Maffashion skrytykowana przez Maję Bohosiewicz za stosowanie suplementów na włosy w trakcie karmienia piersią

Małgosia i Paweł Borysewicz zostali szczęśliwymi podwójnymi rodzicami. Celebrytka opublikowała na swoim profilu na Instagramie zdjęcie maleńkiej rączki córeczki i zdradziła nieco szczegółów z drugiego porodu. Okazuje się, że dziewczynka urodziła się przed terminem i jest już na świecie od kilku tygodni, ale dopiero teraz rolniczka zdecydowała się podzielić z fanami radosną nowiną. Małgosia Borysewicz została mamą po raz drugi Popularna była uczestniczka „Rolnika” zdradziła, że jej drugi poród odbył się o wiele wcześniej, niż było to zakładane. Córka jest już z rodzicami i bratem od trzech tygodni. Celebrytka uspokoiła jednak fanów, że Blanka, bo tak ma na imię dziewczynka , jest zdrowa i silna. Podziękowała też Bogu za kolejny cud narodzin. Na swoim profilu na Instagramie dodała urocze zdjęcie maleńkiej rączki dziewczynki. Na razie nie zdecydowała się na pokazanie jej całego wizerunku. Pod zdjęciem szczęśliwa rolniczka dodała wzruszający wpis: „Kochani! Zostaliśmy rodzicami po raz 2. Nasza córeczka urodziła się znacznie wcześniej, niż planowaliśmy, ale cieszymy się, że jest już z nami od 3 tygodni . Jesteśmy w domu, szczęśliwi – bo jest cała, zdrowa i bardzo silna, najpiękniejsza córeczka na świecie 😍 To magiczny czas dla nas, uczymy się siebie i cieszymy z każdej chwili. Rysio jest starszym, opiekuńczym bratem ❤ Dziękuję Panie Boże po raz kolejny, za kolejny cud narodzin. Moja rodzina, moje wszystko”.         Wyświetl ten post na Instagramie.                       Post udostępniony przez Małgosia Borysewicz (@rolnikwszpilkach) Paź 17, 2020 o 7:05 PDT Małgosia Borysewicz przez kilka ostatnich tygodni nie była tak aktywna w mediach społecznościowych, jak wcześniej, ale teraz już wiadomo, że miała ku temu bardzo...

Ania Wendzikowska próbuje swoich sił w wielu dziedzinach. Grała już w serialach, prowadziła programy telewizyjne, od dłuższego czasu jest też prężnie działającą influencerką. Jej profil na Instagramie obserwuje ponad 450 tysięcy użytkowników.  I to właśnie tam celebrytka pochwaliła się fanom swoją nową pasją, jaką jest pole dance. Na profilu Ani Wendzikowskiej pojawiają się zdjęcia z każdej kolejnej lekcji, których ma już kilka za sobą. Do tej pory miała zajęcia indywidualne z trenerką, ale ostatnia lekcja odbyła się w towarzystwie Kornelii – 5-letniej córki prezenterki. Ania Wendzikowska zabrała córkę na zajęcia pole dance Celebrytka opublikowała na swoim InstaStory relację z ostatniej lekcji tańca na rurze. Napisała: „Dzisiaj zajęcia w towarzystwie” i dodała kilka kadrów z 5-letnią córką. Widać, że dziewczynka na początku tylko przypatrywała się treningowi mamy, ale później również sama próbowała wdrapać się na rurę i wykonać kilka obrotów. Pomagała jej w tym trenerka celebrytki. Ania pochwaliła się też, jak obie z córką kręcą się na rurach. Myślicie, że to dobry pomysł na spędzanie czasu z kilkulatką?       Wyświetl ten post na Instagramie.                       Post udostępniony przez Ania Wendzikowska (@aniawendzikowska) Paź 15, 2020 o 3:06 PDT Źródło: pudelek.pl Zobacz także: Samotna mama w show-biznesie. Czy Ania Wendzikowska różni się od zwykłej samotnej Matki Polki? Ania Wendzikowska (w skąpym kostiumie) zabiera nianię do dzieci nawet na wakacje Ania Wendzikowska: Ciąża nie wywróciła mojego życia do góry nogami

Mandaryna zdradziła, że dostawała od Michała Wiśniewskiego śmiesznie niskie sumy pieniędzy w ramach alimentów na dzieci po rozwodzie. Marta Wiśniewska w ramach akcji społecznej „Prawo bez strachu” opowiedziała, jak naprawdę Wiśniewski zachował się wobec dzieci po rozstaniu. Michał Wiśniewski nie płacił alimentów? Marta Wiśniewska po latach ujawniła, że jej były mąż unikał płacenia alimentów na dzieci . I chociaż rozwód z muzykiem trwał podobno zaledwie 10 minut, to prawdziwe problemy zaczęły się później. Sąd nakazał Wiśniewskiemu płacenie 5000 zł alimentów na dwoje dzieci, Xaviera i Fabienne. Mandaryna zdradziła jednak, że mogła liczyć jedynie na... ok. 200 zł miesięcznie. Na konferencji w ramach kampanii społecznej „Prawo bez strachu” Wiśniewska przyznała, że nawet sąd nie stanął po jej stronie: „Miałam z tym duże problemy, bo jak mój mąż wykazywał jakąkolwiek dobrą wolę i przesyłał 200 zł, to nie mogłam za bardzo nic z tym zrobić... Sąd powiedział, że to jego dobra wola, a skoro nie ma nic na siebie, to jest biednym człowiekiem. Ja mam się zadowolić, że raz na miesiąc przelewa mi na konto 200 czy 300 zł na dwójkę dzieci”. Co więcej, Wiśniewski złożył nawet podobno wniosek o obniżenie alimentów i uzyskał pozytywny wyrok sądu. „Na końcu byłam tak zła, że powiedziałam, iż jego buty są więcej warte niż to, co chce obciąć dzieciom” − mówiła z żalem Mandaryna podczas konferencji. I dodała, że niepłacenie alimentów to nie jedyny powód, przez który teraz odczuwa niechęć do byłego męża: „W mediach opowiadał, że nie daję mu dzieci, ale tak naprawdę sam o nich zapomniał. Przypomniał sobie o nich, jak były na tyle dorosłe, że nie trzeba ich wychowywać i teraz jest najlepszym kumplem”. Smutne, prawda? Zwłaszcza że Wiśniewski w szczytowym momencie kariery był przecież milionerem.  ...