Dlaczego dziecko musi mieć warunki do raczkowania?
Marzysz, by Twoje dziecko było silne, zwinne i za kilka lat dobrze radziło sobie w szkole? Pozwól mu raczkować i beztrosko plątać się dorosłym pod nogami!
Pewnie, jak każda młoda mama, nie możesz się już doczekać, kiedy twój malec zrobi pierwszy samodzielny krok. Cierpliwości, sam wybierze odpowiedni moment. Póki co zadbaj o to, by miał jak najwięcej okazji do raczkowania . Bowiem bieganie na czworakach to dużo więcej niż etap poprzedzający chodzenie. Dlaczego jest tak bardzo ważne?
Czy raczkowanie zapobiega ADHD?
Według amerykańskiego pedagoga Paula Dennisona najrozmaitsze problemy, od dysleksji czy nadpobudliwości po kłopoty z koncentracją albo łapaniem piłki, to wynik złego współdziałania półkul mózgowych: lewej – logicznej i prawej – twórczej, odpowiadającej za emocje. Połączenia między półkulami tworzą się m.in. gdy dziecko raczkuje i właśnie dlatego ma ono tak ogromne znaczenie. Malec niby tylko biega sobie to tu, to tam, świetnie się przy tym bawiąc. Tymczasem w jego mózgu powstaje sprawny system „międzypółkulowych tras szybkiego ruchu”, którymi wszelkie bodźce, również te, które nie są związane z ruchem, mogą mknąć w obie strony z zawrotną prędkością. Tak wyposażony człowiek uczy się szybciej i z mniejszym wysiłkiem.
Jak raczkowanie wpływa na połączenia w mózgu?
Każdą ze stron ciała kontroluje inna półkula: lewą – prawa, prawą – lewa. Żeby dziecko mogło dotrzeć tam, gdzie chce, obie części jego mózgu muszą ze sobą ściśle współpracować. A nie byłoby to możliwe bez wymiany informacji. Co więcej, podczas tej współpracy muszą zachować pewną niezależność. Raczkujące dziecko nie kica przecież jak mały zajączek (ręka z ręką, noga z nogą), ani nie truchta dostojnie jak wielbłąd (prawa ręka z prawą nogą, lewa ręka z lewą nogą). Maluch podczas raczkowania porusza się tzw. ruchem krzyżowym naprzemiennym (np. prawa ręka – lewa noga – lewa ręka – prawa noga).
Czy zmuszać dziecko do biegania na czworakach?
Połączenia między półkulami...