Nie daj się zwieść! Twoje dziecko właśnie teraz potrzebuje najwięcej uwagi i czułości! Nie można wychować go bez rozpieszczania. Warto jednak uświadomić sobie, jak to robić. W przypadku niemowlęcia przede wszystkim chodzi o czas. Właściwie dużo czasu, który możesz mu poświęcić. Opierając się na przykładach, pokażemy, co jeszcze w tej dziedzinie możesz zrobić.
Płaczę, bo chcę Ci coś powiedzieć!
Julia ma dwa miesiące, często płacze, więc prawie cały dzień jestem przy niej. Rodzina mnie straszy, że jeśli będę się nią ciągle zajmowała, potem nie ruszę się na krok bez niej. Czy mają rację? Ola z Płocka
Niemowlakom płacz zdarza się często, bo to ich jedyny sposób, by zwrócić na siebie uwagę. Nie umieją porozumiewać się za pomocą słów, więc płaczą, starając się zakomunikować, że są głodne, mają mokrą pieluchę, są smutne, zmęczone lub rozdrażnione, że im się nudzi. Niemowlę, na którego płacz nikt nie reaguje, czuje się samotne i niepotrzebne. A przecież kochasz je najbardziej na świecie!
Ciągła obecność przy dziecku jest na początku macierzyństwa niezbędna i z pewnością nie grozi rozpuszczeniem. Maluch wymaga, by jedyna znana mu osoba (zazwyczaj mama), była przy nim stale, zaspokoiła jego potrzeby i otoczyła troską.
Chcę być blisko ciebie!
Mama ciągle mi powtarza, mówiąc o moim trzymiesięcznym Wiktorku: „Nie bierz go tak często na ręce, przyzwyczai się i będziesz go musiała nosić cały dzień! Czy niemowlak może to wykorzystać? Dorota z Gdyni
Noszenie i tulenie w ramionach daje dziecku poczucie, że jest bezpieczne i kochane. To magiczna moc dotyku. Niemowlęta, które często go doświadczają, lepiej śpią, szybciej się rozwijają, nabierają zaufania do świata, więcej się o nim uczą, bo oglądają go z innej perspektywy. Oczywiście kiedyś siły się kończą i małego człowieczka trzeba położyć do wózka lub łóżeczka. Wtedy usiądź i pogłaszcz go po główce, brzuszku albo pleckach. Trochę odpoczniesz, a dziecko będzie wiedziało, że jesteś przy nim. Poza tym już dawno dowiedziono, że dzieci, które mają częsty kontakt z ciałem mamy, w przyszłości lepiej radzą sobie w życiu: troska i miłość zostają w ich podświadomości i owocują w wieku późniejszym.
Ssałbym bez końca
Prawie cały dzień spędzam na karmieniu miesięcznej Tosi. Jak tylko próbuję ją odstawić od piersi, bo zasypia podczas ssania, zaczyna płakać – wydaje mi się, że mnie w ten sposób terroryzuje. Joanna ze Starachowic
W pierwszych tygodniach po porodzie rzeczywiście można mieć wrażenie, że dziecko ssie non stop. Warto jednak pamiętać, że częste przystawianie do piersi, czyli tzw. karmienie na żądanie, nie jest tylko po to, by zaspokoić głód. Wmawianie sobie, że tym samym pracuje się na małego tyrana, to błąd. Dziecko może domagać się piersi także po to, by zaspokoić pragnienie, może ma ochotę na przekąskę, a może po prostu potrzebuje twojej bliskości.
Nie odliczaj kolejnych godzin spędzonych na fotelu, spróbuj cieszyć się tym szczególnym czasem. Po kilku miesiącach, gdy dziecko będzie już bardziej samodzielne, z rozrzewnieniem wspomnisz etap, gdy słodko ssało w twoich objęciach.
Pielęgnacja
14 maja 2009
Płacze, więc go przytulasz, nosisz na rękach i karmisz na żądanie. A rodzina straszy cię wizją rozpieszczonego bachora i odradza nadmiar opiekuńczości.
Polecamy
Porady