściej, niż można się spodziewać. Rodzicom często się wydaje, że ich mieszkanie jest prawidłowo zabezpieczone i dziecku nic nie grozi. Niestety, nie zwracają uwagi na szczegóły, które mogą być dla dzieci śmiertelnym zagrożeniem.

Mama Madeline, Erin Cumiskey, zgodziła się na opublikowanie zdjęć córki, by ostrzec innych rodziców.

Zobacz także

Upewnij się, że twoje dziecko jest bezpieczne

Historia Madeline to przestroga dla wszystkich rodziców. Żaden rodzic nie powinien myśleć "mnie to nie dotyczy" czy "mojemu dziecko to się nie przytrafić". Moskitiery czy żaluzje nie chronią waszych dzieci przed upadkiem z okna. Nie pozwalajcie dzieciom bawić się w pobliżu okien, odsuńcie od okien meble, po których dziecko mogłoby się wspiąć. Zamontujcie zabezpieczenia na klamki. Tylko w ten sposób zmniejszycie ryzyko niebezpieczeństwa.

Zobacz także: Komoda przygniotła 2-latka. Ten film działa na wyobraźnię!

Reklama

Źródło: kidspot.com.au

Reklama
Reklama
Reklama