"Publikujemy ku przestrodze" – napisali pracownicy zamojskiego zoo na Facebooku i zamieścili zdjęcie ojca wkładającego do wybiegu surykatek małe dziecko. To, co zrobił, to szczyt bezmyślności!

Reklama

"Myślący inaczej" są zagrożeniem dla siebie i innych

"Średnio raz w roku, czyli raz na około 200 tys. zwiedzających trafia się myślący inaczej. Zamojskie zoo odwiedził właśnie dzisiaj. Nie pomagają tabliczki, zakazy i ostrzeżenia, którymi oblepione są ogrodzenia i klatki w zoo. Słodko wyglądające surykatki bez problemu przegryzają rękawicę spawalniczą swoimi ostrymi jak szpilki zębami. Dzięki Bogu jeżozwierze o tej porze spały jeszcze.... publikujemy ku przestrodze" – czytamy na profilu zoo. Zobaczcie zdjęcie:

Nie narażaj dziecka na niebezpieczeństwo!

Maluchowi na szczęście nic się nie stało, jednak to zdjęcie powinno dać do myślenia każdemu rodzicowi. Wkładanie dziecka do wybiegu zwierząt w zoo jest skrajnie nieodpowiedzialne. Rodzic nie jest w stanie uchronić dziecka przed zagrożeniem – wystarczyłaby chwila, żeby surykatki pogryzły malucha!

Niestety, każdego roku słyszymy o przypadkach dzieci i dorosłych pogryzionych przez zwierzęta w zoo. Po takich zdarzeniach poszkodowani i ich rodziny często domagają się uśpienia "groźnych" zwierząt. Być może, gdyby odwiedzający zoo byli bardziej odpowiedzialni i stosowaliby się do obowiązujących zakazów, podobnych sytuacji można by uniknąć?

Zobacz także

Zobacz także: Czego i dlaczego nie wolno robić w zoo?

Reklama

Źródło: Facebook

Reklama
Reklama
Reklama