Dzieci wygrywają z rodzicami, bo dzięki mówieniu po angielsku...
● "zmiękczają" ich nieco i nakłaniają do łatwiejszego spełniania ich próśb [zasada mówisz-i-masz]
● i, używając poznanych zwrotów coraz częściej, zdobywają "łatwe" punkty bonusowe, które z kolei mogą zamienić na upragnione nagrody czy drobne wakacyjne przyjemności [zasada punkt-po-punkcie]

Reklama

A rodzice wygrywają z dziećmi, bo...
● zamiast po prostu zgadzać się w języku polskim na to, o co proszą ich pociechy, wykorzystują okazję, by ich czegoś niemal niedostrzegalnie i bezboleśnie nauczyć po angielsku [zasada mówisz-i-masz]
● pokazują dziecku, że są naprawdę po jego stronie, nagradzając wszelkie sensowne wypowiedzi po angielsku [zasada punkt-po-punkcie]. I w ten sposób słyszą tych wypowiedzi coraz więcej, o co im od początku chodziło.

To takie proste, prawda? Oczywiście, tak jak większość dobrych pomysłów, deDOMO nie wymaga ani skomplikowanych przygotowań, ani osprzętu, ani wielkiego samozaparcia i dyscypliny. Okazje przynosi samo życie, a motywacji – raz wzbudzonej u dziecka – na pewno nie zabraknie. By to udowodnić, posłużmy się wypowiedzią deDOMOwego "eksperta":
A jak już będę miał wszystkie zabawki, to nie będę musiał mówić po angielsku!
Jeremi, lat 6 1
Chyba nie trzeba wyjaśniać Mamie ani Tacie, dlaczego w takim razie Jeremi będzie musiał mówić po angielsku dłużej, niż myśli...

Więcej na www.dedomo.pl

Zobacz także

deDOMO

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama