
Jak powinny wyglądać lalki dla małych dziewczynek? Lepszy jest drapieżny makijaż, sexy look, powłóczyste spojrzenia i "nadmuchane" usta czy naturalny wdzięk, zwyczajne, dziecięce ciuszki i wyglądające jak żywe roześmiane albo zdziwione oczy?
Australijska artystka Sonia Singh, autorka projektu Tree Change Dolls, nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
Lalki nie muszą wyglądać jak królowe dyskotek
Lalki, które trafiają w ręce Soni, przestają przypominać królowe podmiejskich dyskotek. Po "rehabilitacji" wyglądają jak zwyczajne, miłe dzieciaki z sąsiedztwa. Mają niesforne fryzury, krótkie spodenki, dziergane na drutach sweterki. Nie mają balowego makijażu i są o niebo sympatyczniejsze!
– Ta lalka wygląda jak moja przyjaciółka Maggie! – mówi na filmie o Soni (znajdziesz go poniżej) dziewczynka oglądająca jedną z "podopiecznych" artystki I o to chodzi!
Rodzicom również podoba się to, co robi Sonia.
– Przed metamorfozą te lalki wyglądały jak ... gumowe lale dla dużych chłopców, a nie jak zabawki dla dziecka – zauważa Monika Wajda-Chmielecka, jedna z mam, którą poprosiliśmy o ocenę pracy australijskiej artystki.
– W nowej wersji są idealne. Naturalne. Takie jakie powinny być od samego początku. – Wyfiokowanego wampa można podziwiać, ale trudno pokochać – dodaje Iwona Kruczek. – A lalki Soni są do kochania.
Polecamy także: Lalki, które noszą okulary i nie są chude
Jak Sonia Singh zmienia wygląd lalek?
Sonia kupuje lalki na wyprzedażach oraz second handach i daje im drugie życie. Myje je, dorabia im brakujące części, zmywa makijaż, maluje nowe oczy i usta, dorabia piegi. Zmienia im również fryzury, dzięki czemu zyskują zadziorne grzywki albo zabawne warkoczyki. Jej mama szyje im ubranka i robi na drutach sweterki.
Dlaczego Sonia przerabia stare lalki? Bo to kocha! "Moja siostra i ja dorastałyśmy bawiąc się używanymi lalkami i zabawkami własnej roboty. Kocham satysfakcję, jaka daje naprawa starego przedmiotu i dawanie mu nowego życia. " – pisze na swojej stronie internetowej (treechangedolls.tumblr.com). Na początku trochę się nawet wstydziła, że ona, dorosła kobieta, zajmuje się lalkami. Zmieniała je tak, jak uważała, że powinny wyglądać. Bardzo się zdziwiła, gdy okazało się, że jej praca podoba się tak wielu osobom. Byłaby zachwycona, gdyby to, co robi, zainspirowało producentów zabawek.
Obejrzyj film o metamorfozie lalek
To, co robi Sonia, podoba się wielu ludziom. Stronę Tree Change Dolls na Facebooku polubiło już prawie 60 tysięcy osób!
A co ty sądzisz o nowym wcieleniu lalek? Podobają ci się bardziej czy mniej niż przed metamorfozą?