Strach przed tym "jak to będzie" jest naturalną reakcją większości z nas. Nasze mamy nie mogą nam opowiedzieć o porodzie niczego, co podniosłoby nas na duchu, a jako dorastające dziewczynki nie zdobywamy w naturalny sposób wiedzy potrzebnej przyszłej matce. Jeśli więc i ty zadajesz sobie pytania: "Czy będę umiała urodzić, skoro nigdy tego nie robiłam?" albo "Czy powinien być przy tym mój mąż?", zapisz się do szkoły rodzenia. Spotkasz tam kobiety, które szukają odpowiedzi na swoje pytania. Wiele z nich zapisuje się do szkoły rodzenia, mając nadzieję, że otrzyma tam cudowny przepis na bezbolesny i bezpieczny poród. I rzeczywiście, nabyta na kursie wiedza poprawia samopoczucie i umacnia wiarę w siebie, a to z kolei pozytywnie wpływa na akcję porodową.
Czego uczy szkoła rodzenia?
Typowy program zajęć w szkole rodzenia obejmuje cykl wykładów na temat ciąży i przebiegu porodu, praktyczny kurs opieki nad noworodkiem (w tym pielęgnacji, karmienia piersią, rozumienia języka noworodka), a także zwiedzanie oddziału położniczego i sali do porodu rodzinnego. Dzięki temu przyszła mama ma okazję poznać zwyczaje panujące na porodówce i upewnić się, że dokonała wyboru właściwego szpitala. Niektóre szkoły rozszerzają ten program i uczą, jak dotyk wpływa na noworodka (pokazują, jak masować dziecko), wprowadzają muzykoterapię oraz zajęcia z psychologii porodu, ciąży i połogu.
Czym się różnią szkoły rodzenia?
Współczesne szkoły rodzenia różnią się programami. W najbardziej tradycyjnych wykładowcy starają się nauczyć kobiety odpowiednich zachowań: jak oddychać w ciąży i w kolejnych fazach porodu itd. Poród traktowany jest jako wyuczony akt fizyczny. Ucząc karmienia piersią, szkoły tradycyjne skupiają się na technice przystawiania dziecka do piersi, a pomijają sferę psychiczną, np. to, jak przełamywać niewiarę kobiety, że wykarmi swoje maleństwo. Szkoły nowocześniejsze traktują poród jako proces spontaniczny. Kobiety ćwiczą, by zrozumieć własne ciało, jego reakcje, odnajdują właściwy rytm oddechu, utwierdzają się w przekonaniu o własnej sile i o tym, że nie muszą uczyć się rodzenia, bo po prostu same to potrafią. Wiele mówi się o związanych z tym emocjach. Tradycyjną gimnastykę zastępują zaś m.in. zajęcia jogi, na których instruktorzy uczą przyszłą matkę, jak odczytywać sygnały płynące z jej własnego ciała, w jaki sposób się relaksować.