Reklama

Otylia Jędrzejczak nieraz udowodniła, jaki ma do siebie dystans i jak stara się czerpać radość z każdej drobnej rzeczy w macierzyństwie. Tym razem pochwaliła się zabawnym zdjęciem z córką Marcelinką, przy okazji dzieląc się z fanami tym, jak wyglądają ich wspólne poranki. I choć czasem nie jest łatwo wstać z łóżka skoro świt, by zająć się dzieckiem, mistrzyni nie narzeka, a wręcz przeciwnie, przyznaje, że uwielbia takie pobudki. Grunt to pozytywne nastawienie!

Reklama

Przyjemne, wolne wieczory…

Lubicie, kiedy dzieci zasypiają wieczorem nieco wcześniej i macie wtedy odrobinę czasu dla siebie? Przyjemne uczucie, prawda? Tyle że często czar pryska kilka godzin później, bo kiedy wy właśnie przekręcacie się na drugi bok, żeby jeszcze podrzemać, dziecko nagle przybiega do waszego łóżka i krzyczy: „mama, wstawaj, jest dzień”. Znacie to? Otylia Jędrzejczak przyznała właśnie, że u niej także zdarzają się takie poranki. I choć perspektywa wstania skoro świt nie jest przyjemna, mistrzyni olimpijska zamiast narzekać, stara się maksymalnie wykorzystać otrzymany czas, świetnie się przy tym bawiąc z córką. Efekty takiej zabawy można podziwiać na jej profilu na instagramie. Zobaczcie:

Pracowity poranek Otylii i Marcelinki

Otylia zwierzyła się dziś rano swoim fanom. „Kiedy dziecko usypia wcześniej wieczorem (u mnie bardzo rzadko) mam chwilę dla siebie, by choćby odpisać na maile, usiąść zobaczyć wiadomości lub nadrobić zaległości. Jednak poranki bywają cięższe, gdy przed 6 rano próbując oszukać rzeczywistość, zasłaniam wszystkie okna, udając, że nadal jest noc. Po chwili zastanowienia słyszę dreptające stópki i słowa „mamo jest dzień”. Nie poddaję się i, leżąc z łóżku, mówię „kochanie jeszcze jest noc, mam nadzieje, że jeszcze chwile poleżymy!!!!” Czar pryska gdy moja mała mistrzyni z uśmiechem na twarzy podchodzi do okna odsłania żaluzje i mówi ponownie „mamuś, zobacz, jest dzień, pobawimy się?” Zaczynam się śmiać i wiem, że już nie ma przeproś” – napisała w ostatnim poście na instagramie. Sprytna Marcelinka dobrze wie, jak zachęcić mamę do wstania z łóżka.

Gwiazda oczywiście przystaje na tę propozycję i z uśmiechem zaczyna nowy dzień. Bo przecież im wcześniej się wstanie, tym więcej fajnych rzeczy można zrobić. Pływaczka wymieniła całą listę tego, co zrobiła z córką w zaledwie 1,5 godziny. Zdradziła: „Takim sposobem od samego rana zdarzyłam już być królewną w zamku, piratem z mieczem, układać klocki, pobawić się playdoh, puzzlami, kolorować kolorowanki, porobić śmieszne zdjęcia! A minęło dopiero 1,5 godz. Dzień doberek wszystkim!!!!!”. I choć to rzeczywiście bardzo pracowity poranek, Otylia wydaje się być naprawdę szczęśliwa, że mogła go spędzić właśnie w taki sposób.

A jak wyglądał wasz dzisiejszy poranek? Dzieci dały wam pospać, czy obudziły się zdecydowanie za wcześnie?

Reklama

Żródło: instagram

Reklama
Reklama
Reklama