Reklama

Reklama

W zależności od długości planowanego pobytu oraz miejsca podróży, apteczka powinna być odpowiednio wyposażona. Niektóre (lekkie!) dolegliwości nie muszą wymagać przecież konsultacji z lekarzem i zawsze lepiej mieć pod ręką "pierwszą pomoc" niż na gwałt szukać apteki, bo potrzebny plaster czy tabletki na ból gardła. Co zatem powinno się niej znaleźć?

• leki przeciwbólowe na bazie paracetamolu czy ibuprofenu (zarówno dla dziecka, jak i dorosłego – ten sam składnik aktywny nie równa się ten sam produkt!);
• preparaty nawadniające (przydadzą się zwłaszcza, jeśli planowany urlop może pokrzyżować nam "zemsta faraona" lub gdy wybieramy się w miejsce o wysokiej wilgotności oznaczającej obfite pocenie się);
• środki "na owady" (odstraszające je, jak i działające kojąco w miejscu ukąszenia);
• leki przeciwalergiczne (antyhistaminowe i wapno);
• leki na dolegliwości żołądkowe oraz środki rozkurczające (zwłaszcza, jeśli kobieta ma bolesne miesiączki);
• środki na ból gardła (syrop dla dziecka, pastylki dla dorosłych);
• środki opatrunkowe (plastry, woda utleniona, spirytus, elastyczny bandaż etc.);
• leki zażywane stale (np. na serce czy pigulki antykoncepcyjne)
• lateksowe jednorazowe rękawiczki.
Ale to nie wszystko...

Wakacyjna ochrona intymna

Wybierając środki farmakologiczne, będące wakacyjnym "musem", warto pomyśleć o zabraniu ze sobą ochronnej tarczy w postaci odpowiedniego probiotyku – choć jego zalety są nie do przecenienia także na co dzień.

O co chodzi?
Otóż każda z nas jest chroniona przez symbiotyczne bakterie kwasu mlekowego – utrzymujące się w układzie pokarmowym i rozrodczym Lactobacillus. Utrzymują one naturalną równowagę oraz chronią przed rozwojem chorobotwórczych bakterii i grzybów oraz konsekwencjami ich namnażania.

Ilość ochronnych bakterii spada m.in. w trakcie ciąży, menopauzy, podczas przyjmowania środków antykoncepcyjnych czy antybiotyków.

Także nieodpowiednio zbilansowana dieta a nawet stres(!), wysoka temperatura czy nawet zmiana klimatu mogą mieć wpływ na ilość dobroczynnych bakterii w naszym organizmie. W trakcie urlopu w grę wchodzi dodatkowo spożywanie posiłków z niepewnych źródeł, picie niebutelkowanej wody czy kąpiele w basenie, korzystanie z toalet. Wszystko to sprawia, że z każdą chwilą ryzyko infekcji – w tym intymnych okolic ciała – rośnie...

Dlatego abyś w trakcie wakacyjnych szaleństw nie musiała nerwowo szukać ginekologa, wzmocnij swoją mikroflorę jeszcze przed urlopem. Sama nawet najlepsza higiena intymna może nie wystarczy. Zacznij przyjmować probiotyki najlepiej ok. 2 tyg. przed planowaną podróżą, a po powrocie stosuj je 1-2 razy w tygodniu. Pamiętaj przy tym, aby wybrać takie probiotyki, które długotrwale przywrócą równowagę zarówno mikroflory układu pokarmowego, jak i rozrodczego.

Wartym polecenia jest prOVag® , który posiada wysoką skuteczność potwierdzoną badaniami i pozytywną opinią Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. Preparat ten ogranicza nadmierny rozwój niepożądanych bakterii i grzybów w układzie rozrodczym i pokarmowym (w tym G.vaginalis, C. albicans, S. agalactiae, które są najczęstszą przyczyną stanów zapalnych pochwy u Polek oraz E. coli i C. difficile – bakterii często powodujących biegunki, także podróżne). Polecić warto również inVag czyli dopochwowy lek probiotyczny, który działa bardzo szybko. Stosuj go wspomagająco gdy pojawi się upławy czy stan zapalny pochwy. Warto także używać na co dzień specjalne kosmetyki do mycia i pielęgnacji i ochrony okolic intymnych, z tym że powinny mieć one kwaśne pH (najlepiej z naturalnym kwasem mlekowym i ochronnymi metabolitami bakterii Lactobacillus takie jak prOVag żel).

Polecamy kobiecy niezbędnik

materiały prasowe
Reklama

Zobacz jak chronić się przed infekcjami >>

Reklama
Reklama
Reklama