Sekrety zrelaksowanych mam

Projekt macierzyństwo Współczesne mamy często stawiają sobie bardzo wysoko poprzeczkę. Są niezależne, zdeterminowane, chcą sprostać wielu wyzwaniom i oczekiwaniom wyznaczanym sobie i tym, które stawia przed nimi najbliższe otoczenie. Dynamiczne tempo życia, potrzeba szybkiego powrotu do pracy , pracowanie aż do „dnia porodu ” to scenariusz, który łączy wiele kobiet. - Ten wielozadaniowy tryb życia, powoduje że mamy nie mają czasu na to, aby spokojnie przygotować się do nowej roli. – uważa Izabela Surmacz. - Prosto z pracy jadą na salę porodową, a potem przechodzą do realizacji kolejnego „zadania”  albo „projektu”, który nazywa się macierzyństwo . Nie są same. Wspiera je promowany w telewizji model fitness-mamy i biznes-mamy , która miesiąc po porodzie jest w świetnej kondycji, a dwa miesiące później już wraca do pracy.   Przepracowana mama Współczesne mamy często odczuwają wewnętrzny konflikt pomiędzy swoimi priorytetami związanymi z karierą i rodziną . Coraz bardziej propagowany trend rodzicielstwa bliskości zwraca jednak uwagę wielu rodzin na potrzebę i wartość poddania się naturalnemu rytmowi życia, kiedy etap oczekiwania i narodzin, a następnie bycia z dzieckiem, wychowywania, nie jest postrzegany jako „zadanie do wykonania" czy też jako hamulec rozwoju zawodowego. - Coraz bardziej dochodzi do świadomości zapracowanych mam , jak ważny jest też ich własny wypoczynek i znalezienie w natłoku codziennych zajęć czasu na relaks – uważa trener Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.    Na pełnym baku zajedziesz dalej, czyli naucz się odpoczywać…  - Samochód bez paliwa, bez energii w którymś momencie po prostu się zatrzymuje - uważa Izabela Surmacz. - Podobnie dzieje się gdy człowiek w odpowiednim momencie nie zauważy, że jest przeciążony obowiązkami,...

Wszystko na barkach mamy Może Ci się wydawać, że noworodek, czy niemowlę ważą niewiele, bo zaledwie parę kilogramów. Tak naprawdę noszenie takiego dziecka to duże obciążenie dla kręgosłupa rodzica. Nawet osoby, które nie mają wady postawy, przyznają, że po dniu spędzonym z małym dzieckiem boli je okolica krzyża. Wcale nie barki cierpią najbardziej, tylko dolna część kręgosłupa. Podtrzymując niemowlę, automatycznie odchylamy się do tyłu, co uruchamia mięśnie znajdujące się nisko.  Rozgrzewka Na początek dnia dobrze jest się przygotować do czekającego Cię wysiłku. Pomoże kilka przysiadów z plecami dociśniętymi do ściany lub dynamiczna przebieżka w górę i dół schodów. Dobrze jest też wygospodarować choćby pół minuty na rozgrzanie mięśni szyi – wystarczą proste ruchy głową w przód i tył, na boki oraz naokoło.  Na rozluźnienie Na rozluźnienie napiętych mięśni najlepsza jest ciepła kąpiel z dodatkiem soli . Możesz wybrać lecznicze, zapachowe, amerykańską sól Epsom – ważne, żebyś wygospodarowała na to kwadrans.  Na wzmocnienie mięśni kręgosłupa bezkonkurencyjna jest wizyta na basenie. Nawet po 30 minutach pływania poczujesz się silniejsza i odświeżona, a mięśnie odpoczną od codziennego napięcia.  Rozluźnienie wersja deluxe Jeżeli masz wolne środki, wybierz się na masaż kręgosłupa. Odpoczniesz fizycznie i psychicznie. Na początku wizyty poinformuj masażystę, że jesteś młodą mamą, a dopasuje zabieg do Twoich potrzeb. Jeżeli cierpisz na schorzenie kręgosłupa i jesteś mamą małego dziecka (czyli: wciąż masz na rękach małe dziecko), jeden masaż nie pomoże. Aby rezultat był bardziej trwały, potrzebna jest seria co najmniej 10 zabiegów.  Joga lub gimnastyka dla młodych mam Jogę dla ciężarnych zamień teraz na jogę lub zwykłą gimnastykę dla młodych mam. Jeżeli jesteś w stanie...

p.p1 {margin: 0.0px 0.0px 0.0px 0.0px; font: 11.0px Helvetica; -webkit-text-stroke: #000000} p.p2 {margin: 0.0px 0.0px 0.0px 0.0px; font: 11.0px Helvetica; -webkit-text-stroke: #000000; min-height: 13.0px} span.s1 {font-kerning: none} Za te wszystkie poranki, kiedy odwiozłam syna do szkoły na czas. Za tysiące godzin spędzonych na placu zabaw nie do końca dla własnej przyjemności. Za wszystkie ugotowane zdrowe kaszki, których córka nie chciała jeść albo które musiałam gotować 2 razy, bo taka była głodna. Za wszystkie plamy, które wywabiłam z nowych ubrań. Za wszystkie wieczory, kiedy wybrałam czytanie bajek zamiast serialu w telewizji. Za wszystkie płacze, które ukoiłam, fochy, które zniosłam, katary, które wytarłam. Słowem - po tych miesiącach, kiedy robiłam wszystko dla dobra moich dzieci - czy zbrodnią jest prosić o kilka dni tylko dla siebie? Mama też musi odpocząć Ja wiem, że bycie mamą to miłość ponad miarę. Ale to także proza życia, z której nie ma sensu się rozliczać. Może jeszcze przy pierwszym dziecku miałam prawo się tego nie spodziewać, ale przy drugim? Przecież wszystkie wiemy, jaki to jest wysiłek i ile etatów mieści się pod hasłem „matka”. Ile trosk i jakie masy zdobytej wiedzy: psychologa, dietetyka, logistyka itd.  Dlatego właśnie teraz, kiedy rok szkolny dobiega końca i obmyśliłam już, jak zagospodarować ponad 2 wolne miesiące mojego syna i co w tym letnim czasie zrobić z maleńką córką, zaczynam się zastanawiać, czy przypadkiem o kimś nie zapomniałam. A właśnie, ja też jestem człowiekiem i przydałoby mi się trochę odpoczynku. Pisząc odpoczynek, wcale nie mam na myśli wysłuchiwania co 5 minut „mamooo, ona mi zabrała piłkę” ani szarpania o świcie w sprawie tego, że mleko w butelce się skończyło.  Mama ma zachcianki Odpoczynek kojarzy mi się przede wszystkim z...